Drukuj

9/1990

Spośród narodów nadbałtyckich Estończycy są narodem najmniejszym. W dwudziestoleciu międzywojennym, tj. w jedynym okresie historii, kiedy istniało niezawisłe państwo estońskie, kraj ten liczył zaledwie 1 126 tys. mieszkańców, w tym 993 tys. Estończyków (88,2% ogółu ludności). We wrześniu 1944 r., przed wkroczeniem wojsk radzieckich Estonię opuściło 80 tys. obywateli. Spośród tych, co pozostali, kilkadziesiąt tysięcy znalazło się w więzieniach i łagrach radzieckich, skąd duża część nigdy nie wróciła. Strat tych nawet do dziś nie wyrównał przyrost naturalny. Ostatni spis ludności (z 1979 r.) wykazał, że dzisiejsza Estonia ma 1 465 tys. mieszkańców, w tym 948 tys. Estończyków (zaledwie 64,7% ogółu ludności), przybyło natomiast ludności napływowej – Rosjan, Białorusinów i Ukraińców, którzy łącznie stanowią 32% wszystkich mieszkańców.

Historia chrześcijaństwa w Estonii kształtowała się podobnie jak na Łotwie. Stosunkowo późno, bo dopiero w XII i XIII w., Estonia została schrystianizowana, zaś w pierwszej połowie XVI w. włączyła się w luterański nurt Reformacji. W swojej historii politycznej zawsze była od kogoś uzależniona – a to od niemieckiego Zakonu Kawalerów Mieczowych, od Danii, Szwecji i Polski, a po wojnie północnej (1721) dostała się na blisko 200 lat pod panowanie Rosji.

Przez ponad trzy stulecia Estonia była niemal wyłącznie luterańska. Dopiero około 1850 r., pod wpływem pogłosek, że ci, którzy przyjmą wiarę cara, otrzymają ziemię, kilkadziesiąt tysięcy Estończyków przeszło na prawosławie. Przed wybuchem drugiej wojny światowej 875 tys. mieszkańców (tj. 78,2% ogółu ludności) wyznawało luteranizm, a 215 tys. (19,2%) – prawosławie. Na uwagę zasługuje fakt, że większość członków Kościoła prawosławnego stanowili Estończycy (130 tys.), Rosjanie zaś byli w mniejszości (85 tys.). Kościół ten uzyskał w 1923 r. autonomię od Patriarchatu Konstantynopola i wprowadził szereg innowacji, m.in. przyjął kalendarz gregoriański, a w liturgii – język estoński.

Jak wspomniano na początku, tysiące Estończyków wyznania luterańskiego opuściło swą ojczyznę podczas wojny. Wśród nich znalazło się 70 duchownych ewangelickich. W pierwszym okresie emigranci osiedlali się przede wszystkich w dwóch krajach: w Szwecji i Niemczech, a po 1948 r. zaczęli masowo przenosić się z Niemiec do Wielkiej Brytanii, USA, Kanady, Ameryki Południowej i Australii. Utworzony w pierwszym okresie powojennym Estoński Kościół Ewangelicko-Luterański na Uchodźstwie istnieje do dziś. Liczy 51 tys. członków w 65 parafiach, obsługiwanych przez 53 duchownych. Siedziba arcybiskupa znajduje się w Sztokholmie. Parafie w Ameryce Północnej mają własnego biskupa. Jednym z największych osiągnięć tego Kościoła jest szeroka działalność wydawnicza, dzięki której ukazało się kilka wydań nowego przekładu Biblii na estoński, zmodyfikowany śpiewnik i wiele tytułów literatury religijnej. Ukazuje się także czasopismo kościelne „Eesti Kirik”.

W samej zaś Estonii Kościół Ewangelicko-Luterański znalazł się po wojnie w bardzo trudnej sytuacji. Całą jego własność przejęło państwo i parafie musiały płacić czynsz za te pomieszczenia, które pozwolono im użytkować. Przez wiele lat zbory borykały się z kosztowną odbudową lub renowacją kościołów (podczas wojny zniszczeniu uległy 24 kościoły, a 79 zostało uszkodzonych). W 1949 r. władze komunistyczne narzuciły Kościołowi ustawę kościelną, zgodnie z którą władza wykonawcza (konsystorz) mogła się składać tylko z osób duchownych z arcybiskupem jako przewodniczącym. Kościół był bardzo ograniczony w swojej działalności. Nie wolno mu było prowadzić pracy ewangelizacyjnej wśród dorosłych, młodzieży i dzieci. Zakazano działalności katechetycznej i diakonackiej. Zezwolono wyłącznie na nabożeństwa (tylko w pomieszczeniach kościelnych) i na pracę chórów parafialnych. Godziny biblijne musiały mieć formę nabożeństw. Obowiązywał ściśle przestrzegany zakaz wydawania literatury religijnej. Nie pozwalano na wydawanie śpiewnika kościelnego, nowego przekładu Nowego Testamentu i nowej agendy. Przez wiele lat jedyną publikacją kościelną był niewielki kalendarz kieszonkowy z hasłami biblijnymi na cały rok.

Wielkim problemem stał się brak duchownych. Komuniści zlikwidowali wydział Teologiczny na Uniwersytecie w Tartu (Dorpacie), ale na jego miejsce Kościół powołał do życia w 1946 r. Instytut Teologiczny przy Konsystorzu w Tallinie, który rozpoczął kształcenie duchownych w systemie studiów zaocznych. W połowie lat osiemdziesiątych w Instytucie studiowało 50 studentów.

Wielkim błogosławieństwem dla Kościoła było to, iż w pierwszym, najtrudniejszym okresie powojennym na jego czele stał abp Jaan Kiivit, człowiek, który w godny i umiejętny sposób potrafił wymijać grożące niebezpieczeństwa.

Według szacunkowych danych z połowy lat osiemdziesiątych w zasięgu duszpasterskiego oddziaływania Kościoła znajdowało się ok. 200 tys. osób, ale tylko 50 tys. dorosłych członków płaciło składki kościelne. Pod względem administracyjnym Kościół dzieli się na 12 okręgów, obejmujących od 7 do 17 parafii. Wszystkich parafii jest 142. Obsługuje je 90 duchownych. Jedna parafia estońskojęzyczna leży poza obszarem dzisiejszej Estonii, w Petserii, w republice rosyjskiej.

Pod opieką duszpasterską Kościoła estońskiego znajdują się też luteranie narodowości fińskiej zamieszkali na terenie ZSRR. W okolicach Leningradu jest ich 23 tysiące. Niegdyś posiadali tu ponad 30 kościołów, które im odebrano w okresie rządów stalinowskich. Przetrwała tylko jedna parafia w miejscowości Puszkino (dawne Carskie Sioło): Dwa lata temu możliwe było reaktywowanie dwóch następnych – w Kupanicy i Pietrowskoj. Parafia fińskojęzyczna znajduje się również w Pietrozawodsku, gdzie w 1985 r. zbudowano kościół, którego poświęcenia dokonał arcybiskup luterańskiego Kościoła Finlandii.

Na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych w Estonii pojawiły się pierwsze oznaki buntu. Protestowało tysiące uczniów przeciw rusyfikacji szkoły. Aresztowano wtedy 150 uczniów. Nie godząc się z takim potraktowaniem młodzieży, w Tartu i Pertu zastrajkowały tysiące robotników, a 40 intelektualistów ogłosiło list otwarty w jej obronie. W związku z tymi wydarzeniami dwóm duchownym ewangelickim zabroniono sprawowania urzędu. Pierwszy to ks. Vello Salum z parafii z Ambla, który domagał się większego zaangażowania Kościoła w sprawy narodowe. Aresztowano go, a później przez jakiś czas przetrzymywano w klinice psychiatrycznej. Drugi to ks. Villu Jürjo, którego już wcześniej przenoszono karnie z parafii do parafii, gdyż gromadził młodzież na obozach pod namiotami. Teraz, gdy stanął w obronie wartości narodowych, otrzymał od władz państwowych zakaz sprawowania urzędu. Dzięki staraniom abp. Edgara Harka obaj księża w 1983 r. znów podjęli pracę w Kościele.

W 1985 r. międzynarodowa opinia publiczna została poruszona aresztowaniem 57-letniego ks. Harri Mötsnika, który pracował przez wiele lat jako prawnik, zanim zdecydował się studiować teologię. Ordynowany został w 1972 r. w wieku 44 lat. W 1976 r. objął fińskojęzyczna parafię w Puszkino. Dzięki jego staraniom w krótkim czasie ożywiła się tam działalność religijna. Ta aktywność ks. Mötsnika nie podobała się władzom radzieckim, które w 1981 r. zmusiły go do odejścia. Podjął więc pracę w parafii w Urvaste. W swoich kazaniach, w listach otwartych do arcybiskupa i władz państwowych, a także w artykułach publikowanych na Zachodzie krytykował różne negatywne zjawiska, m.in. dyskryminowanie wierzących. W listopadzie 1984 r. został na żądanie KGB zwolniony ze służby w Kościele. Na początku kwietnia 1985 r. aresztowano go i wyrokiem sądu w Tallinie skazano na trzy lata obozu pracy pod zarzutem prowadzenia antyradzieckiej agitacji i propagandy. Na skutek napływających z całego świata protestów, wiosną 1986 r. zwolniono go z więzienia. Emigrował do Szwecji. Jednym z dowodów jego rzekomej winy, który posłużył sędziom do wydania wyroku skazującego, był artykuł zamieszczony w 1984 r. w emigracyjnym czasopiśmie kościelnym „Eesti Kirik”, w którym pisał: „Zgodnie z konstytucją Kościół oddzielony jest od państwa, a to w moim rozumieniu oznacza, że Kościół powinien być w pełni samodzielny. W rzeczywistości jednak ten rozdział jest oszustwem. Państwo uwolniło się od wszystkich zobowiązań, ale zachowało prawo mieszania się w życie Kościoła, co czyni za pośrednictwem tajnych służb. Prawa, które regulują życie kościelne, są niesprawiedliwe. Wydano je podczas rewolucji, w ramach dyktatury, gdy panował duch niszczenia starej cywilizacji, a interesy chrześcijan całkowicie ignorowano. Zgodnie z tymi prawami, całe życie religijne wtłoczono w mury kościelne. Zwiastowanie Ewangelii jest możliwe tylko z ambony. Gdy ateiści mówią o wolności religijnej, jest to najobrzydliwsze kłamstwo. Co to za wolność, jeśli dotychczas nie wolno było wydrukować Biblii i śpiewników nawet z takiej okazji, jak 500 rocznica urodzin Marcina Lutra? [...] Hańbiąca dla państwa radzieckiego i ateizmu jest ustawa, która zabrania religijnego wychowania dzieci. Zakaz ten oznacza, że nasze dzieci wychowuje się w oderwaniu od przeszłości i zamiast prawdy uczy się je kłamstwa. [...] Krajem rządzi obca siła i obcy ludzie. Wśród ludzi panuje nierówność, brakuje wolności. Kultura i mentalność ludzi w sposób widoczny podlegają degeneracji i rusyfikacji. A cóż dopiero mówić o życiu wsi, z którego pozostały tylko gruzy!”.

W połowie 1988 r. głoszona od trzech lat przez Michaiła Gorbaczowa „pieriestrojka” zaczęła w Estonii wreszcie przybierać realny kształt. Ponieważ chrześcijanie najmniej ulegli ideologii komunistycznej, przeto stali się, niejako naturalnie, awangardą przemian i odrodzenia narodowego. Wielu duchownych ewangelickich działa we Froncie Ludowym i w Ruchu Niezawisłości Narodowej. W Estońskim Związku Chrześcijańskim, będącym, zalążkiem partii politycznej, ważną rolę odgrywają pastorzy luterańscy. Siedmiu z nich zostało w ostatnich wyborach posłami do parlamentu estońskiego.

Kościół luterański, który przez wieki był Kościołem narodowym, nadal jest nosicielem estońskiej tożsamości. Kiedy więc teraz pogłębia się świadomość narodowa Estończyków, rośnie też rola luteranizmu. Z drugiej jednak strony, silniej niż na Łotwie, rozwija się tu świadomość, że Kościół, mimo tak pozytywnego nastawienia do ruchu odrodzenia narodowego, strzec musi swych specyficznych wartości i nie może zajmować pozycji, która byłaby zależna od uwarunkowanych czasowo wydarzeń.

Przemiany wewnątrzkościelne w Estonii przebiegają mniej gwałtownie niż na Łotwie. Estońskie kierownictwo kościelne, w przeciwieństwie do łotewskiego, nie uzależniło się całkowicie od władz państwowych, więc nie grozi mu to, co się stało w Kościele łotewskim wiosną 1989 r. Synod Generalny, który zbierze się jeszcze w tym roku, z pewnością dokona zmian personalnych, ale nie będą to zmiany radykalne. Abp Kuno Pajula (wybrany w 1987 r. po śmierci abp. Harka) był wprawdzie kandydatem, którego życzyły sobie władze państwowe, ale zarazem człowiekiem cieszącym się względnym prestiżem w Kościele.

Liberalizacja stosunków wewnętrznych w Estonii sprawiła, iż wszystkim Kościołom przybyły nowe zadania. W Kościele Ewangelicko-Luterańskim są parafie, gdzie jeszcze niedawno konfirmowano rocznie 20 osób, a teraz zgłasza się 400 chętnych w różnym wieku. Trzeba więc dla nich organizować specjalne kursy. Dzięki temu, że nie obowiązuje już przepis radziecki, że członkiem Kościoła może być wyłącznie osoba pełnoletnia, obniżył się wiek konfirmantów z 18 do 15 lat. Podczas gdy w 1980 r. ochrzczono w całym Kościele 712 osób, to w 1988 liczba ta wzrosła już do 4500 i wykazuje tendencję zwyżkową. Coraz więcej osób zawiera śluby kościelne. Podwoiła się liczba płacących składki. Nie ma żadnych ograniczeń w prowadzeniu nabożeństw i zajęć katechetycznych dla dzieci. Księży zaprasza się do szkół z wykładami „historii kultury”, co w praktyce oznacza naukę religii.

Możliwe stało się duszpasterstwo szpitalne, więzienne, a nawet telefoniczne. Parafie podjęły działalność diakonijną. Wiele miejsca poświęca się ochronie środowiska i zabytków. Księża ewangeliccy uczestniczą w uroczystościach poświęcania miejsc pamięci narodowej.

Te zwiększone zadania wymagają większej liczby duchownych. Trwają przygotowania do przekształcenia Instytutu Teologicznego w Tallinie na uczelnię o studiach stacjonarnych. Na razie brakuje jednak odpowiednich pomieszczeń, gdyż liczba chętnych do studiowania teologii i poświęcenia się pracy w Kościele bardzo wzrosła.

Przestały działać ograniczenia w dziedzinie wydawniczej. Jeszcze w tym roku ma się ukazać, oczekiwany od wielu lat, nowy przekład Nowego Testamentu. Będzie się ukazywało czasopismo kościelne. Kościół Ewangelicko-Luterański uzyskał dostęp do radia i telewizji (w radiu trzy minuty codziennego programu religijnego i godzinne nabożeństwo w niedzielę, w telewizji – nabożeństwo w wielkie święta: Boże Narodzenie, Wielkanoc).

Estoński Kościół Prawosławny utracił po drugiej wojnie światowej autonomię i wszedł w skład Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego. Na terenie Estonii zachowało się 87 parafii prawosławnych, a liczbę praktykujących wiernych oceniano kilka lat temu na 10-20 tysięcy. Imigracja Rosjan sprawiła, że Estończycy utracili w tym Kościele większość, a sam Kościół przestał być nośnikiem wartości narodowych. Diecezją prawosławną w Tallinie kierował od 1961 r. metropolita Aleksy, syn niemieckiego barona von Riedigera i Estonki. Ma on duże zasługi w nawiązaniu współpracy ekumenicznej z luteranami i członkami innych wyznań na tym terenie.

W 1986 r. stanął na czele diecezji leningradzkiej, ale nie zrezygnował z kierowania diecezją tallińską, zaś 7 czerwca br. został wybrany – jako Aleksy II – na piętnastego z kolei patriarchę Moskwy i całej Rusi. Jest pierwszym patriarchą narodowości nierosyjskiej.

Estonia jest jedyną republiką radziecką, w której działa Kościół Metodystyczny. Pierwsi metodyści pojawili się tutaj w 1907 r. Tuż przed wybuchem drugiej wojny mieli 21 zborów i 1600 pełnoprawnych członków. Wojna zniszczyła tę społeczność personalnie i materialnie. Liczba członków spadła do 800. Ale dzisiaj Kościół znowu dobrze się rozwija i liczy już 15 zborów, 16 pastorów, 80 kaznodziejów świeckich i 2300 dorosłych członków.

Katolicyzm w Estonii nigdy nie był społecznością wielką i głównie stanowił wyznanie osiadłych tu Polaków i Litwinów. Dzisiaj wśród ok. 3000 katolików jest zaledwie 600 Estończyków. Działalnością duszpasterską zajmuje się tylko dwóch kapłanów, a nabożeństwa odprawiane są w Tallinie, Tartu, Valga i Kothla-Järve.

W lutym 1989 r. powołana została do życia Rada Kościołów Estonii – pierwsza tego typu struktura w ZSRR. Tworzą ją: Kościół Ewangelicko-Luterański, Eparchia Tallina i Estonii Patriarchatu Moskiewskiego, Kościół Metodystyczny, Związek Ewangelicznych Chrześcijan Baptystów i Kościół Adwentystów Dnia Siódmego. Jedno z pierwszych działań wspólnie podjętych przez tę Radę doprowadziło do likwidacji opodatkowania dyskryminującego duchownych, którzy musieli płacić 50% podatku od wynagrodzeń, podczas gdy najlepiej zarabiający przedstawiciele innych zawodów płacili tylko 13%.