Drukuj

NR 7-8 / 2009
Jedno tylko określenie – społeczność – a otwiera się róg obfitości. Przemyślenia, doświadczenia, fakty, poczucie bezpieczeństwa, ale też bolesne przeżycia i negatywne uczucia. Czym bowiem jest społeczność? Wspólnotą wierzących, której potrzebą a nie zobowiązaniem jest wzajemna służba. Wspólnota składa się ze słabych i mocnych. Słabi potrzebują mocnych, mocni potrzebują słabych. Bez słabych następuje śmierć wspólnoty – twierdzi Dietrich Bonhoeffer odwołując się do lektury 12. rozdziału Listu ap. Pawła do Rzymian, ze szczególnym wyróżnieniem 16. wersetu: Bądźcie wobec siebie jednakowo usposobieni; nie bądźcie wyniośli, lecz się do niskich skłaniajcie; nie uważajcie sami siebie za mądrych. (Rz. 12, 16). Wzajemna służba jako owoc społeczności – to służba modlitwy, słuchania i czynnej pomocy.

Jak reaguję, gdy Bóg ingeruje w mój skrupulatnie ułożony plan dnia i posyła kogoś potrzebującego? Czy niesienie ciężaru bliźniego należy do prostych zadań? Jak w praktyce wygląda realizacja apostolskiego polecenia: Jedni drugich brzemiona noście, a tak wypełnicie zakon Chrystusowy (Ga 6, 2). Empatia człowieka ma swoje granice, Boże współczucie i wrażliwość – nie. Jak w kadrze filmu od razu widzę scenę, która rozegrała się przed bramą miejską w Nain, gdy Pan Jezus, przejęty skuloną w bólu po stracie jedynego syna matką, zmartwychwskrzesza młodzieńca (Łk 7, 11-17). Czyn Pana dowodzi tego, że nawet nieproszony – widzi, podchodzi, dotyka, mówi, podnosi brzemię.
      Brzemię z kimś dzielone, staje się możliwe do uniesienia. Społeczność jest miejscem, gdzie ma szansę zaistnieć taka błogosławiona wymiana ciężarów i wzajemna modlitwa o siebie. Żeby społeczność nie stała się hermetycznym kręgiem ludzi adorujących się i nieszczerych, musi wzrastać. To jest jej szczególny znak. Rozwój! Nie chodzi o ilość osób, lecz o szczere serca, otwarte na działanie Ducha Świętego. Dietrich Bonhoeffer apeluje: Niech idący za Jezusem nigdy nie pokłada zaufania w liczbie! Sam Chrystus powiada: Albowiem gdzie są dwaj lub trzej zgromadzeni w imię moje, tam jestem pośród nich (Mt. 18, 20).

Aleksandra Błahut-Kowalczyk

Pełny tekst artykułu po zalogowaniu w serwisie.

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl