Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

ImageNa fotografii: Jan Wedel, ostatni właściciel firmy (arch. autora)

NR 6 / 1987

Firmę tę zna prawie każdy Polak, a kojarzy się ona z przyjemnościami podniebienia. Jej założycielem był Karol Ernest Wedel (1813-1902), cukiernik wykształcony w Berlinie, Paryżu i Londynie, który przybył w początkach 1845 roku z pruskiej stolicy do Warszawy i przystąpił tu do spółki z Karolem Grohnertem, prowadzącym cukiernię przy ul. Piwnej 12. Spółka zrobiła prawdziwą furorę podbijając swymi wyrobami licznych klientów. Wkrótce, bo już w 1851 roku, Karol Wedel usamodzielnił się i otworzył w kamienicy Hryniewicza przy ul. Miodowej 12 (nr hip. 484), vis a vis kościoła kapucynów, własny sklep, a przy nim parową fabrykę czekolady pod firmą "C. E. Wedel";. W rok później wprowadził na rynek swój pierwszy przebój - karmelki śmietankowe, które w następujący sposób reklamował w "Kurierze Warszawskim": "Zupełnie nowy i szczególny utwór cukierniczy, a nade wszystko wyborny środek leczący i łagodzący wszelkie cierpienia piersiowe, nader skuteczny na słabości te w miesiącach wiosennych, a nawet dla niecierpiących i zwolenników delikatnego smaku - bardzo przyjemny wyrób".

Kolejnym wyrobem wylansowanym przez Wedla była czekolada w płynie, której jego zakład sprzedawał ponad pięćset filiżanek dziennie. Z upływem lat smakowitych wyrobów przybywało; w 1862 roku firma "C. E. Wedel" reklamowała w prasie warszawskiej m.in.: czekoladę "Brillant" i "Dessert" do picia na surowo "Chocolat praline a'la crem aux nougat, aux pistaches, napolitain, de demes, de brillant a'la vanille royal, a'la sultan" - o różnych smakach i kształtach, konfekty migdałowe, pomady kandyzowane, marcepany królewskie, karmelki, preparowane owoce - "prunelles glacès - reingloud glacès et fruits cristallises".

Już jako znany ze swych wyrobów cukiernik, ożenił się Karol Wedel z Karoliną Wisnowską (1819-1883), córka równie sławnego warszawskiego cukiernika. W 1864 roku powrócił z zagranicy - po odbyciu praktyki w zakładach cukierniczych w Niemczech, Szwajcarii, Anglii, Francji i uzyskaniu doktoratu z chemii spożywczej - syn Karola, Emil Albert Fryderyk Wedel (1841-1919). Włączył się on w prowadzenie firmy, będącej wówczas liczącym się w Warszawie zakładem przemysłowym. W 1876 roku stał się jej właścicielem, gdyż w dniu swego ślubu z Eugenią z Bohmów (1856-1925) otrzymał firmę w prezencie od ojca.

Rozrastający się w ogromnym tempie zakład jeszcze w 1865 roku został przeniesiony na Szpitalną 4/6/8 (nr hip. 1355 i 1355c) do domu Jaroszyńskiego, gdzie rozpoczął produkcję czekolady (twardej) w paru gatunkach za pomocą sprowadzonych z Paryża maszyn, stanowiących prawdziwą nowość w Królestwie Polskim. Chcąc zabezpieczyć swe wyroby przed próbami podrobienia Emil Wedel zaczął ich znakowanie faksymile własnego podpisu umieszczanego na specjalnie w tym celu drukowanych etykietach-nalepkach zaprojektowanych przez grafików. Do sklepów sprzedających jego wyroby w kraju i za granicą rozesłał ulotkę następującej treści: "Od dnia dzisiejszego każda tabliczka czekolady pochodząca z mojej fabryki opatrzona będzie na sobie we własnoręczny mój podpis. Wszelkie zatem czekolady nie opatrzone w stemple mojej fabryki i nie mające na etykiecie mojego podpisu uważane być powinny za nie pochodzące z fabryki podpisanego". Dalej w tejże ulotce proponował wszystkim prowizję od sprzedaży swoich wyrobów. Wkrótce na zlecenie Wedla architekt F. Brauman wystawił u zbiegu ulic Szpitalnej i Hortensji (późn. Górskiego), znaną i nam, secesyjną kamienicę, w której urządził wspaniały sklep firmowy, zwany "Staroświeckim". Przy sklepie otworzył Wedel uroczy salonik, gdzie można było napić się czekolady lub kakao, zjeść ciastko i spokojnie porozmawiać. Stał się on miejscem spotkań kilku pokoleń warszawiaków.

Tadeusz Władysław Świątek

Pełny tekst artykułu po zalogowaniu w serwisie.

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl