Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

NR 4/2016, ss. 7–10

Wspolne obrady Synodow Kosciola Ewangelicko-Augsburskiego i Kosciola Ewangelicko-Reformowanego w Cieszynie (fot. Michal Karski)W Cieszynie od 14 do 16 października obradowały Synody Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP i Kościoła Ewangelicko-Reformowanego w RP. Część obrad odbyła się razem. Oba gremia ogłosiły też wspólne przesłanie na jubileusz 500 lat reformacji.

– Pierwszy raz w powojennej historii spotykamy się, aby oba synody częściowo obradowały razem. Parę lat temu mieliśmy wspólne nabożeństwo na rozpoczęcie obrad naszych synodów – mówił prezes Synodu Kościoła ewangelicko-augsburskiego (luterańskiego) ks. dr Grzegorz Giemza podczas konferencji prasowej, która odbyła się przed rozpoczęciem posiedzeń. Dodał też, że Kościoły luterański i reformowany w Polsce były prekursorami działań na rzecz zbliżenia obu Kościołów. W tym kontekście przypomniał Ugodę Sandomierską z 1570 r. oraz wspólny dokument z 1970 r., który trzy lata przed Konkordią Leuenberską ustanowił wspólnotę Stołu Pańskiego i kazalnicy między oboma Kościołami. – Mamy nadzieję, że zarówno spotkanie naszych synodów, jak i przesłanie, które wspólnie ogłosimy, będą impulsem do dalszej współpracy ekumenicznej – powiedziała na konferencji prasowej prezes Synodu Kościoła ewangelicko-reformowanego dr Ewa Jóźwiak. Mówiła też o jubileuszu reformacji. – Reformacja wciąż trwa. Dlatego chcemy mówić 500 lat reformacji, a nie 500-lecie – zwróciła uwagę.

Przesłanie

Podczas oddzielnych obrad oba Synody przedyskutowały wspólne przesłanie na jubileusz 500 lat reformacji. Po wprowadzeniu drobnych poprawek do pierwotnego projektu oba gremia przyjęły to przesłanie w głosowaniach. Czytamy w nim m.in.: „Czas jubileuszu stawia również przed nami nowe wyzwania. Deklarujemy gotowość zacieśnienia współpracy w zakresie świadectwa wiary (martyria), wspólnoty Ludu Bożego (koinonia), posługi potrzebującym (diakonia) i głoszenia Słowa Bożego z modlitwą (leiturgia). Chcemy, aby ten rok świętowania był czasem urzeczywistniania prawdy o Kościele stale reformującym się według Słowa Bożego, który odpowiedzialnie reaguje na wyzwania współczesności i nieustannie niesie całemu światu poselstwo Ewangelii. Mamy nadzieję, że stanie się on też znaczącym impulsem ekumenicznym w życiu chrześcijan. Patrząc zarówno na wspólne dziedzictwo, jak i różne drogi, którymi szliśmy w przeszłości, będziemy mogli coraz wyraźniej podkreślać konieczność wspólnego świadectwa w duchu pojednanej różnorodności” (pełny tekst przesłania tutaj).

Wspólne obrady

15 października w cieszyńskim Teatrze im. Adama Mickiewicza odbyły się wspólne obrady obu Synodów. Otworzyli je razem prezesi tych gremiów – dr Ewa Jóźwiak i ks. dr Grzegorz Giemza. Wykłady wygłosili historyk prof. Wojciech Kriegseisen oraz teolog ks. prof. Marek Uglorz.

– Dziękuję za zaproszenie. Nie zawsze historyk bierze udział w wydarzeniach historycznych – powiedział Wojciech Kriegseisen rozpoczynając swoje wystąpienie zatytułowane „400 lat po Ugodzie Sandomierskiej”. W wykładzie oprócz Ugody Sandomierskiej z 1570 r. przypomniał takie wydarzenia, jak Synod Generalny w Toruniu (1595), trzy synody luterańsko-reformowane w Gdańsku (XVIII w.), Unia Sielecka (1777) czy powołanie Generalnego Konsystorza Ewangelickiego (1828). Podsumowując porozumienia lub próby porozumień luteran i reformowanych prelegent stwierdził, że nie jest prawdą, iż to wspólne zagrożenia łączyły oba wyznania w historii. – Polityka łączyła, zaś zewnętrzne czynniki rozbijały porozumienia – powiedział.

Ks. prof. Marek Uglorz mówił o wspólnym świadectwie we współczesnym świecie. Przypomniał, że Jezus był uważany w swoim społeczeństwie za bezbożnika. – Szesnastowieczni reformatorzy podobnie zostali uznani za niemoralnych i bezbożnych. Niestety z bezbożności ich wiary uformował się kolejny pobożny schemat, z którego ciężko nam wyjść, mając nadzieję, że zadomowieni w nim jesteśmy moralni i pobożni. Ale to jest tylko pobożne kłamstwo, którym znieczulamy nasze sumienia – stwierdził. Zdaniem teologa współczesny schemat religijny i kulturowy polskiego społeczeństwa jest już nie do naprawy. – Polacy potrzebują nowej formy. To jest nasze zadanie, ponieważ w naszym doświadczeniu religijnym odnajdujemy odpowiednie słowa, symbole, obrazy zdolne do reformacji. Pytanie tylko, czy sami mamy dość odwagi, aby wyjść z naszego zadomowienia, w którym siedzimy od pokoleń – powiedział. Prelegent podkreślił też, że Wieczerza Pańska nie powinna być posiłkiem końca drogi. – Mocne związanie Eucharystii z teologią urzędu kościelnego uczyniło z niej oczekiwane spełnienie ekumenicznego zbliżenia i przyszłej jedności. Tymczasem Wieczerza Pańska jest posiłkiem początku, w mocy którego moglibyśmy wyjść z niewoli uprzedzeń i teologicznych schematów, aby dojść do zrozumienia i prawdziwej jedności. Zwłaszcza ze względu na refleksję apostoła Pawła, który uczestniczenie w Eucharystii pojmuje jako znak jedności, uprzedzenia i dąsy współczesnych Kościołów wydają się mało biblijne, a bardzo dogmatyczne, sztywne i partykularne – przekonywał ks. prof. Uglorz.

Podczas obrad odbyła się również dyskusja panelowa z udziałem rektora Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej ks. prof. Bogusława Milerskiego, wiceprezesa Konsystorza luterańskiego Adama Pastuchy, prezesa Konsystorza reformowanego dr. Witolda Brodzińskiego oraz prezesa Synodu Kościoła Krajowego Lippe ks. Michaela Stadermanna. Debatę prowadzili dr Ewa Jóźwiak i ks. dr Grzegorz Giemza. W kontekście wzajemnych relacji luterańsko-reformowanych rozmawiano o marzeniach, o tym, co łączy oba wyznania i jaką tworzą wartość dodaną. – Łączą nas relacje, uczelnia teologiczna, ale i wyznawanie wiary. Mamy Konkordię Leuenberską – współczesne wyznanie wiary. W ewangelicyzmie jedność jest rozumiana w sensie nie instytucjonalnym, ale właśnie wyznawanej wiary. Powinniśmy pracować nad wspólnym rozumieniem tożsamości ewangelickiej – podkreślił ks. prof. Milerski. – W naszych relacjach możemy dzielić się pomysłami, by sobie wzajemnie pomagać – mówił Adam Pastucha. Dr Brodziński stwierdził, że czuje się członkiem obu Kościołów ewangelickich. Jego zdaniem aspekt instytucjonalny jest drugorzędny, nie ma potrzeby powoływania nowych struktur. – Europa się dechrystianizuje. To jest wyzwanie dla każdego z nas, nie tylko duchownych – zwrócił uwagę. Michael Stadermann podkreślał, że przy różnych inicjatywach trzeba pamiętać o parafianach i rozmawiać z nimi.

Na koniec obrad prezesi obu Synodów podpisali i odczytali wspólne przesłanie tych gremiów na jubileusz 500 lat reformacji.

Decyzje synodów

Na oddzielnych obradach, oprócz przedyskutowania i zatwierdzenia wspólnego przesłania, oba synody pracowały nad bieżącymi sprawami swoich Kościołów. Synod Kościoła ewangelicko-reformowanego przyjął budżet Kościoła na 2017 r. Zatwierdził też pożyczkę dla parafii w Zelowie na remont budynku, który umożliwi dalsze funkcjonowanie prowadzonego tam przedszkola.

Synodałowie dyskutowali także na temat problemu mowy nienawiści. Krótką prezentację na ten temat przygotował prezes Konsystorza Kościoła dr Witold Brodziński. – Mowa nienawiści skierowana jest przeciwko godności człowieka – podkreślał. Przekonywał również, że godność człowieka ma podstawy starotestamentowe i przytaczał wersety biblijne sprzeciwiające się godzeniu w dobre imię innych ludzi.

Podczas dyskusji Władysław Scholl zauważył, że ważne jest to, by reagować wobec mowy nienawiści, dawać świadectwo. Ks. Semko Koroza przekonywał, by reagować pozytywnym przykładem i budować mowę miłości. – Taka powinna być nasza ewangeliczna i ewangelicka reakcja – powiedział. – Jeśli nie będziemy o tym problemie rozmawiać, możemy wkrótce mieć duży problem w Europie – podkreślił Bogusław Buresz.

Na koniec obrad był czas na wolne wnioski. Ks. Semko Koroza zaproponował, aby zostało opracowane nowe logo Kościoła ewangelicko-reformowanego. Władysław Scholl przedstawił projekt skomponowania Kantaty Reformacyjnej.

Z kolei Synod Kościoła ewangelicko-augsburskiego m.in. zatwierdził budżet na 2017 r. i uchwalił nowe przepisy dyscyplinarne. Na wniosek ks. bp. Jerzego Samca dokonał też zmian w Pragmatyce Służbowej, które poszerzają kompetencje diakonów o możliwość sprawowania Sakramentu Ołtarza – dotychczas mogli bowiem prowadzić nabożeństwa Słowa Bożego, jednak by sprawować liturgię komunijną musieli uzyskać dyspensę biskupa diecezjalnego. (Diakoni w Kościele Ewangelicko-Augsburskim w RP są duchownymi zajmującymi się pracą charytatywną, ewangelizacyjno-misyjną oraz pomocniczą służbą Słowa Bożego. Mogą być nimi mężczyźni i kobiety. W praktyce prawie wszystkimi diakonami są kobiety, gdyż w polskim Kościele luterańskim księżmi i biskupami w świetle prawa mogą być tylko mężczyźni).

Potrzebujemy jedności

W niedzielę, 16 października, w kościele Jezusowym w Cieszynie odbyło się nabożeństwo, w którym wraz z miejscowymi parafianami uczestniczyli członkowie obu synodów. Kazanie wygłosił biskup Kościoła ewangelicko-reformowanego ks. Marek Izdebski. – Podzielony Kościół Chrystusowy jest ciągłą zadrą, która nas boli i która utrudnia naszą rozmowę z tymi, którzy są poza Kościołem powszechnym. Oni nie widzą nas jako luteran, reformowanych, prawosławnych, katolików. Widzą tylko tych, którzy podają się za uczniów Chrystusa, a którzy nie są w stanie wspólnie dzielić się chlebem życia – zauważył kaznodzieja. Podkreślił też, że chrześcijanie potrzebują jedności, aby móc dawać wiarygodne świadectwo światu. – Dziękujmy więc Bogu za to, że nasze dwa Kościoły przełamały wiele oporów. Dziękujmy za wspólnotę kazalnicy, chrztu i Stołu Pańskiego – mówił biskup reformowany (pełny tekst kazania tutaj).

Podczas nabożeństwa prezesi obu synodów – Ewa Jóźwiak i ks. Grzegorz Giemza – po raz drugi odczytali wspólne przesłanie tych gremiów na jubileusz 500 lat reformacji.

 

Czytaj: tekst przesłania

 

Na zdjęciu powyżej: Ewa Jóźwiak i ks. Grzegorz Giemza, prezesi obu synodów (fot. Michał Karski)

 

Fotorelacja z obrad synodów w Cieszynie (fot. Michał Karski)