Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

TEOLOGIA

 

NR 2/2023, s. 21-23

W poprzednim numerze, w nawiązaniu do jubileuszu 50 lat Konkordii Leuenberskiej rozpoczęliśmy przyglądanie się jednemu z dokumentów na temat bioetyki, który jest interesującym przykładem współpracy Kościołów ewangelickich w Europie na polu etyki. Warto tutaj zauważyć, że spośród organizacji międzynarodowych zrzeszających Kościoły ewangelickie, jedynie Wspólnota Kościołów Ewangelickich w Europie (WKEE) proponuje procesy studyjne poświęcone kwestiom etycznym. Omawiany przez nas dokument „Czas życia, czas umierania” otwierały trzy rozdziały wstępne, skupiające się na społecznych, klinicznych, prawnych, ekumenicznych i teologiczno-etycznych ramach rozważań o człowieku u końca życia. Kolejne cztery rozdziały zajmują się zaś konkretnymi problemami i pytaniami z zakresu dylematów etycznych w dzisiejszym świecie, związanych z końcem życia człowieka. Tymi treściami chcemy zająć się poniżej.

Pierwszą ze szczegółowych kwestii, którą zajmują się autorzy dokumentu, uwzględniając nakreślone wcześniej ramy społeczno-kliniczno-prawne i ekumeniczne, a przede wszystkim teologiczno-etyczne, czy konkretniej teologiczno-antropologiczne, jest zagadnienie wstrzymania bądź kontynuowania terapii podtrzymującej życie u pacjentów nieuleczalnie chorych. W dokumencie podkreślono, że przerwanie czy niepodejmowanie takiej terapii jest nie tylko dozwolone, ale niekiedy jest konieczne jako element odpowiedniej troski o pacjenta.

Doprecyzowując autorzy dokumentu stwierdzają: „Jest tak wówczas, gdy kontynuowanie leczenia nie jest dobre dla pacjenta pod względem leczniczym, paliatywnym ani w zakresie podtrzymywania życia, które ma jakość w chrześcijańskim sensie jako zdolne do przyjmowania, odczuwania i odpowiadania w jakiś sposób na daną miłość.” Następnie wskazano na długą i spójną chrześcijańską tradycję troski o osoby chore i umierające, nawet, gdy nie ma dla nich już nadziei na wyleczenie czy poprawę stanu zdrowia, która sugeruje podjęcie działań opiekuńczych mających za zadanie uśmierzanie bólu, dyskomfortu i cierpienia.

Wskazano jednak, że ocenę kontynuacji stosowania tego typu środków pielęgnacyjnych niezależnie, czy mają za zadanie podtrzymanie życia, cechuje pewna ambiwalencja. Z jednej strony ich stosowanie wynika z silnej moralnej odpowiedzialności za życie, co jednak z drugiej strony nie może wykluczać oceny ich skutków dla konkretnego pacjenta. W tym kontekście autorzy dokumentu wskazują, że nie można odrzucić jako zawsze moralnie niewłaściwego na przykład przerwania sztucznego karmienia osób w długotrwałym stanie wegetatywnym. Czynią to ze świadomością, że tego typu decyzja łączy się zawsze z kompleksowym dylematem moralnym, w którym w konflikcie stają istotne moralnie poglądy.

Autorzy w dalszej części wskazują, że przedmiotem etycznych rozważań są nie tylko same decyzje co do terapii pacjenta, ale także sam proces ich podejmowania. Opowiadają się jednoznacznie za respektowaniem woli właściwie poinformowanego pacjenta, także gdy żąda on przerwania terapii. Znaczenie mają także sformułowane wcześniej przez pacjenta wytyczne odnośnie do przerwania/kontynuacji jego terapii, szczególnie w sytuacji, gdy nie ma przesłanek, że nie odzwierciedlają one już woli pacjenta.

Dokument kładzie szczególny nacisk na rolę szerokiego procesu konsultacyjnego w sytuacji, gdy nie będący w stanie sformułować swojej woli pacjent nie pozostawił wcześniej sformułowanych wytycznych. Winien być on inkluzyjny i obejmować zarówno personel medyczny, duszpasterzy, jak i bliskich – rodzinę oraz przyjaciół pacjenta. Tej decyzji nie można jednak zrzucać wyłącznie na tych ostatnich. Podkreślono też, że należy zapewnić im odpowiedni czas i miejsce dla podjęcia decyzji.

