Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

3 / 1997

Chcę słuchać Twoich słów, Panie!
I chcę być posłuszny temu, co usłyszę.

Mówisz, że idziesz do Jerozolimy!
Mówisz, że zdradziecko Cię wydano,
że pojmano Cię i osadzono.
Mówisz, że napluto na Ciebie,
ubiczowano Cię i zabito.

A choć jak każdy z nas lękałeś się śmierci,
choć drżałeś z trwogi,
gdy zbliżał się moment Twojej ofiary,
złożyłeś ją ze względu na mnie, słabego grzesznika.

Dzięki Ci, Zbawicielu,
za Twoją niezłomną zbawczą wolę!
Dzięki Ci za otwarcie przede mną bram wieczności!
Dzięki Ci, że bierzesz mnie na swe ramiona,
że nosisz mnie jak nieporadną, słabą owieczkę.

Ukrzyżowany i chwalebnie zmartwychwstały Panie!
Drogo mnie wykupiłeś,
przelałeś za mnie swoją krew,
usprawiedliwiłeś mnie swoją ofiarą.
Pragnę się karmić Twą łaską jak chlebem.
Spraw, bym umiał go także podawać tym,
pośród których żyję. Amen.