Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

NR 2/2013, ss. 18-19

(fot. Michał Karski)

 

Polityka to słowo, które nierzadko budzi nienajlepsze skojarzenia, podczas gdy w znaczeniu podstawowym oznacza ono to, co jest związane z zarządzeniem, czy szerzej – wszelkim zaangażowaniem ludzkim w grupie społecznej, zaangażowaniem z troską i ku dobru danej grupy ludzkiej. Można też powiedzieć, że słowo to oznacza zaangażowanie ku dobru świata nas otaczającego.

W niniejszym artykule chcę podzielić się kilkoma uwagami dotyczącymi etyki protestanckiej w odniesieniu do zaangażowania politycznego rozumianego jako zaangażowanie ku dobru świata nas otaczającego. Słowo „świat” będę tu rozumiał w znaczeniu potocznym, jako rzeczywistość nas otaczającą, miejsce gdzie żyjemy, ludzi, którzy żyją wokół nas.

Pozytywne postrzeganie świata

Dla właściwego rozumienia relacji człowiek – otaczający go świat, wyrażanego przez etykę protestancką, niezbędne jest przypomnienie protestanckiej (czy właściwie – biblijnej) zasady pierwszeństwa dawanego Bogu, który daje się poznać w swoim Słowie. W przypadku protestantyzmu pierwszeństwo to jest w sposób stały podkreślane (choćby przez klasyczne reformowane soli Deo gloria – tylko Bogu chwała), ale nie może prowadzić – zgodnie z nauczaniem ojców reformacji – do lekceważenia świata (rzeczywistości wokół nas).

Wręcz odwrotnie – pierwszeństwo dawane każdorazowo przez chrześcijanina Bogu we wszystkich jego życiowych wyborach winno zawierać świadomość, że świat stworzony przez Boga cieszy się Jego opieką i stanowi część Przymierza, jakie Bóg zawarł ze swoim ludem. Taka świadomość tłumaczy w pierwszym rzędzie etykę protestancką jako pozytywną wobec świata (co nie oznacza oczywiście – bezkrytycznie wszystko akceptującą) i nieuważającą za istotną postawę odrzucania czy ciągłego wyrażania nieufności wobec wszystkiego, co stanowi „ten świat” w jego najbardziej prostym, banalnym rozumieniu.

W etyce protestanckiej istnieje zatem zauważalne pozytywne postrzeganie świata. Podkreślmy bardzo mocno – to pozytywne postrzeganie świata nie wynika z pustego i bezkrytycznego zachwytu nad światem, ale wynika z postrzegania świata w perspektywie łaski, jaką nas Bóg obdarza, jaką obdarza ten świat („Abyście byli synami Ojca waszego, który jest w niebie, bo słońce jego wschodzi nad złymi i dobrymi i deszcz pada na sprawiedliwych i niesprawiedliwych” – Mt 5,45). Jeśli pojawia się w protestantyzmie – a pojawia się i to nierzadko – nurt „ascetyczny”, czyli swoista surowość, trzeźwość czy umiarkowanie (które tradycyjnie podkreślano jako charakterystyczne dla nurtu kalwińskiego), nie są to nigdy...

 

Pełny tekst artykułu po zalogowaniu w serwisie.

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl