Drukuj

11 / 1996

Na trop rodziny Hörlów naprowadziła mnie jedna z naszych parafianek, która powiedziała mi, że w czasie wojny zginęła Zofia Hörl, konfirmowana z nią w 1938 r. Archiwum fotograficzne Komisji Dokumentacji, Informacji i Wydawnictw dysponuje nie tylko fotografią konfirmacyjną tej grupy, ale także imienną listą konfirmantów, którą „Jednota” zamieściła w 9. numerze z 1938 r. Tam więc znalazłam potwierdzenie przynależności Zosi Hörl do Kościoła ewangelicko--reformowanego. Jeżeli więc, jak się dowiedziałam, nie przeżyła okupacji, informacji na jej temat należy szukać w „Słowniku uczestniczek walki o niepodległość 1939-1945. Poległe i zmarłe”, opublikowanym przez Państwowy Instytut Wydawniczy w 1988 r. Słownik obejmuje 4430 not biograficznych i wydatnie ułatwia szukanie i weryfikowanie danych historycznych. Kolejny już raz nie zawiodłam się na tym kompendium: nas. 141 mowa jest o Zofii Hörl, urodzonej w roku 19241, która zginęła we wrześniu 1944 r., rozstrzelana przez Niemców w Warszawie na Sadybie. Zofia Hörlówna była córką Wilhelma Franciszka, pułkownika WP, i Zofii z Żabczyńskich. Mieszkała w Warszawie. W konspiracji i Powstaniu Warszawskim była sanitariuszką Wojskowej Służby Kobiet Obwodu AK Mokotów. Najpełniejsza monografia mokotowskiego pułku „Baszta”, pióra Eugeniusza Ajew-skiego, potwierdza wojskowy przydział Zosi i ogólne okoliczności jej śmierci. Natomiast wzmiankowany słownik zamieszcza jeszcze fotografię Zosi i dalsze wiadomości o rodzinie Hörlów.

Okazuje się, że poległ również jej brat – Jan Wilhelm Hörl, cichociemny. Przedwojenna „Jednota” wymienia go wśród konfirmantów z roku 1939. Jędrzej Tucholski w swojej pracy „Cichociemni” (PAX, Warszawa 1984) obok fotografii podaje zwięzły biogram Jana: „Ppor. br. panc. rez. Jan Wilhelm Hörl, ps. „Frog”, VM V kl. Ur. 28 V 1921 w Sulejówku pod Warszawą. W 1 939 roku przedostał się na Węgry. W październiku wstąpił do WP we Francji – Szkoła Podchorążych i 10. BKPanc. W W. Brytanii w 10. BKPanc. (14. p. uł.) i 16. BCzołg. Przeszkolony w dywersji. Zaprzysiężony 29 XI 1942.

Skok 13/14 III 1943. Przydział do Okręgu AK Lublin. Aresztowany przez Kripo 29 kwietnia przy ul. 6 Sierpnia 4 w Warszawie pod nazwiskiem Stanisław Kolski. Rozstrzelany 7 V 1943 w ruinach getta przy ul. Dzielnej 27”.

Losy cichociemnych często kończyły się tragicznie, ponieważ mieli oni do wykonania zadania wyjątkowe. A jak doszło do aresztowania Jana? J. Tucholski podaje trochę informacji na ten temat. Najpierw wśród opisu wszystkich operacji lotniczych znajduję tę, w której brał udział Hörl junior. Nosiła ona kryptonim „Stock” i brało w niej udział czterech skoczków. (Jednym z nich był płk dypl. Kazimierz Iranek Osmecki „Antoni”, późniejszy szef oddziału II Komendy Głównej AK.) Przypadkowy układ świateł kolejowych sprawił, że spadochroniarzy zrzucono 10 km od miejsca oczekiwania. Dwu ze skoczków, w tym „Frog”, zawisło na drzewach, mimo to całej czwórce udało się dojść do punktu kontaktowego w pobliżu stacji Dębe Wielkie i później dojechać szczęśliwie do Warszawy. Ale to była przecież tylko część ich zadania. Z braku pomocy miejscowych żołnierzy AK, zostawili na miejscu zrzutu cały sprzęt i zakopali pasy zawierające 450 000 dolarów. Żandarmeria niemiecka, przybyła rano z Kołbieli i okolic, odnalazła sprzęt i spadochrony. Na temat części sumy dolarów wiadomości są do dzisiaj rozbieżne.

Jak już wiemy, „Frog” miał przydział do Okręgu AK Lublin. Niestety, nigdy się tam nie stawił. Wraz z dwoma innymi cichociemnymi w kwietniu 1943 r. został aresztowany i stracony na Pawiaku. Henryk Witkowski w książce „Kedyw” (PAX, Warszawa 1984) dodaje, że według nie sprawdzonych domniemań Marta Laura Władowa spowodowała aresztowanie trzech skoczków: „Stewa”, „Szermierza” i „Froga”. (Ten sam autor informuje wcześniej, że Martę Laurę Władową, wdowę po generale WP, zastrzelono 4 czerwca 1944 r. na mocy wyroku śmierci za współpracę z gestapo.)

Zosia i Jan byli dziećmi płk. Wilhelma Hörla. Wzmianka w „Słowniku uczestniczek...” mówi, iż został on rozstrzelany w początkach II wojny światowej. Nie znalazłam żadnej informacji na ten temat w dość obszernej literaturze, ale w odpowiedzi na mój list otrzymałam z Centralnego Archiwum Wojskowego w Rembertowie pod Warszawą kserokopię głównej karty ewidencyjnej, z której pochodzą poniższe dane o pułkowniku.

Wilhelm Franciszek Hörl urodził się 8 kwietnia 1893 r. w Krakowie. Był synem Adama i Rozalii z Rychterów. 1 sierpnia 1914 r. wstąpił ochotniczo do Legionów Polskich. Służył w piechocie, w 1916 r. był ranny i dostał się do niewoli rosyjskiej. Następne lata służby w czasie I wojny światowej spędził na zachodzie Europy, delegowany tam do organizowania misji wojskowych w kilku krajach. 1 września 1919 r. został wcielony do Armii Polskiej wraz z oddziałami gen. Hallera, w stopniu porucznika. Potem gruźlica płuc zmusiła go do przymusowych urlopów. Przebiegu służby w latach 30. karta ewidencyjna nie podaje. CAW nie dysponuje też dokumentami dotyczącymi rozstrzelania płk. Hörla w początkach II wojny.

Płk Wilhelm Hörl, ojciec Jana i Zofii, ewangelik reformowany, był żonaty z Zofią z domu Żabczyńską, urodzoną w roku 1898 i zamieszkałą w Warszawie. „Słownik uczestniczek...” podaje, że była ona od 1943 r. w konspiracji łączniczką i sanitariuszką V Rejonu Obwodu AK Mokotów i to również w czasie Powstania Warszawskiego. Monografia pułku „Baszta” wymienia ją wraz z córką Zofią, potwierdzając ich śmierć przez rozstrzelanie na Sadybie. Nie znalazłam żadnej wzmianki o wyznaniu Zofii Hörlowej, dlatego nie figuruje ona na liście poległych ewangelików reformowanych. Piszę o niej na tym miejscu, aby pokazać tragiczne losy całej rodziny, w której zginęli i rodzice, i dzieci.

Aleksandra Sękowska

1 Według współkonfirmantki musiała być starsza