Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

NR 7-8 / 2006

Taflę wody przecina kadłub spacerowego statku. Jezioro Lemańskie służy za zwierciadło przeglądającym się w nim Alpom. Chłonę widoki jak głodny chleba. Ktoś dotyka mojego ramienia i wskazuje północny kierunek. Zza chmur wyłania się akurat Mont Blanc. Jego majestat jest powalający. Nagły kres paplaniny o udanej konferencji w najbardziej na zachód wysuniętym zakątku Szwajcarii, w mieście, w którym przed prawie pięcioma wiekami dokonała się helwecka reforma Kościoła, jest równie zaskakujący jak reakcja wycieczkowiczów. Szmer rozmów na pokładzie milknie. Mont Blanc, na tle niskich w jego obecności szczytów, jawi się jako KRÓL GÓR. Odszukuję w myślach werset i uśmiecham się do siebie: Pan jest Bogiem gór (1 Krl 20, 28). Rozmodlona usiłuję zatrzymać w pamięci ten niezwykły obraz.

Wieczorem, w pokoju hotelowym na trzecim piętrze, gdzie dochodzi gwar tętniącej życiem do późnych godzin nocnych Genewy, udaje mi się odizolować i w skupieniu, śladem jednego wersetu, podążyć dalej, by budować przedziwny krajobraz prorockiej wizji. Koncentruję się na jednej księdze, widzeniu Izajasza, syna Amosa. Jak jezioro Lemańskie inspirowało polskich romantyków, bo tam powstały m.in. "liryki lozańskie" Mickiewicza i Słowackiego "Rozłączenie", tak starotestamentowy mąż ukazuje mi w nowym świetle swe proroctwa. Nie chronologicznie czytane wersety tworzą nowy pejzaż. Na początek Słowo z 57 rozdziału księgi Izajasza: Bo tak mówi Ten, który jest Wysoki i Wyniosły, który króluje wiecznie, a którego imię jest ŚWIĘTY: króluję na wysokim i świętym miejscu, lecz jestem też z tym, który jest skruszony i pokorny duchem (Iz 57, 15). To jest obietnica łaski i przebaczenia widziana z pewnej majestatycznej perspektywy, porównywalnej do różnicy wysokości między szczytem Mont Blanc a powierzchnią największego w Alpach, położonego w obniżeniu tektonicznym, Lac Leman. Sięgam kilka stron wstecz i już inaczej odczytuję pociechę dla ludu: Każda dolina niech będzie podniesiona, a każda góra i pagórek obniżone; co nierówne niech będzie wyrównane, a strome zbocza niech się staną doliną! I objawi się chwała Pańska, i ujrzy to wszelkie ciało pospołu, gdyż usta Pana to powiedziały (Iz 40, 4-5).

Aleksandra Błahut-Kowalczyk

Król Gór - pełny tekst

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl