Drukuj

NR 1/2019, s. 33

Swiadectwo konfirmacji Zdzislawa Trandy (fot. Ewa Jozwiak)W listopadzie ubiegłego roku grupa byłej młodzieży ewangelickiej, zwana potocznie „Dinozaurami”, podczas swojego comiesięcznego spotkania obchodziła uroczyście poczwórny jubileusz ks. bp. Zdzisława Trandy. Jak to? – można zapytać. Okazało się, że w 2018 r. wypadła nie tylko 40. rocznica wprowadzenia go w urząd biskupa Kościoła ewangelicko-reformowanego, ale też 70. rocznica jego przyjazdu do Warszawy na studia teologiczne, 66. rocznica ordynacji na pastora Kościoła ewangelicko-reformowanego i 75. rocznica konfirmacji.

Nie trudno było ustalić, że konfirmacja odbyła się w wojennym Radomiu, a troje spośród będących z nami Dinozaurów było świadkami tej konfirmacji: mianowicie Hania Niemczyk z d. Krakowiak, Zosia Lipowczan z d. Pinno i oczywiście Wiesiek Missol, którego ojciec był wtedy pastorem polskiej parafii ewangelicko-augsburskiej w Radomiu, skupiającej m.in. różnych uchodźców, w tym także ewangelików reformowanych. To właśnie ks. Włodzimierz Missol konfirmował Zdzicha – i Wiesiek to pamięta!

Na listopadowym spotkaniu wspominał tamte dni:

„By dojść do dnia tej konfirmacji musimy cofnąć się w czasie aż o trzy czwarte wieku. Trwała wtedy wojna i okupacja. Czasy były bardzo trudne i smutne, a dla wielu tragiczne. Na części terytorium Polski zostało utworzone Generalne Gubernatorstwo, w którym znalazły się m.in. Warszawa, Kraków, Częstochowa i Radom z działającymi polskimi parafiami ewangelicko-augsburskimi. Z początkiem okupacji ojciec mój objął polską parafię w Radomiu, gdyż dotychczasowy proboszcz, ks. Edmund Friszke, został wywieziony do Dachau.

Tak jak moja rodzina, tak i ewangelicko-reformowana rodzina Trandów znalazła się również w Radomiu, a byli to: Edward zwany Wojtkiem, Zdzisław i Bogdan oraz ich matka. Rodzina ta szybko i bardzo aktywnie włączyła się w życie parafii prowadzonej przez ojca. Bracia zostali kolejno konfirmowani w naszym kościele w Radomiu. A konfirmacja Zdzisława odbyła się w Święto Reformacji 31 października 1943 r.”.

Warto wspomnieć, że właśnie z początkiem okupacji rozpoczęła się służba duszpasterska braci Trandów, gdy ks. Missol, który musiał obsłużyć niejedną parafię, pozwolił im prowadzić czytane nabożeństwa. Dziś, po długiej służbie Kościołowi, Zdzich – dla nas zawsze nim pozostanie – jest nieformalnym duszpasterzem „byłej młodzieży”. Wojtka i Bogdana nie ma już wśród nas.

Pięknie i wzruszająco zabrzmiały słowa pastorowej Wandy Trandowej, która powiedziała na zakończenie tego spotkania „Dinozaurów”: „Kościół ewangelicko-reformowany wiele zawdzięcza księdzu Missolowi, dzięki któremu otrzymał dwóch wspaniałych duchownych – Zdzisława i Bogdana”.

 

Na zdjęciu: świadectwo konfirmacji ks. Zdzisława Trandy (fot. Ewa Jóźwiak)