Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

Nr 2 / 2001

W Konstancinie k. Warszawy, w Ewangelicko-Augsburskim Ośrodku Diakonii „Tabita” odbywała się w dniach 24-26 listopada ub.r. doroczna Ogólnopolska Ekumeniczna Konferencja Kobiet. Jej tematem był „Wkład polskich chrześcijanek w budowanie duchowości Europy w świetle dążeń Polski do wstąpienia do Unii Europejskiej”, a hasłem – „Wielbi dusza moja Pana” (Łuk. 1:46).

W Konferencji brało udział ponad 30 kobiet różnych wyznań i z różnych miejscowości w Polsce oraz trzy z zagranicy: dwie koprezydentki Ekumenicznego Forum Chrześcijanek Europy (EFECW) – Catherine Gyarmathy ze Szwajcarii i Inge Schintlemeister z Austrii oraz Ruth Ellinghaus z Niemiec, która w przerwach obrad prowadziła zajęcia muzyczno-ruchowe.

Program zawierał blok tematyczny, tj. referat główny poświęcony zagadnieniu wymienionemu w tytule Konferencji oraz głosy przedstawicielek poszczególnych Kościołów uzupełniające referat programowy prezentacją szczególnych cech duchowości chrześcijańskiej, wywodzących się z różnych tradycji konfesyjnych i dyskusję.

Następnie referat „Polityka Unii Europejskiej w aspekcie równego traktowania kobiet i mężczyzn na rynku pracy” przygotowany przez przedstawicielkę Komitetu Integracji z Unią Europejską – Magdę Brennek i dyskusję oraz – jako trzecią część – omówienie liturgii Światowego Dnia Modlitwy (marzec 2001 r.) i przygotowanie nabożeństwa wg tej liturgii.

Główną referentką była mgr teol. Dorota Balicka (prawosł.). Podsumowując krótko dotychczasowe osiągnięcia Unii Europejskiej w dziedzinie integracji politycznej i rozwoju gospodarczego Europy, zwróciła uwagę na wyczerpanie się atrakcyjności tego programu i poszukiwanie przez Unię nowej perspektywy nie tylko dalszego rozwoju ekonomicznego, ale dalszej integracji na bazie wspólnego dziedzictwa kulturowego, wywodzącego się z duchowości chrześcijańskiej. Kościoły mają więc tu do spełnienia ogromną rolę i to nie tylko Kościoły Zachodnie, lecz także Wschodnie.

Dobrym przykładem jest tu Grecja, gdzie dziedzictwo kultury klasycznej współgra z tradycją duchowości Bizancjum. Dla tak rozumianej perspektywy niezbędne jest promowanie otwartości, kreatywności, wzajemnej życzliwości. Mimo, że Unia Europejska jest neutralna światopoglądowo, opiera się twardo na ONZ-owskiej Konwencji Praw Człowieka. Dlatego gwarantując wolność sumienia i wyznania, nie zamyka człowieka wierzącego w klauzurze kościelnej, ale daje mu szerokie pole do działania dla dobra innych (taką gwarancje daje ostatni artykuł Traktatu Amsterdamskiego z 1997 r.)

„Oby sercem Europy był człowiek bez ograniczeń, człowiek w całej pełni, nie tylko homo oeconomicus, lecz homo adorans” – zacytowała referentka słowa Patriarchy Konstantynopola Bartłomieja I. – „Oby sercem Europy była osoba, która zdąża po omacku do drugiej osoby we wzajemnym wsłuchiwaniu się w siebie, w szacunku i odpowiedzialności. Jedność w różnorodności, różnorodność w jedności, być może na obraz Absolutu, który sam w sobie jest Jednością.

Przewodnicząca Komisji Kobiet Baptystycznych w Polsce i wiceprzewodnicząca Europejskiej Unii Kobiet Baptystycznych Ewa Gutkowska wskazała na liczne zagrożenia związane z laicyzacją i materializacją życia, lansowaniem przez media konsumpcyjnego stylu życia i przeciwstawiła im przykłady licznych świadectw i nawróceń – zawierzenia Bogu i budowania życia, przede wszystkim rodzin – na fundamencie Słowa Bożego. Z kolei Ewa Pawlas (lut.), która w 1997 r. była delegatką Komisji Kobiet PRE na II Europejskie Ekumeniczne Zgromadzenie w Grazu, przypomniała przesłanie tego Zgromadzenia i zobowiązanie chrześcijan Europy, by zachowując swą wyznaniową tożsamość, krzewili otwartość i tolerancję, wychowując w tym duchu młode pokolenie.

„Co wnosimy do Europy?” – zapytała przedstawicielka Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego Bogusława Puślecka i odpowiedziała sama: „Wnosimy do Europy siebie – takimi, jakie jesteśmy – w swojej rodzinie, Kościele, pracy i środowisku społecznym. Jesteśmy normalnymi kobietami żyjącymi w nienormalnym często świecie. Ale przede wszystkim jesteśmy kobietami wierzącymi i nasze życie powinno być odpowiedzią na to, czego Bóg od nas oczekuje”.

Postulując większą aktywność kobiet na polu wychowawczym i w różnego rodzaju gremiach społecznych, Bogusława Puślecka poruszyła „niewygodną dla Kościołów” w Polsce kwestię ordynacji kobiet.

Przedstawicielka Kościoła Ewangelicko-Reformowanego dr Dorota Niewieczerzał przedstawiła rolę kobiet w naszym Kościele i zwróciła szczególną uwagę na konieczność i umiejętność znajdowania nowych dróg oddziaływania wierzących na zminimalizowanie wpływu „cywilizacji sukcesu” (zob. obok).

Przewodnicząca Polskiego Związku Kobiet Katolickich i redaktor naczelny pisma „List do Pani”, Maria Wilczek przypomniała zebranym, że do Unii Europejskiej za lat parę wejdziemy nie tylko my, dorośli, ale też nasze dzieci i wnuki, więc rolą kobiet jest przede wszystkim ochrona dzieci przed przemocą i niszczeniem kultury, przeciwstawienie się negatywnym wpływom. „Wola powinna stać na straży odwagi, Bóg w sercu i wytrwałość. Kultura tworzona przez kobiety to przede wszystkim tworzenie więzi między ludźmi” – powiedziała. „Dla kogo jest prawo i kogo ma bronić? Prawo jest dla wszystkich obywateli, dla każdego człowieka – w tym dla człowieka jeszcze nienarodzonego”. Strażniczki życia, strażniczki tradycji – chrześcijańskiej i patriotycznej, występowanie przeciwko przemocy i kłamstwu – w tym katoliczki upatrują swe najważniejsze zadania.

Grażyna Zychowicz, mgr teol., mariawitka, stwierdziła, że mariawityzm z zasady szanuje każde wyznanie, zawsze zaangażowany był na polu ekumenii i uznaje prawo każdego człowieka do bycia sobą. Duchowość mariawityzmu, przepojona maryjnością daje kobietom ogromne możliwości służenia Panu i bliźnim swoimi darami.

W krótkiej, z powodu napiętego programu Konferencji, dyskusji, jaka wywiązała się po tych wypowiedziach, kobiety przede wszystkim zwracały uwagę na zagrożenia wynikające z nasilenia się negatywnych skutków otwarcia Polski na wpływy z Zachodu i na przeciwstawianie się im. Właściwie nie zwrócono uwagi na pozytywy, także w dziedzinie prawodawstwa, dostępu do kultury i oddziaływania ruchów odnowy w Kościołach zjednoczonej Europy, a także ruchów pomocy humanitarnej. Zaniepokoiło to prezydentki Chrześcijańskiego Forum, którego naczelnym celem od chwili powstania w roku 1982 jest tworzenie więzi między chrześcijankami Europy w celu budowania jej duchowej jedności i solidarności z potrzebującymi. Wydaje się, że rzeczywiście niepokoje i obawy wciąż są w nas silniejsze, mimo zgłoszonych deklaracji, od optymizmu opartego na ufności Bogu.

Referat przedstawicielki Komitetu Integracji Europejskiej, Magdy Brennek, zawierał sporo danych statystycznych, wskazujących na rzeczywistą nierówność (wszędzie właściwie poza państwami skandynawskimi) w dostępności do pracy, możliwości zajmowania stanowisk kierowniczych i równego wynagrodzenia za taką samą pracę kobiet wobec mężczyzn. Nawet jeżeli proporcje są zachowane w ilości miejsc pracy, to dwa pozostałe czynniki wskazują na upośledzenie kobiet. Unia stara się temu zaradzić, wprowadzając odpowiednie przepisy prawne i zobowiązujące swych członków do ich przestrzegania (Traktat Amsterdamski z 1997 r.). Choć jest jeszcze wiele do zrobienia w tych sprawach, ważne jest, że zostały dostrzeżone, rozeznane i po zobowiązaniu krajów członkowskich do przestrzegania unijnego prawodawstwa, uważnie monitorowane. To dla kobiet polskich także jest szansa.

Liturgię Światowego Dnia Modlitwy w 2001 r. przygotowały chrześcijanki z Samoa. „Uczyć się od siebie nawzajem, razem się modlić, wspólnie działać” to hasło tego nabożeństwa. Chrześcijanki z wysp Samoa na Pacyfiku, mimo panującego tam wspaniałego klimatu wśród przyjaznej natury, borykają się z wieloma trudnościami. Ich wiara, modlitwy i optymizm ożywczo działają na ludzi o chłodniejszym temperamencie, żyjących w mniej korzystnym klimacie. Uczestniczki Konferencji w „Tabicie” zapominały o codziennych troskach, przygotowując girlandy z kwiatów (tu – papierowych), śpiewając radosne samoańskie pieśni (po polsku), modląc się o błogosławieństwo dla sióstr na całym świecie. Po zapoznaniu się z liturgią, w niedzielę 26 listopada w miejscowej kaplicy odprawiły całe nabożeństwo, które 3 marca powtórzą w swych rodzinnych miejscowościach. Uczestniczyły następnie we wspólnym z mieszkańcami „Tabity” nabożeństwie (wg Liturgii luterańskiej), podczas którego ks. Sławomir Sikora, I proboszcz parafii Św. Trójcy w Warszawie i kierownik Ośrodka Diakonii serdecznie nawiązał w kazaniu do kobiecego spotkania (w którego części czynnie uczestniczył).

„Całą ziemię i nasz kraj trzymaj Panie w ręku Twym” – śpiewałyśmy pieśni z Samoa, wiedząc, że Pan trzyma w ręku także losy Europy i nasze własne.