Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

Rok 1989 przejdzie do historii jako. rok klęski realnego socjalizmu w Europie. Proces obalania starych struktur społecznych, gospodarczych i politycznych przebiegał, z wyjątkiem Rumunii, pokojowo, i prawie w każdym z tych krajów większą lub mniejszą rolę w dokonujących się przemianach odegrali chrześcijanie i Kościoły różnych wyznań. Jest rzeczą oczywistą, iż przełom w naszym kraju, zapoczątkowany w latach 1980-81, a następnie kontynuowany od pierwszych miesięcy 1989 r., byłby niemal nie do pomyślenia bez oddziaływania silnego i suwerennego Kościoła Rzymskokatolickiego.

Stosując pewne uproszczenie można powiedzieć, iż podobną rolę, jaka w Polsce przypadła Kościołowi Rzymskokatolickiemu, spełniły w przeprowadzaniu „pokojowej rewolucji” w NRD Kościoły ewangelickie. Nie znaczy to bynajmniej, iż ewangelicyzm w kraju naszego zachodniego sąsiada zachował takie wpływy w społeczeństwie, jak katolicyzm w Polsce. Wprawdzie w XVI wieku na obszarach wchodzących obecnie w skład NRD Reformacja znalazła wielu zwolenników, to jednak już w XIX wieku, wraz z rozwojem przemysłu, dały się tam dostrzec zjawiska sekularyzacji, zaś represyjny system, jaki w tej części Niemiec rozwinął się po drugiej wojnie światowej, sprawił, iż dziś spośród 16,5 mln mieszkańców NRD, tylko 6,2 mln (37,5%) przyznaje się do chrześcijaństwa. Ewangelicy, których jest 5,1 mln (31% ogółu ludności), należą do jednego z ośmiu ewangelickich Kościołów krajowych. Katolików żyje w NRD nieco ponad milion (6,4% ogółu ludności), chrześcijan innych wyznań – 80 tysięcy.

Przynależność do Kościoła była w systemie polityczno-społecznym NRD związana z dyskryminacją w wielu dziedzinach życia. Młodzi praktykujący chrześcijanie mieli problemy z uzyskaniem matury i dostaniem się na studia, dorośli byli ograniczani w karierze zawodowej. Natomiast Kościoły, jako organizacje, zdołały zachować niezależność. Do 1969 r. wszystkie Kościoły ewangelickie  w NRD były organizacyjnie związane z Kościołami w RFN i tworzyły wraz z nimi wspólną Radę Kościoła Ewangelickiego Niemiec. Jej rozbicie nastąpiło dopiero w wyniku politycznych nacisków ze strony władz komunistycznych. W efekcie tych zabiegów powstał Związek Kościołów Ewangelickich w NRD, zrzeszający 8 Kościołów luterańskich i ewangelicko-unijnych. Niemniej jednak, także po zerwaniu łączności ze społecznością kościelną w RFN, Kościoły NRD-owskie zdołały zachować swoje demokratyczne struktury. Dzięki temu parafie ewangelickie w NRD były przez długie lata jedynymi miejscami, gdzie każdy mógł swobodnie wypowiadać swoje poglądy.

W okresie rządów Waltera Ulbrichta stosunki między Kościołami ewangelickimi a państwem były bardzo napięte. Sytuacja poprawiła się po dojściu do władzy Ericha Honeckera. Przełomowe znaczenie miało spotkanie między nim a kierownictwem Związku Kościołów Ewangelickich pod przewodnictwem biskupa berlińskiego ks. Albrechta Schönherra, w dniu 6 marca 1978 r. Przyczyniło się ono zarówno do poprawienia atmosfery w stosunkach między Kościołem a państwem, jak też przyniosło praktyczne korzyści w pracy kościelnej. Poraź pierwszy od powstania NRD zezwolono wtedy na budowę kościołów w nowych osiedlach mieszkaniowych. Honecker publicznie chwalił kościelny diakonat jako istotny element całej służby zdrowia. Kościoły uzyskały również – ograniczony wprawdzie – dostęp do telewizji (dostęp do radia miały już wcześniej).

Pierwszy poważny konflikt wybuchł 1 września 1979 r., kiedy władze państwowe postanowiły wprowadzić w IX i X klasach wszystkich szkół obowiązkowe przysposobienie wojskowe. Kościoły ewangelickie zaprotestowały przeciw militaryzacji szkoły. Doszło do rozmów, ale władze państwowe nie wyraziły gotowości do odwołania swoich decyzji. Uzyskano tylko obietnicę, że osoby, które z przyczyn religijnych odmówią udziału w przysposobieniu wojskowym, nie będą dyskryminowane. Odpowiedzią Kościołów ewangelickich na to postępowanie władz był kościelny program „Wychowanie do pokoju”. W parafiach spontanicznie powstawały liczne grupy pokojowe, a proroctwo biblijne o przekuwaniu mieczy na lemiesze stało się inspiracją dla całego pokolenia młodych chrześcijan.

Państwo i komunistyczna organizacja młodzieżowa (FDJ), na czele której stał wówczas Egon Krenz, reagowały nerwowo na tę działalność. Niejednokrotnie interweniowała policja, która np. z ubrań młodych ludzi zrywała przyszyte tam odznaki pacyfistyczne. Mimo szykan, nie udało się jednak powstrzymać rozwoju niezależnego ruchu pokojowego. A z niego właśnie wyłoniły się później pierwsze grupy opozycyjne.

Uroczystości z okazji 500. rocznicy urodzin Marcina Lutra w 1983 r. były przygotowywane niezależnie przez komitety państwowe i Kościoły. Komitet państwowy zaprosił jednak na okolicznościowe przyjęcie przedstawicieli kościelnych. Przy tej okazji Honecker mówił o „konstruktywnych stosunkach” między państwem a kościołem i zapewniał, że chrześcijanie będą w większym niż dotychczas stopniu dopuszczani do decydowania o sprawach społecznych.

Dzięki zachowaniu niezależności Kościoła od państwa, pod dachem parafii ewangelickich mogły swobodnie działać różne grupy o-pozycyjne, ruchy pokojowe i w obronie praw obywatelskich. Kiedy jednak próbowały one występować na zewnątrz i organizować demonstracje uliczne, dochodziło do konfliktów. Władze ostro krytykowały Kościoły ewangelickie za stawanie w obronie praw człowieka, za chronienie niezależnych artystów, za przeciwstawianie się dyskryminacji tych obywateli, którzy złożyli podania o wyjazd do RFN, i nazywały to mieszaniem się Kościoła w sprawy państwa.

Dnia 3 marca 1988 r. miała miejsce ostatnia oficjalna rozmowa między. Honeckerem a przewodniczącym Związku Kościołów Ewangelickich, biskupem Wernerem Leichem (zwierzchnikiem Ewangelicko-Luterańskiego Kościoła Krajowego Turyngii). Honeckerowi zależało na tym, aby w 10. rocznicę jego pierwszego spotkania ze zwierzchnikami Kościołów ewangelickich nie wspominać o aktualnych konfliktach między państwem a Kościołami. Bp Leich nie przystał na to i skrytykował postępowanie państwa i jego przywódców politycznych wobec trudnych i. ciągle nie rozwiązywanych problemów społecznych, co sprawia, że Kościół musi się troszczyć o te sprawy obywateli, o które zadbać powinno państwo. Bp Leich zwrócił się do Honeckera o przeprowadzenie zmian w polityce społecznej państwa, lecz ten nie wyraził na to najmniejszej chęci.

Również po tej rozmowie zwierzchnicy Kościołów ewangelickich wielokrotnie jeszcze ostrzegali władze państwowe, że kryzys społeczno-polityczny .narasta i wzywali do jak najszybszego podjęcia dialogu z opozycją. Kościoły protestowały przeciw sfałszowaniu wyników wyborów do władz lokalnych wiosną 1989 r., przeciw kłamstwom rozpowszechnianym przez środki masowego przekazu, przeciw brutalnemu tłumieniu pokojowych demonstracji i szykanowaniu ich uczestników.

Ogromny wpływ na proces przemian w NRD wywarły spotkania modlitewne w intencji pokoju, organizowane od lata 1989 r. w każdy poniedziałek w kościele ewangelickim pw. św. Mikołaja w Lipsku. Po każdym takim nabożeństwie odbywały się demonstracje. Przełomowe znaczenie miał poniedziałek, 9 października. Tego dnia w Lipsku modlono się nie tylko w kościele św. Mikołaja, lecz również w trzech innych kościołach ewangelickich, a wśród tłumu uczestników znalazło się wielu członków SED. Po nabożeństwach odbyła się blisko 100-tysięczna manifestacja w centrum Lipska. (Kilkanaście dni później opinia publiczna miała się dowiedzieć, iż Honecker wydał rozkaz strzelania do tłumu, na szczęście nie wykonany.) Tego samego dnia, tzn. 9 października, w kilku ewangelickich kościołach w Berlinie modliły się tysiące ludzi w intencji więźniów politycznych. W kościele Getsemane przemawiał biskup Berlina-Brandenburgii, ks. Gottfried Forck, który poinformował, iż wystosował do władz protest przeciwko brutalnemu potraktowaniu przez służbę bezpieczeństwa uczestników demonstracji z poprzedniego dnia. Po nabożeństwie ulicami Berlina przeszedł pochód ze świecami.

Dnia 15 października odbył się w kościele Zbawiciela w Berlinie 4-godzinny „koncert przeciw przemocy” z udziałem 50 popularnych zespołów rockowych i jazzowych, piosenkarzy i innych artystów. Był to akt solidarności z więźniami politycznymi i protest przeciw przemocy służb bezpieczeństwa. Uczestniczyło w nim ponad 3000 osób.

Tego samego dnia dwaj biskupi ewangeliccy, ks. ks. Werner Leich i Johannes Hempel (zwierzchnik Ewangelicko-Luterańskiego Kościoła Krajowego   w   Saksonii), ogłosili listy pasterskie, w których wzywali do głębokiej odnowy życia w NRD. Bp Leich domagał się demokratycznych wyborów, wolności podróżowania dla wszystkich obywateli i otwartej polityki informacyjnej. Do chrześcijan w NRD apelował: „Nie ulegajcie dłużej strachowi, iż mówienie prawdy może mieć dla Was niekorzystne skutki. Bez odwagi i ofiary nie dojdzie do »odnowy w prawdzie«”. Bp Hempel z kolei uznał za nieodpowiedzialne działanie władzy, która daje do zrozumienia opozycjonistom, że lepiej by było, gdyby opuścili kraj, a o ludziach, którzy wyjechali, mówi, że nie zasługują na współczucie. Odejście każdego człowieka jest bolesną stratą dla kulturalnego i ekonomicznego życia kraju – stwierdził biskup.

Dnia 18 października Erich Honecker ustąpił z zajmowanych stanowisk. Jego następca, Egon Krenz, już następnego dnia po wyborze na sekretarza generalnego SED spotkał się z kierownictwem Związku Kościołów Ewangelickich. Decyzja ta oznaczała, że władza rozumie znaczenie Kościołów w dokonujących się procesach i ma świadomość, że kryzys, w jakim znalazła się NRD, można przezwyciężyć tylko wspólnie z Kościołami. Bp Leich powiedział Krenzowi, że chcąc odzyskać zaufanie społeczeństwa należy z nim rozmawiać otwarcie i szczerze, a to oznacza konieczność dialogu z nowo powstałymi ugrupowaniami obywatelskimi, jak Nowe Forum i inne grupy reformatorskie. Domagał się także swobody podróżowania – „paszportu dla wszystkich” – nowego prawa wyborczego, praworządności i wprowadzenia zastępczej służby cywilnej dla odmawiających służby wojskowej.

Synod Ewangelicko-Luterańskiego Kościoła Krajowego w Saksonii na posiedzeniu w Dreźnie pod koniec października stwierdził w uchwale, że zawarta w konstytucji NRD formuła o przewodniej roli partii (SED) jest sprzeczna z rozdziałem kompetencji państwa i partii politycznych. Domagano się też w pełni demokratycznego prawa wyborczego i wolnych wyborów.

Warto w tym miejscu poinformować, że postawa nie wszystkich biskupów ewangelickich była nienaganna. I tak np. Synod Ewangelickiego Kościoła Krajowego Greifswaldu na posiedzeniu w dniu 5 listopada odmówił dalszego zaufania zwierzchnikowi  tego Kościoła krajowego, bp. Horstowi Gienke-mu. Zarzucano mu, że przeprowadził zbyt kosztowną odnowę katedry w Greifswaldzie i samowolnie zaprosił na uroczystość jej ponownego poświęcenia w czerwcu 1989 r. ówczesnego szefa państwa i partii Ericha Honeckera, a po poświęceniu uczestniczył w przyjęciu wydanym przez Honeckera, na które władze państwowe demonstracyjnie nie zaprosiły popularnego i powszechnie szanowanego biskupa Kościoła Ewangelickiego- w Berlinie-Brandenburgii, ks. Gottfrieda Forcka, znanego ze swej krytycznej oceny poczynań rządu i partii. Szczytem wszystkiego zaś było o-publikowanie przez organ KC SED „Neues Deutschland” treści listów wymienionych między Honeckerem a Gienkem. W swoim liście do pierwszego sekretarza partii biskup greifswaldzki krytykował prasę kościelną za niepokorny stosunek do polityki państwa. Podporządkowując się decyzji Synodu bp Gienke w wieku 59 łat przeszedł na emeryturę.

Kościoły ewangelickie odegrały kluczową rolę w zwołaniu NRD-owskiego „okrągłego stołu” – forum dyskusyjnego partii koalicyjnych i grup opozycyjnych. Gospodarzami zapraszającymi obie strony na pierwsze spotkanie w dniu 7 grudnia ub. r. byli: bp Gottfried Forck i bp Werner Leich, a miejscem spotkania – Ewangelicki Ośrodek im. ks. Dietricha Bonhoeffera w Berlinie.

W tym czasie tempo wydarzeń w NRD gwałtownie wzrosło, a podjęte decyzje przerosły wszelkie wyobrażenia: 9 listopada otwarto granice z RFN i Berlinem Zachodnim, 1 grudnia Izba Ludowa usunęła z konstytucji zapis o przewodniej roli partii, w dwa dni później nastąpiła dymisja władz SED z Egonem Krenzem, 5 grudnia aresztowano wysokich funkcjonariuszy, m. in. Honeckera, 9 grudnia na czele SED stanął nie znany- bliżej szerszemu ogółowi 41-letni prawnik Gregor Gysi.

Dnia 8 grudnia obradowało kierownictwo Związku Kościołów Ewangelickich w NRD. Wezwało ono wiernych i całe społeczeństwo N do działania bez przemocy i do pojednania. Tylko rozwaga i roztropność – stwierdzili biskupi – pozwolą wyjść z zaistniałej sytuacji. Nie można dopuścić do załamania się struktur organizacyjnych, musi funkcjonować zaopatrzenie, nie można dalej osłabiać gospodarki i waluty, trzeba wszystkim zapewnić pomoc medyczną i społeczną. Pomimo gniewu z . powodu stosowania przemocy, rozpowszechniania kłamstw i skorumpowania dawnej władzy, życiem polityczno-społecznym nie może zawładnąć nienawiść i zemsta. Poszanowanie praw ludzkich jest zasadą nadrzędną, która musi obowiązywać także w odniesieniu do winnych. Nikt nie może umyć rąk i powiedzieć, że jest bez winy. Także Kościół. Wprawdzie wypowiadał się on krytycznie od łat, gdy wielu milczało, ale w pewnych sytuacjach Kościół też milczał. Publiczne potępienie głównych winowajców nie rozgrzesza z własnej winy.

Nowi ludzie na wysokich stanowiskach politycznych dają wyraz swojemu uznaniu dla Kościołów. I tak, premier Hans Modrow stwierdził przed Izbą Ludową, że w krytycznej sytuacji wywierały one „łagodzący wpływ, co zasługuje na szacunek i respekt”; z kolei nowy przewodniczący SED, Gregor Gysi, oświadczył 17 grudnia na kongresie partyjnym, że odnowa w NRD nie dokona się bez Kościołów, które „reagują i wpływają na procesy społeczne w sposób odpowiedzialny i z dużą wrażliwością”.

Na zakończenie kilka słów podsumowania. Kościoły ewangelickie w NRD przez wiele lat przemawiały w imieniu tych, którzy byli-pozbawieni głosu. Obecnie sytuacja się zmieniła i niemi odzyskali głos. Kościół przestanie być zatem atrakcyjny jako jedyne do niedawna miejsce swobodnej wypowiedzi i nieskrępowanej wymiany informacji. Wraz z kształtowaniem się pluralizmu politycznego w NRD szereg osób po prostu rozpocznie działalność w nowych partiach politycznych. „Zastępcza” rola Kościoła kończy się. Przez jakiś czas będzie on jeszcze pełnił funkcję pośrednika, będzie czuwał nad tym, aby przemiany były przemianami prawdziwymi, a odnowa – odnową, i aby harmonijnie przebiegał dialog społeczny. Zapewne jeszcze nie raz będzie służył wsparciem w sytuacjach kryzysowych, jakie niewątpliwie powstaną. Dotychczasową i przyszłą rolę Kościoła w życiu społecznym trafnie ujął ewangelicki biskup prowincji Saksonii, ks. Christoph Demke: „Byliśmy czymś w rodzaju położnej rodzącej się demokracji. Teraz powinniśmy baczyć, aby nie stać się przedszkolanką. Rola pośrednika jest ograniczona. Dzieci muszą same poruszać się po świecie”.