Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

NR 2/2015, ss. 20–24

Pawel Hulka-Laskowski (fot. Archiwum)Wielokrotnie mówiono o Pawle Hulce-Laskowskim jako o Polaku mającym czeskie korzenie. Jednak według stereotypowego określenia nie zasługiwał na to miano, bo od kilku wieków powtarzana jest zbitka słów, dla wielu nierozdzielna: „Polak katolik”. A wszak Hulkowie to byli ewangelicy, których korzeni należy szukać w Czechach. I tu już prosta droga do stwierdzenia, że skoro Hulka nie był katolikiem, a jego przodkowie przybyli z innego kraju, to nie był też Polakiem.

Człowiek myślący powie: Bzdura! Oczywiście, że bzdura, ale tylko w teorii, bo nie w praktyce, czego żyrardowianin doświadczył wielokrotnie. Już będąc małym chłopcem usłyszał pod swoim adresem obraźliwą dla ewangelika rymowankę, zakończoną komentarzem: „Jesteś luter i szwab, i bawić się z tobą nie będziemy”. Pominąwszy oczywistą nieprawdę (Hulka nie był ani luteraninem, ani Niemcem), należy zwrócić uwagę na fakt, że właściwie przez cały czas musiał udowadniać, że wprawdzie można rzec: „Polak katolik”, ale w takim samym stopniu prawdą jest stwierdzenie: „Polak ewangelik”, choć dotyczy mniejszej liczby osób, zaś w cieszyńskim w XIX w. to właśnie ewangelicy byli ostoją polskości. To właśnie luteranie nieustępliwie walczyli o polskość, podczas gdy katoliccy Ślązacy ulegali czechizacji, łącząc się z katolickimi Czechami, co zostało zauważone nawet przez Romana Dmowskiego.

W przedmowie do swojej książki „Pięć wieków herezji” Paweł Hulka-Laskowski pisał o tym, „jak wiele energii i siły pochłania w Polsce szukanie drogi do ojczyzny każdej jednostce obcego pochodzenia i niekatolickiego wyznania”. Dodał też: „Zostałem nazwany katolikożercą. Nie wiem dlaczego. Czy dlatego, że bronię się przed zachłannością klerykalizmu polskiego, przed obniżaniem przezeń kultury narodowej, że nazywam rzecz po imieniu? (…) Nie jestem katolikożercą; śród księży katolickich mam zacnych przyjaciół”.

Tam, gdzie było to możliwe, a więc głównie na łamach prasy protestanckiej, dopominał się równie godnego miejsca w społeczeństwie dla katolików, jak i ewangelików. Walcząc piórem, Paweł Hulka-Laskowski pisał też pod pseudonimami: T. Gruda, K. Howorko, Lector, J. Oścień, Fr. Rosica (vel Rosika), A. Sielski.

Określenie „Polak katolik” ukształtowało się już w XVII w. jako wzmocnienie działań antyreformacyjnych. Zaś epoka rozbiorów Polski wpłynęła na ugruntowanie tego stereotypu, gdy jeden z rozbiorców był w dużym stopniu prawosławny (Rosja), a drugi – ewangelicki (Prusy). Do dziś wiele osób powiela taki sposób myślenia, zapominając, że ewangelikami byli np.: Mikołaj Rej, któremu zawdzięczamy wprowadzenie ojczystego języka do literatury, Samuel Bogumił Linde – autor pierwszego „Słownika języka polskiego”, Oskar Kolberg – etnograf, folklorysta, marszałek Józef Piłsudski, czy z czasów współczesnych – mecenas Edward Wende, premier Jerzy Buzek, skoczek Adam Małysz i pisarz Jerzy Pilch.

Paweł Hulka doskonale zdawał sobie sprawę z funkcjonowania wyżej wymienionego stereotypu i uważał, że jest to wręcz groźne dla Polski, bo „Znaczyłoby ono, że Polacy wyznania prawosławnego, ewangelickiego i każdego innego, istniejący obecnie i ci wszyscy, których kultura polska pozyska dla siebie w przyszłości, musieliby automatycznie znaleźć się poza Polską i przyłączyć do Niemców, Rosjan, Turków, czy któregokolwiek narodu”.

Przynależność do dowolnego Kościoła nie powinna być ani powodem do nobilitacji, ani do dyskredytacji kogokolwiek. Tymczasem pisarz wspominał, że w różnych gazetach próbowano go ośmieszyć poprzez „demaskowanie” jako „kalwina” (traktując to słowo jako obelgę). Wskazywał na fakt wygnania z sali sejmowej (Grodno 1917 r.) jednego z posłów, z uzasadnieniem, że „poseł Piotrowski nie może mieć głosu w państwie katolickim, ponieważ jest sektarz” (sic!). Przytoczył wypowiedź pisarza Feliksa Brodowskiego „Można sobie wyobrazić Polaka sprzedawczyka, renegata, wyzbywającego się wyznania i narodowości dla pełnej misy, ale pomyśleć Polaka wyznania mojżeszowego, prawosławnego, nawet luteranina nie można”; z przekąsem zauważył, że...

 

Pełny tekst artykułu (po zalogowaniu w serwisie)

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl

 

Na zdjęciu Paweł Hulka-Laskowski (fot. Archiwum)