Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

NR 1/2016, ss. 3–4

Ewa Jozwiak (fot. mk)Kazanie z okazji Światowego Dnia Modlitwy
wygłoszone w Kleszczowie 4 marca 2016 r.

I wyrośnie różdżka z pnia Isajego, a pęd z jego korzeni wyda owoc. I spocznie na nim Duch Pana; Duch mądrości i rozumu, Duch rady i mocy, Duch poznania i bojaźni Pana. I będzie miał upodobanie w bojaźni Pana. Nie według widzenia swoich oczu będzie sądził ani według słyszenia swoich uszu rozstrzygał, lecz według sprawiedliwości będzie sądził biednych i według słuszności rozstrzygał sprawy ubogich na ziemi. Rózgą swoich ust będzie chłostał zuchwalca, a tchnieniem swoich warg zabije bezbożnika.

I będzie sprawiedliwość pasem jego bioder, a prawda rzemieniem jego lędźwi. I będzie wilk gościem jagnięcia, a lampart będzie leżał obok koźlęcia, cielę i lwiątko, i tuczne bydło będą razem, a mały chłopiec je poprowadzi. Krowa będzie się pasła z niedźwiedzicą, ich młode będą leżeć razem, a lew będzie karmił się słomą jak wół. Niemowlę bawić się będzie nad jamą żmii, a do nory węża wyciągnie dziecię swoją rączkę. Nie będą krzywdzić ani szkodzić na całej mojej świętej górze, bo ziemia będzie pełna poznania Pana jakby wód, które wypełniają morze. I stanie się w owym dniu, że narody będą szukać korzenia Isajego, który załopocze jako sztandar ludów; a miejsce jego pobytu będzie sławne.

Iz 11,1–10
(przekład Biblii warszawskiej)

I przynosili do niego dzieci, aby się ich dotknął, ale uczniowie gromili ich. Gdy Jezus to spostrzegł, oburzył się i rzekł do nich: Pozwólcie dziatkom przychodzić do mnie i nie zabraniajcie im, albowiem takich jest Królestwo Boże. Zaprawdę powiadam wam, ktokolwiek by nie przyjął Królestwa Bożego jak dziecię, nie wejdzie do niego. I brał je w ramiona, i błogosławił, kładąc na nie ręce.

Mk 10,13–16
(przekład Biblii warszawskiej)

Siostry i Bracia!

Dziś wnętrze naszego kościoła wygląda wyjątkowo, jest w nim kolorowo. Ważną, symboliczną rolę podczas tej liturgii, którą przygotowały chrześcijanki z Kuby, odgrywa jaśmin. Jak się dowiadujemy z materiałów na Światowy Dzień Modlitwy, to właśnie jaśmin motyli jest kubańskim kwiatem narodowym. Przypomina „kubański ruch oporu i walkę Kubańczyków o wolność”[1]. Ma też symbolizować „zobowiązanie do jedności w budowaniu królestwa Bożego”[2].

Czym jest królestwo Boże według naszych czytań?

Pierwszy tekst zapowiada przyjście czasu wyjątkowego pod rządami sprawiedliwego władcy, potomka Dawida, „różczki z pnia Isajego” – zapowiada złoty wiek, świat idealny. To wizja wszechobejmującego pokoju i to nie rozumianego jako brak wojny. Chodzi tu o stan harmonii umożliwiający życie człowieka w świecie wolnym od lęku, niebezpieczeństw i nieprzyjaźni.

Opisana we fragmencie z Księgi proroka Izajasza sielanka jest sytuacją dla nas nierealistyczną, wydaje się wręcz niemożliwa do osiągnięcia. Wiemy przecież, że ludzkie sądy nie są sprawiedliwe, wiemy, że bywają stronnicze. Zdarza się, że dzięki zdolnemu adwokatowi można w sądzie uzyskać oczekiwany wyrok, a pod wpływem odpowiednich materialnych argumentów osąd ludzki bywa jak chorągiewka na wietrze.

Wiemy też, że wśród zwierząt są niebezpieczne bestie i niegroźne gatunki, i że ich współistnienie nie jest „pokojowe”. Bowiem do natury jednych należy drapieżność, a do natury drugich – łagodność. I przeważnie te drugie bywają ofiarami pierwszych. Mamy więc swoje sposoby na właściwe – naszym zdaniem – ułożenie relacji w tym świecie. Na bestie – i te zwierzęce, i te ludzkie – mamy swoje środki przymusu.

A co o królestwie Bożym jest powiedziane w dzisiejszym fragmencie Ewangelii Marka? Mamy przyjąć je jak „jak dziecię” (Mk 10,15). Czyli w sposób prosty, ufny i serdeczny. Mamy się do niego garnąć. Mamy o nie zabiegać.

Jak współczesny człowiek wyobraża sobie swój złoty wiek, świat idealny? Tym ideałem jest dobra kondycja fizyczna utrzymywana w klubie fitness, wyższy standard życia, bezpieczeństwo socjalne, wysoka emerytura, państwowa służba zdrowia na światowym poziomie, ubezpieczenie na wypadek bezrobocia, zagraniczne wakacje w modnych kurortach, najnowszy model ekskluzywnego samochodu – i to służbowego, aby nie ponosić kosztów, luksusowe służbowe mieszkanie. Współczesny człowiek słyszał, ale nie wierzy, że szukanie „najpierw królestwa Bożego i jego sprawiedliwości” – królestwa sprawiedliwych relacji – przyniesie pozytywne rezultaty, „a wszystko inne będzie mu dodane” (Mt 6,33). Przecież to skrajnym egoistom i kreatywnym biznesmenom powodzi się w życiu dobrze, a altruiści i uczciwi ludzie niegodzący się na balansowanie na krawędzi prawa postrzegani są jako „frajerzy” i życiowi nieudacznicy.

Według Izajasza czas, który on zapowiada, nadejdzie lub może nadejść tylko wtedy, gdy „ziemia będzie pełna poznania Pana”, kiedy „narody”, czyli wszyscy ludzie, będą wiedzieli, z kim mają do czynienia i kiedy wola Boża będzie ich prawem.

W Ewangeliach synoptycznych, a więc Mateusza, Marka i Łukasza, królestwo Boże znajduje się w centrum nauczania Jezusa. W niektórych tekstach biblijnych czytamy, że królestwo Boże dopiero nadejdzie. W innych – że ono już nadeszło.

Rudolf Bultmann – jeden z najbardziej wpływowych teologów XX w. – był zdania, że „odnoszące się do królestwa »teraz« oznacza zawsze aktualny moment »krytycznej decyzji« egzystencjalnej, sytuacji typu »albo–albo«, w której człowiek musi wybrać między miłością do Boga i bliźniego, a wszystkimi innymi interesami i roszczeniami (zwłaszcza własnymi)”[3].

O naszej wierze świadczy nasze życie. Nie wystarczą nawet najpiękniejsze słowa, jeżeli nie idą w ich ślad nasze czyny. Czy jesteśmy pewni, że Bóg, w którego wierzymy i do którego zanosimy codziennie nasze modlitwy o przyjście jego królestwa, zaakceptowałby to, w jaki sposób odnosimy się do ludzi, jak o nich myślimy i jak ich osądzamy?

Chcę tu przytoczyć słynne zdanie rabbiego Hillela z „Sentencji Ojców. Pirke Awot”. Brzmi ono: „Jeśli nie teraz, to kiedy?” (1,14)[4]. Jeden z rabinów komentuje to następująco: „Hillel nie mówi »Jeśli nie dziś, to kiedy?« [ale mówi »teraz«] w celu przekazania nam, że nawet »dzisiejszy dzień« jest niepewny, jeśli chodzi o nasze przetrwanie, ponieważ każdy może umrzeć w każdej chwili. Wszyscy mamy naprawdę tylko jedno: obecną chwilę – »teraz«. I dlatego zdanie Hillela brzmi »Jeśli nie teraz, to kiedy?«”[5].

Jest takie powiedzenie w języku polskim: „Jak cię widzą, tak cię piszą”. Niech więc widzą nas jako budujących teraz królestwo Boże. Bez kalkulacji, czy aby się to nam opłaca i bez odkładania na później, ponieważ „ktokolwiek by nie przyjął królestwa Bożego jak dziecię, nie wejdzie do niego”.

Amen.

 

Poniżej fotorelacja z nabożeństwa Światowego Dnia Modlitwy 2016 w Kleszczowie (fot. Władysław Scholl)

 


[1] „Liturgia Światowego Dnia Modlitwy 2016”, s. 6.

[2] Tamże.

[3] „Królestwo Boże”, w: „Encyklopedia biblijna”, redakcja naukowa Paul J. Achtemeier, Warszawa 1999, s. 548.

[4] „Sentencje Ojców. Pirke Awot”, z komentarzem Pawła Śpiewaka, Kraków 2015, s. 13.

[5] „Kiedy? – Teraz”, The 614th Commandment Society, North Hollywood, California, http://www.the614thcs.com/19.2069.0.0.1.0.phtml (dostęp: 21.02.2016).