Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

NR 8-9 / 2004

W poszukiwaniu konsensusu - tak można krótko scharakteryzować obrady 216. Zgromadzenia Generalnego Prezbiteriańskiego Kościoła USA - od kilku lat targanego konfliktami największego Kościoła reformowanego w USA.

Najważniejszym zagadnieniem był wybór nowego moderatora, który będzie pełnił tę funkcję przez dwa lata. Konserwatyści kościelni zaproponowali dwóch pastorów, liberalne skrzydło nie wystawiło nikogo, umiarkowani - świeckiego działacza na rzecz praw imigrantów z Meksyku i innych krajów Ameryki Łacińskiej. Ostatecznie moderatorem został pokojowy aktywista Rick Ufford-Chase, starszy w Southside Presbiterian Church w Tucson. Ufford-Chase spędził 18 lat na misjach w Meksyku. Powołał tam organizację BorderLinks, zajmującą się łączeniem ludzi po obu stronach granicy amerykańsko-meksykańskiej.

Zgromadzenie Generalne po raz kolejny zajęło się kwestią ordynacji gejów i lesbijek i po burzliwej debacie odrzuciło propozycję zmian prawa kościelnego. Ostateczną decyzję odłożono do raportu Komisji Teologicznej, która ma go przedstawić w 2006 roku. Poproszony o wyrażenie swojego prywatnego zdania na temat ordynacji homoseksualistów na duchownych, moderator-elekt powiedział, iż ma wielu dobrych przyjaciół wśród gejów i lesbijek i ma nadzieję, że obecnie obowiązujący zakaz ordynacji zostanie uchylony. Jednocześnie podkreślił, że jego prywatne zdanie nie jest istotne, bo jako moderator reprezentuje cały Kościół, a nie siebie samego. Wezwał też PC USA, by miał odwagę być Kościołem misyjnym i żyć misją, a wtedy takie problemy, jak dyskusja na temat homoseksualistów, zejdą na drugi plan. Usiłując uspokoić nastroje i pokazać problemy we właściwej perspektywie, wskazał, że gdy ostatnim razem, w 1847 roku, Zgromadzenie Generalne obradowało w tej samej miejscowości (Richmon, stan Wirginia) ówczesnych prezbiterian podzielił stosunek do niewolnictwa. Kilkanaście lat później Kościół prezbiteriański podzielił się z powodu tej kwestii.

Mniej dyskusji wzbudził nowy dokument o życiu w rodzinie, będący poprawioną wersją dokumentu przedstawionego rok temu. Dokument ten podkreśla znaczenie małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, ale wypowiada się z ostrożnym optymizmem na temat innych modelów rodziny, spotykanych coraz częściej w amerykańskim społeczeństwie. Jednocześnie Zgromadzenie Generalne przyjęło uchwałę, która wzywa poszczególne stany i Amerykanów do legalizacji "związków cywilnych" dla par jednopłciowych, odrzucając konserwatywny dokument "A Christian Declaration of Marriage", popierany przez prezydenta George'a W. Busha. Zgromadzenie odmówiło też popracia dla poprawki konstytucyjnej, którą popiera administracja prezydencka, a która chce zdefiniowania małżeństwa jako związku mężczyzny i kobiety.

Zwolennicy zaostrzenia kościelnej pozycji na temat aborcji ponieśli klęskę, gdyż ich uchwała została odrzucona zaledwie 4 głosami. Zgromadzenie zdecydowało się zamiast tego skierować do wiernych i parafii list pasterski, w którym zaleca się pomoc kobietom w ciąży oraz popiera adopcję jako najlepszą alternatywę dla aborcji.

Sprawy Bliskiego Wschodu były również obecne podczas obrad. Zgromadzenie zdecydowanie opowiedziało się za pokojowym rozwiązaniem konfliktów na Bliskim Wschodzie, potępiło stosowanie tortur przez wojska koalicji w Iraku oraz wezwało do nowelizacji prawa antyterrorystycznego, tak, by nie ucierpiały wolności i swobody obywatelskie. To duży policzek dla administracji prezydenta Busha, a w szczególności Donalda Rumsfelda, który sam jest prezbiterianinem.

Prezbiterianie wezwali też rząd do nowelizacji obecnej polityki imigracyjnej i legalizacji przebywających już w USA nielegalnych imigrantów.

Zdaniem obserwatorów, tegoroczne zgromadzenie to cisza przed nadchodzącą burzą. Za dwa lata Komisja Teologiczna przedstawi raport, który określi stanowisko Kościoła w wielu kontrowersyjnych sprawach. Konserwatyści z coraz większą niecierpliwością żądają podziału Kościoła i z coraz większą niechęcią patrzą na jego władze. Czas pokaże, czy następne dwa lata uspokoją nastroje w PC USA.
www.pcusa.org

Kazimierz Bem
[Prawnik, doktorant na Wolnym Uniwersytecie
w Amsterdamie, jest członkiem tamtejszej
szkockiej parafii reformowanej]