Kolejne zagadnienie, którym zajmuje się dokument, to opieka i leczenie paliatywne. Pozytywnie oceniono ich rosnące znaczenie w systemach kształcenia personelu medycznego oraz praktyce klinicznej. Jednocześnie wyrażono gotowość do popierania idei wspierających rozwój medycyny paliatywnej. Wskazano, że postęp w tym zakresie spowodował, że refleksja nad medycyną paliatywną obejmuje nie tylko kwestie uśmierzania fizycznego bólu, ale także psychospołeczne i duchowe aspekty egzystencji pacjenta, co zapewnia lepsze wyniki w zapewnianiu dobrej jakości życia w jego ostatnich etapach. Autorzy dokumenty zauważają, że rozwój medycyny paliatywnej nie rozwiązuje wszystkich problemów związanych z końcem życia ludzkiego, nie zmienia to jednak dla nich faktu, że postęp w jej zakresie stanowi odzwierciedlenie absolutnej godności przynależnej poważnie chorym i umierającym.


Fot. Archiwum

Ostatnim z poruszanych zagadnień jest eutanazja oraz wspomagane samobójstwo. Pojęcie eutanazji dokument definiuje, idąc za Europejskim Stowarzyszeniem Opieki Paliatywnej, jako sytuację, w której: „lekarz na dobrowolną i kompetentną prośbę pacjenta podaje mu lek z intencją zabicia” , zaś do wspomaganego samobójstwa dochodzi w sytuacji, kiedy „śmierć nie jest powodowana bezpośrednio przez osobę trzecią, ale przez osobę, która chce umrzeć. Konieczne do tego środki są jednak dostarczane przez osobę trzecią. Typowym przypadkiem jest lekarz dający pacjentowi śmiertelny lek, aby pacjent sam go zażył”.

Swoje konkluzje odnośnie do tych dwóch zagadnień autorzy rozpoczynają wskazaniem, że niejednokrotnie zarówno współczesne społeczeństwa, jak i Kościoły, nie są gotowe na potrzeby osób terminalnie chorych. W związku z tym przestrzegają przed pochopnym wydawaniem sądów moralnych i wskazują na obowiązki społeczeństw i Kościołów wobec pacjentów w stanie terminalnym: zapewnienie odpowiedniej opieki (w tym kojenia bólu) oraz promocji takich relacji społecznych i wartości, by mogli oni odbierać swoje życie jako posiadające nienaruszalną godność.

Następnie zauważono, że Kościoły protestanckie pojmują eutanazję jako kwestię etycznie bardzo problematyczną. Wskazano, że sprzeciwia się ona takim chrześcijańskim przekonaniom moralnym, które znajdują także swoje odzwierciedlenie w porządku prawnym, jak zakaz odbierania niewinnego życia, czy obowiązek chronienia go, zwłaszcza gdy jest ono słabym. W odniesieniach do autonomii i pożytku dla pacjenta autorzy nie widzą przy tym usprawiedliwienia dla eutanazji. Wskazują także, że chrześcijańska wizja człowieka wskazuje źródło jego niezbywalnej godności nie w możliwości decydowania o sobie, ale w stwórczej i usprawiedliwiającej miłości Boga do człowieka.

Autorzy dokumentu odnoszą się następnie do kwestii legalizacji eutanazji, wskazując, że nie można jej traktować jako decyzji indywidualnego sumienia, której państwo nie może blokować. Widzą oni w legalizacji eutanazji jej normalizację w praktyce klinicznej. Z faktem istnienia sytuacji tragedii etycznych, w których nie ma możliwości rezygnacji z eutanazji, choć ta jest głębokim naruszeniem fundamentalnego moralnego dobra, należy się konfrontować nie poprzez legalizację eutanazji, ale poprzez odstąpienie od karania za dokonanie eutanazji w takiej sytuacji ekstremalnej.

Powyższe rozważania uzupełnia deklaracja Kościołów WKEE opowiedzenia się za kulturą solidarności z umierającymi oraz sprzeciw wobec postępującej indywidualizacji omówionych wyżej procesów. W tym braku solidarności autorzy widzą podstawy do debaty o eutanazji, wskazując, że prawdziwym problemem jest samotność umierania. W części poświęconej eutanazji i wspomaganemu samobójstwu znalazła się także deklaracja wsparcia dla praw pacjenta, zarówno do ochrony życia, jak i prawa do odmowy dalszej terapii. Opieka i odrzucenie dalszej terapii nie są ze sobą sprzeczne. Kładą przy tym nacisk na obowiązek opieki, protestując przeciw jego osłabianiu poprzez odwołanie do abstrakcyjnej idei autonomii człowieka bez zważania na jego konkretne potrzeby.

Czas życia, czas umierania. 50 lat Konkordii Leuenberskiej (pełny tekst)

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl

*****

Jerzy Sojka – doktor habilitowany teologii ewangelickiej, profesor Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie, kierownik Katedry Teologii Historycznej tej uczelni, członek Rady Światowej Federacji Luterańskiej