Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

NR 8-9 / 2000

Rozmowa z dr Joanną Wronecką, arabistką, adiunktem w zakładzie krajów pozaeuropejskich PAN

Krystyna Lindenberg: Wydaje mi się ogromnie intrygujące, że Pani - kobieta, Polka, katoliczka, jest uznaną wśród badaczy islamu specjalistką od mistycyzmu muzułmańskiego. Banalne w wywiadzie pytanie: "Jak do tego doszło?", teraz samo mi się ciśnie na usta.

Joanna Wronecka: Przede wszystkim muszę powiedzieć, iż miałam wielkie szczęście, że w czasie moich studiów na Uniwersytecie Warszawskim, gdy byłam jeszcze bardzo młodą osobą, spotkałam prof. Józefa Bielawskiego. To on zainteresował mnie islamem, a konkretnie - już wtedy - mistycyzmem muzułmańskim, który po arabsku nazywa się tasawwuf. Ten nurt w myśli arabsko-muzułmańskiej szalenie mi się spodobał jako kierunek bardzo wysublimowany. I dlatego również, że daje szersze i głębsze spojrzenie na islam.

Trudno jest poznać islam - tak twierdzą muzułmanie - nie będąc muzułmaninem. To prawda?

Mogę stwierdzić, że fakt bycia chrześcijanką nie przeszkadzał mi w moich studiach, a gdy mówiłam o tym muzułmanom, przyjmowali to ze zrozumieniem. Po prostu szanowali to, że jestem osobą wierzącą w Boga. Ale człowiek zajmujący się mistyką w islamie musi być przygotowany na pytanie: jak możesz zrozumieć mistycyzm, skoro nie jesteś muzułmanką?
Ja im to tłumaczyłam tak, że być może fakt, iż jestem chrześcijanką, a konkretnie - katoliczką, daje mi możliwość spojrzenia pod innym, nowym kątem widzenia na zagadnienia ujmowane przez nich zgodnie z tradycją. A ponieważ tak się zdarzyło, że w historii kilku wielkich i cenionych znawców islamu było chrześcijanami, więc muzułmanie nie są w istocie tym zaskoczeni.

Nie spotkała się Pani z żadnymi oporami z tamtej strony?

Wprost przeciwnie, zawsze spotykałam się z szacunkiem i zrozumieniem. Kiedy w 1983 r. w Kairze odbywały się uroczystości z okazji tysiąclecia założenia najstarszej i najznakomitszej uczelni muzułmańskiej - Uniwersytetu Al-Azhar, przebywałam w Egipcie na stypendium doktoranckim. Prof. Bielawski, który jako gość honorowy był uczestnikiem tych uroczystości, sprawił, że zaproszono także mnie. Wtedy osobiście poznałam wielkich duchownych muzułmańskich. Byli to znawcy muzułmańskiej teologii przyodziani w tradycyjne szaty i ja na ich tle jako jedna z nielicznych występujących tam kobiet.
Był to dla mnie wielki zaszczyt i być może właśnie w tym momencie postanowiłam tę moją życiową przygodę kontynuować. Zadanie było niezwykle ryzykowne, ponieważ arabski jest językiem trudnym, a arabski średniowieczny - trudnym szczególnie. Jeśli chodzi np. o słownictwo, arabski jest jednym z najbogatszych języków, a słownictwo religijne, filozoficzne jest bardzo rozbudowane. Mogę stwierdzić z całym przekonaniem, iż nigdy nie mogłabym się zajmować tą tematyką, gdybym nie miała sposobności przebywania w środowisku tych mędrców, uczonych w Piśmie.J. Wronecka - K. Lindenberg

Równe wobec Boga - pełny tekst

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl