Drukuj

NR 3/2019, s. 7

Z okazji Roku Karla Bartha przypominamy wybrane wypowiedzi tego szwajcarskiego teologa ewangelickiego.

 

Polityczna służba Bogu

Kościół musi pozostawać Kościołem. Przed chrześcijańską wspólnotą zawsze stoi zadanie, którego wspólnota obywatelska nie jest w stanie jej odebrać i którego w formach przez nią stosowanych chrześcijanie spełniać nie mogą. Wspólnota chrześcijańska głosi władzę Jezusa Chrystusa oraz nadzieję na przyjście Królestwa Bożego. Wspólnota obywatelska ani nie posiada takiego przesłania, ani nie jest od jego wysłuchania zależna. Nie modli się i nie jest zdana na niczyją modlitwę. Lecz kiedy wspólnota chrześcijańska spełnia właściwy sobie obowiązek, bierze również udział w spełnianiu obowiązków wspólnoty obywatelskiej. Wierząc w Jezusa Chrystusa i głosząc Jezusa Chrystusa, wspólnota chrześcijańska wierzy w Tego i głosi Tego, który jako Pan Kościoła jest również Panem świata. Wspólnota chrześcijańska modli się za wspólnotę obywatelską. A modląc się za nią, chrześcijanie przyjmują za nią odpowiedzialność wobec Boga. I nie czyniliby tego poważnie, gdyby w swojej modlitwie nie działali aktywnie na jej rzecz. Chrześcijanie wprawdzie służą Bogu, lecz właśnie dlatego służą ludziom. Wspólnota chrześcijańska spoczywa na poznaniu Boga, który stając się człowiekiem, stał się naszym bliźnim. Wynika z tego nieuchronnie, że w sferze politycznej i we wszystkich okolicznościach wspólnota chrześcijańska przede wszystkim troszczy się o ludzi, nie zaś o tak zwaną sprawę. Po tym jak Bóg sam został człowiekiem, człowiek stał się miarą wszystkiego.

tłum. Krzysztof Dorosz

Karl Barth, „Politischer Gottesdienst”, w: „Augenblicke”, Zürich 2003, s. 89.