Drukuj

NR 3/2013, ss. 23-26

 

Gdy obchodzimy rocznicę jakiegoś wydarzenia, to jest tendencja, by przypominać kontekst historyczny, w którym to nastąpiło. Przypominając 450. rocznicę wydania Katechizmu Heidelberskiego, zbadaliśmy historię w artykule opublikowanym w poprzednim numerze JEDNOTY. Tym razem pora przedstawić o dokumencie teologicznym uwagi pastora, który pracuje w społeczności Kościoła i od ponad trzydziestu lat używa tego instrumentu nauczania.

Katechizm Heidelberski został wprowadzony w Palatynacie w XVI w. jako księga wyznaniowa Kościoła ewangelickiego w tym landzie. Zdobył sobie szybko uznanie wśród ewangelików reformowanych w całej Europie. Przez stulecia służył wielu pokoleniom jako drogowskaz wśród pytań wiary, niósł pociechę w zagrożeniach lub chwilach zwątpień oraz umacniał przekonanie o potrzebie i celowości określonego działania. Takiego działania, by człowiek mógł uchodzić za wierzącego, za ucznia Chrystusa.

Niektórzy uważają, że teologia, czyli rozmowa o Bogu, musi mieć ścisły związek z kontekstem życia człowieka. Ten kontekst w biegu stuleci ulega zmianie, zmienia się więc nasza rozmowa o Bogu. Bóg jest niezmienny, ale zmienia się nasza teologia. Pastor musi zadawać sobie pytanie, czy katechizm jako instrument przydatny w pracy, a szczególnie Katechizm Heidelberski, jest wciąż przydatny w nauczaniu kościelnym. Może jest już tak, że proponując współcześnie młodym ludziom tę lekturę spotkam się ze zdaniem, że zapraszam ich do antykwariatu językowego, myślowego lub duchowego. Zacznijmy więc od pytań, a zatem zadań duchownego.

Samemu sobie zadawać pytania

Jaką ocenę przypiszemy innym katechizmom – tego nie wiem. Po ponad trzydziestu latach pracy z użyciem Katechizmu Heidelberskiego wiem, że nie podaje on sztywnych formuł nauczania kościelnego czy definicji pojęć ważnych w życiu wiary. Takie rzeczywiście mogłyby „skostnieć” z upływem czasu. Katechizm Heidelberski przede wszystkim uczy czytelnika samemu sobie zadawać pytania. To proste i wymagające zarazem. Cały urok lektury i pomysł na aktualność opiera się właśnie na tym. W ten sposób Katechizm Heidelberski jest instrumentem przydatnym w pracy katechetycznej, wymagającym wysiłku od czytelnika. Najpierw od pastora czy katechety. Lubiana i ceniona przeze mnie książeczka niewielkich rozmiarów tym różni się od innych wydawnictw, że...

 

Pełny tekst artykułu po zalogowaniu w serwisie.

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl

* * * * *

Na ten temat czytaj również:  „Spór o katechizm” – ks. Roman Lipiński pisze o historii powstania Katechizmu Heidelberskiego