Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

ImageNa fotografii: ks. Lech Tranda

NR 11-12 / 2004

Maja Jaszewska: W warszawskiej parafii Kościoła ewangelicko-reformowanego spotykają się dwie grupy Anonimowych Alkoholików. Od jak dawna?

Ks. Lech Tranda: Z ruchem Anonimowych Alkoholików zetknąłem się już wiele lat temu w parafii ewangelicko-reformowanej zagranicą. Pomyślałem sobie, że może dobrze byłoby, gdyby również w warszawskiej parafii ludzie dotknięci chorobą alkoholową znaleźli miejsce na swoje mityngi. Jedna z tych dwóch grup, które spotykają się w parafii przy al. Solidarności 76a, gości w naszych progach już od ponad roku. Jest to grupa "Paraklet", która powstała dziesięć lat temu. Spotyka się w każdą niedzielę o godzinie 16. Natomiast druga, też kilkunastoosobowa, reaktywowana po dłuższej przerwie grupa "Andrzej", działa od kilku miesięcy, spotykając się w soboty o godzinie 18.

Dlaczego uważa ksiądz, że kościół jest właściwym miejscem na takie spotkania?

Może nie sam budynek kościelny, gdyż nie jest to grupa religijna, ale dom parafialny jest najwłaściwszym miejscem na takie spotkanie. Taka działalność, a więc udzielenie gościny ludziom poszukującym swojego miejsca w życiu, należy do obowiązków chrześcijan, bo taka jest misja każdego wyznania chrześcijańskiego. Zgodnie z nakazem Chrystusa mamy służyć ludziom. W tym momencie przypomnę słowa Mistrza z Nazaretu: Łaknąłem, a daliście mi jeść, pragnąłem, a daliście mi pić, byłem przechodniem, a przyjęliście mnie. Byłem nagi, a przyodzialiście mnie, byłem chory, a odwiedzaliście mnie, byłem w więzieniu, a przychodziliście do mnie. (...) Zaprawdę, powiadam wam, cokolwiek uczyniliście jednemu z moich braci najmniejszych, mnie uczyniliście. Chorzy walczący z nałogiem, aby przestać pić, potrzebują akceptacji ze strony trzeźwych, podania ręki, uśmiechu, ale także uświadomienia, że jedynie dzięki łasce Boga, jakkolwiek Go pojmują, mogą zostać wyzwoleni z sideł uzależnienia. Nie powinniśmy jednak ani oceniać, ani pouczać. Mamy im towarzyszyć w ich problemach, a nie moralizować czy na siłę nawracać. W taki sposób widzę duszpasterstwo ludzi chorych na tę chorobę.

Bywa ksiądz zapraszany na mityngi otwarte. Na czym polega wówczas księdza rola?

Mityngi otwarte odbywają się zazwyczaj w święta Bożego Narodzenia i Zmartwychwstania Pańskiego. Jest to dzień szczególny dla alkoholików, dzień bardzo trudny, gdyż jak wiemy, nasza polska tradycja świąteczna polega na spotkaniach rodzinnych suto zakrapianych alkoholem. Alkoholik nie powinien, jak to się mówi, nawet powąchać korka od butelki. Zazwyczaj jednak jest zachęcany do wypicia; bywa, że naciskamy, argumentując: przecież kieliszek nikomu nie zaszkodził. Człowiekowi zdrowemu nie, natomiast dla alkoholika nawet butelka piwa jest zgubna i powoduje ciąg.

Maja Jaszewska - ks. Lech Tranda

Rozmowa z ks. Lechem Trandą - pełny tekst

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl