Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

NR 2/2016, ss. 32–33

Pawel Hulka-Laskowski (grafika: KRU)Hulka kojarzony jest obecnie przede wszystkim ze swoimi przekładami literatury czeskiej na język polski, a zwłaszcza z tłumaczeniem „Przygód dobrego wojaka Szwejka”[1], należy jednak pamiętać, że był on w pierwszym rzędzie filozofem i religioznawcą, a także kompetentnym teologiem ewangelickim.

Wykształcenie w tych dziedzinach zdobył na uniwersytecie w Heidelbergu, a więc na uczelni o światowej renomie. Podczas swego pobytu w Niemczech żyrardowianin zetknął się z ewangelicką teologią liberalną, która towarzyszyła mu później przez całe życie. W jego domowej bibliotece, liczącej tysiące książek, przeważały publikacje autorów związanych z tym właśnie kierunkiem teologicznym[2]. Nic też dziwnego, że w pismach Hulki napotykamy co rusz nawiązania do poglądów głoszonych przez przedstawicieli teologii liberalnej.

Antropocentryczna teologia

Prekursorem owej teologii był ewangelik reformowany Fryderyk Schleiermacher. Teolog ten opublikował w roku 1799 rozprawę „Mowy o religii do wykształconych spośród tych, którzy nią gardzą”. Praca ta uchodzi za przełomową, gdyż podważała ona oświeceniowy racjonalizm obecny w teologii ewangelickiej tamtego okresu. Schleiermacher dowodził, że religia jest uczuciem całkowitej zależności od Absolutu i w gruncie rzeczy do tego uczucia się sprowadza. Nie są więc w religii istotne dogmaty ani sposób, w jaki wyobrażamy sobie Boga (np. czy uważamy go za byt osobowy, czy bezosobowy). Do prowadzenia życia religijnego nie jest konieczna nawet wiara w Boga[3].

Koncentracja wokół przeżyć religijnych człowieka, widoczna bardzo wyraźnie u Schleiermachera, stała się cechą charakterystyczną całej teologii liberalnej. Jej zwolennicy kładli nacisk na badanie fenomenu ludzkiej religijności, odczuć i myśli człowieka związanych z wyobrażeniem Absolutu[4]. Teologia liberalna starała się zatem dotrzeć do Boga poprzez człowieka, stając się w związku z tym mocno antropocentryczna.

Kolejnym bardzo ważnym rysem teologii liberalnej jest wyakcentowanie roli etyki kosztem doktryn kościelnych[5]. Dla teologów liberalnych, takich jak np. Albrecht Ritschl czy Albert Schweitzer, Chrystus jest przede wszystkim nauczycielem moralności, wzorem do naśladowania, zaś istotę chrześcijaństwa stanowi miłość, która manifestuje się w pracy na rzecz bliźnich. Służba Bogu polega na stopniowym nasycaniu ludzkiej kultury etyką Chrystusową, w związku z czym kultura ta doskonali się i rozwija. W ten sposób świat doczesny przekształca się w Królestwo Boże, które urzeczywistnia się tu i teraz za sprawą ludzkich czynów inspirowanych naukami moralnymi Jezusa. Królestwo Boże istnieje zatem na Ziemi, a nie gdzieś w niebiosach. Głosząc tego rodzaju poglądy – zwane „protestantyzmem kulturowym” – teolodzy liberalni krytykowali tradycyjną teologię za nastawienie eschatocentryczne, czyli za skupienie się na sprawie zbawienia człowieka w zaświatach i jego życiu pozadoczesnym[6].

Od człowieka ku Bogu

Zarysowane powyżej koncepcje zamanifestowały się silnie w twórczości Pawła Hulki-Laskowskiego. W duchu antropocentryzmu teologów liberalnych żyrardowski ewangelik postulował, aby punktem wyjścia rozważań teologicznych był człowiek. Hulka twierdził, że „Jeśli człowiek stworzony jest na obraz i podobieństwo Boga, to z tego podobieństwa należy wydedukować koncepcję Boga i utorować drogę od człowieka ku Bogu, a nie jak czyniono dotąd od Boga ku człowiekowi”[7]. Według Hulki „religia, która dawniej była niemal wyłącznie teologią, to jest nauką o Bogu, staje się obecnie także antropologią, to jest nauką o człowieku. Dzisiaj zdajemy sobie dokładnie sprawę z tego, że Bóg objawił się człowiekowi, ale przez człowieka”[8]. Bóg uobecnia się zatem w ludzkiej historii, kulturze, a także w sercu, sumieniu i umyśle człowieka. Dzięki temu mamy do czynienia ze stopniowym uwznioślaniem wierzeń religijnych, które nasycając się powoli etyką, porzucają kazuistykę oraz kult ofiarniczy[9].

W zarysowanych poglądach Hulki, oprócz typowego dla teologii liberalnej antropocentryzmu, dostrzec można także inną jej cechę, a mianowicie przekonanie o ewolucyjnym charakterze wierzeń religijnych, które rozwijają się wraz z człowiekiem i jego kulturą, dlatego też nie są stałe i niezmienne.

Umiejscawiając człowieka w centrum refleksji teologicznej, Laskowski dowartościował również jego życie doczesne i ludzką kulturę. Jego zdaniem to poprzez nią przychodzi do człowieka Królestwo Boże. Jako zwolennik protestantyzmu kulturowego Hulka twierdził, że Królestwo Boże nie jest rzeczywistością eschatologiczną, która pojawi się dopiero w świecie pozadoczesnym, albowiem kształtuje się ono już na Ziemi za sprawą ludzi kierujących się naukami moralnymi Chrystusa[10]. Postępując zgodnie z etyką Chrystusową, wyznawcy Jezusa nasycają stopniowo kulturę wartościami propagowanymi przez swego Mistrza, transformując tym samym świat w Boże Królestwo[11]. Innymi słowy, Królestwo Boże to nic innego jak kultura ludzka podniesiona na wyższy poziom za sprawą etyki głoszonej przez Chrystusa[12].

Religia kulturotwórczego czynu

Sednem nauczania moralnego Jezusa Chrystusa jest – według Hulki – miłość, przejawiająca się w otwartości na potrzeby bliźnich i w pracy na rzecz społeczeństwa. Miłość bliźniego nie polega na sentymentalnych uczuciach, lecz manifestuje się w czynach zmierzających do przekształcenia Ziemi w miejsce, w którym ludzie mogliby godnie żyć. Chrześcijaństwo nie jest więc zbiorem doktryn, jakie należy uznawać, aby osiągnąć życie wieczne w zaświatach, ale religią kulturotwórczego czynu, transformującego świat doczesny w Królestwo Boże.

Jak więc widać, Hulka deprecjonował sens zajmowania się doktrynami kościelnymi, sprowadzając chrześcijaństwo do etyki. Uzasadniając swoje stanowisko, żyrardowski ewangelik zwrócił uwagę na to, że w ewangelicznym opisie sądu ostatecznego Jezus nie pyta sądzonych przez siebie ludzi, czy przyswoili doktryny zawarte w podręcznikach dogmatyki i katechizmach, ale czy kochają bliźnich[13]. W jednym ze swoich listów Laskowski napisał: „Zacząłem na nowo czytać Ewangelię (…) i doszedłem do wniosku, że całe naśladowanie Jezusa jest wskazane w obrazie sądu ostatecznego, Mat. 25,31–46. Po raz ostatni przemawia Jezus do świata, ale w słowach Jego nie ma żadnego napomknienia o jakichś religiach, wyznaniach chrześcijańskich, kościołach. Jest tylko jedna sprawa: kochałeś bliźniego, czy nie kochałeś? Jeśliś kochał, toś błogosławiony, jeśliś nie kochał, toś potępiony. Oto jest wszystko i więcej nie ma nic”[14]. W świetle owych koncepcji Laskowski doszedł do wniosku, że nawet wiara w Boga nie jest ostatecznym wyznacznikiem bycia chrześcijaninem, w chrześcijaństwie liczą się bowiem czyny, a nie wyznawane przekonania i deklaracje[15].

Naszkicowane powyżej poglądy teologiczne Hulki wykazują wyraźne zbieżności z ewangelicką teologią liberalną i towarzyszącym jej protestantyzmem kulturowym. Żyrardowski pisarz, wraz z innymi teologami liberalnymi, wychodził w swoich rozważaniach dotyczących Boga od zjawiska ludzkiej religijności, uprawiając teologię antropocentryczną. Podobnie jak oni upatrywał istotę chrześcijaństwa w etyce, deprecjonując tradycyjne zagadnienia doktrynalne. Jezus był dla niego przede wszystkim nauczycielem moralności i wzorem do naśladowania, zaś Królestwo Boże rzeczywistością ziemską, tożsamą z kulturą przepełnioną etyką Chrystusa. W osobie Pawła Hulki-Laskowskiego Kościół Ewangelicko-Reformowany w Polsce otrzymał więc teologa liberalnego, do końca życia trwającego wiernie przy swoim teologicznym credo.

* * * * *

Rafał Marcin Leszczyński (junior) – doktor habilitowany teologii historycznej, profesor Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie

 

Grafika: KRU

 


[1] Por. J. Naziębło, „Paweł Hulka-Laskowski w tradycji Żyrardowa i w pamięci jego mieszkańców”, „Żyrardowskie Zeszyty Literackie” nr 1/2015, s. 22.

[2] Por. P. Hulka-Laskowski, list do Pawła Kotasa z 8.12.1943 r., s. 1; tenże, list do Pawła Kotasa z 28.02.1944 r., s. 1–2. Listy Hulki pochodzą z archiwum śp. Jana Brody ze Skoczowa. Autorowi niniejszego artykułu udostępniła je córka Jana Brody, Marta Mattes.

[3] Por. K. Karski, „Teologia protestancka XX wieku”, Warszawa 1971, s. 11; tenże, „Friedrich Daniel Ernst Schleiermacher życie i dzieło”, w: „Ks. J. i F. Schleiermacherowie i ich czasy”, red. J. Szturc, ks. A. Malina, Katowice 1994, s. 36.

[4] Por. tenże, „Teologia protestancka…”, dz. cyt., s. 31.

[5] Por. W. Benedyktowicz, „Co powinniśmy czynić. Zarys ewangelickiej etyki teologicznej”, Warszawa 1993, s. 54.

[6] Por. K. Karski, „Teologia protestancka…”, dz. cyt., s. 14–15; M. Hintz, „Etyka ewangelicka i jej wymiar eklezjalny. Studium historyczno-systematyczne”, Warszawa 2007, s. 94–97; A. Napiórkowski, „Teologie XX i XXI wieku”, Kraków 2016, s. 70–71.

[7] P. Hulka-Laskowski, list do Jana Wantuły z 19.03.1943 r., s. 1.

[8] Tenże, „Religia a wiedza”, Łódź 1921, s. 3.

[9] Por. tamże, s. 4, 9.

[10] Por. tenże, list do Pawła Kotasa z 16.12.1943 r., s. 7.

[11] Por. tenże, „Polska wierząca”, Warszawa 1929, s. 15–16.

[12] Por. tenże, „Droga do kultury. Szkic społeczno-religijny”, Łódź 1922, s. 20; tenże, list do Jana Wantuły z 24.12.1928 r., s. 1.

[13] Por. tenże, list do Jana Sławiczka z 14.01.1942 r., s. 7.

[14] Tenże, list do Pawła Kotasa z 29.09.1943 r., s. 4.

[15] Por. tenże, list do Pawła Kotasa z 19.10.1943 r., s. 4.