Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

Susan AndrewsNR 11-12 / 2004

Eva Stimson: Od roku jest pani moderatorem PC USA - największego Kościoła reformowanego w Stanach Zjednoczonych. Co jest dla pani najważniejsze w tej pracy?

Susan Andrews: Obecność w małych kościołach, które są żywe, kreatywne i kontekstualne. Niektóre walczą, żeby przetrwać, inne znowu uwielbiają być małymi parafiami. Mają pastorów albo świeckich kaznodziejów, którzy pomagają im wykorzystywać ich potencjał: duże zaangażowanie wiernych, intymność i troskę jednych o drugich - jak w małej rodzinie.

To jest ta kontekstualność, o której pani mówi?

Tak. Oni naprawdę starają się odkryć, co mogą zrobić w miejscu, w którym się znajdują. Nie ma jednej recepty na sukces, ale tam, gdzie taką receptę odkryją, potrafią kwitnąć i w wielu przypadkach także się rozwijać. Doświadczenie pracy w małym kościele nie było mi osobiście nigdy dane, dlatego też poznanie i obserwowanie tego zjawiska jest czymś wspaniałym.

Pani ojciec był pastorem, prawda?

Tak, a także dziadek, ale zawsze w wielkich kościołach. Najmniejsza parafia, w której pełniłam posługę, liczyła ponad trzystu wiernych. (...)

A negatywne doświadczenia?

Gdy tak jeżdżę po całym kraju i przyglądam się twarzom, a szczególnie włosom wiernych naszego wyznania, to widzę, że jesteśmy siwiejącym wyznaniem. Z drugiej strony widzę wielu seminarzystów: młodzi, kreatywni, zaangażowani, radośni prezbiterianie dają mi nadzieję na przyszłość naszego Kościoła.

Ale jak przyciągnąć więcej młodzieży i młodych ludzi? Ciągle nie mam na to pytanie dobrej odpowiedzi. Martwię się, że nie prowadzimy szczerych, kreatywnych rozmów, dialogów na tematy, które nas dzielą: ordynacji, interpretacji Biblii, chrystologii. Zamiast tego ignorujemy te problemy, myśląc, że same przeminą albo zrzucając wszystko na Komisję Pokoju, Jedności i Czystości Kościoła i oczekując, że ona rozwiąże je za nas. Jeżeli już zdarzy nam się rozmawiać, to tylko z osobami, które się z nami zgadzają, powtarzając: Czy to nie straszne?; albo: Czyż ci ludzie po drugiej stronie nie są straszni? Tymczasem powinniśmy usiąść razem z ludźmi, którzy się z nami nie zgadzają, i z otwartą Biblią rozmawiać o tym, kim dla nas jest Jezus, jak rozumiemy pewne zagadnienia biblijne i naprawdę słuchać tego, co ludzie z innymi poglądami mają nam do powiedzenia. (...)

Eva Stimson - Susan Andrews

Wywiad z Susan Andrews - pełny tekst

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl