Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

Okładka 8-9/2002NR 8-9 / 2002


Wsłuchajmy się w słowa z I Listu Piotra (2: 4-5a) według dynamicznego współczesnego przekładu:
Zbliżcie się do Jezusa jeszcze bardziej, bo to jest właśnie ów kamień żywy, wzgardzony przez ludzi, ale wybrany i doceniony przez Boga. I Wy, jak żywe kamienie, bądźcie wbudowani w Ducha.

W przeczytanych słowach apostoł Piotr maluje przed nami obraz żywych kamieni. Z jednej strony ukazał nam w nim Jezusa Chrystusa, który został wzgardzony przez ludzi. Z drugiej natomiast nas - członków Kościoła. Apostoł wzywa nas, abyśmy zbliżali się do Jezusa, który został przez Boga wybrany i doceniony. O ironio! Ta cena Jezusa objawiła się nam - ludziom w krzyżu, a następnie w zmartwychwstaniu.

Dla mnie osobiście jest to obraz Kościoła jako społeczności chrześcijan, która powinna zgodnie z zaleceniem Dziejów Apostolskich i wzorem pierwszych chrześcijan trwać w nauce apostolskiej, we wspólnocie, łamaniu chleba i modlitwach (Dz. 2: 42). Trwać jest tu bardzo ważnym słowem, które wbrew pozorom wcale nie ma wydźwięku statycznego, nie oznacza bezruchu, lecz na odwrót - jest w ciągłym, nieustannym ruchu i życiu, w dynamice. Skoro mamy być kamieniami żywymi, musimy wywiązywać się z obowiązków, nałożonych na nas przez Boga. Jednym z nich jest budowanie społeczności. Pierwszą społeczność każdy buduje w swoim domu, potem w środowisku, w którym żyje. Dla chrześcijan zaś bardzo ważną społecznością jest wspólnota kościelna. Holenderski teolog Henk Berkhof napisał: Bycie człowiekiem oznacza zawsze bycie - w relacji (wobec kogoś). Można rzec, że chrześcijanie poszukują relacji wobec ludzi podobnie myślących, wierzących oraz w stosunku do Boga. W tym wypadku nie jest to wcale instynkt społeczny, gdyż Kościół został stworzony przez Boga. To był Boży wybór, Boża decyzja. Nasze księgi wyznaniowe nazywają Kościołem wspólnotę wszystkich wierzących, wybranych i powołanych przez Jezusa Chrystusa od początku do końca świata, przeznaczonych do życia wiecznego.

Jezus Chrystus jest suwerennym Panem świata. Pozostaje przedmiotem naszej wiary, podobnie jak działo się to w okresie Jego ziemskiej działalności. Kościół - zdaniem Suzanne de Dietrich, Francuzki, będącej teologiem i inżynierem - jest miejscem, gdzie ta suwerenność jest rozpoznana i wyznawana.

Każdy z nas ma swoje zadania w tej społeczności, jako żywy kamień, członek Kościoła. Nie wystarczy jednak, że wzniesiemy z martwych kamieni wspaniały budynek, w którym będziemy trzymali w zamknięciu Boga, a drzwi otwierali tylko w niedzielę i święta. Gmach naszej wiary musimy wypełniać Duchem, musimy znaleźć w nim swoje miejsce, aby pielęgnować wiarę poprzez modlitwę, czytanie, rozważanie Słowa Bożego i udział w Sakramencie Wieczerzy Pańskiej. To jednak nie koniec naszych zadań.

Jezus powiedział: Gdy się modlisz wejdź do komory swojej, a zamknąwszy drzwi za sobą, módl się do Ojca swego (Mat. 6: 6). Na co dzień żyjemy w zindywidualizowanym do granic możliwości świecie, z dala od innych. Nie chcemy dzielić się z nikim swoimi przeżyciami duchowymi. A przecież indywidualna modlitwa i czytanie Pisma Świętego dla siebie samego to nadal zbyt mało, abyśmy mogli nazywać się żywymi kamieniami społeczności chrześcijańskiej.

Ks. Lech Tranda


zobacz pełny tekst