Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

NR 1/2015, s. 5

Jaroslaw Swiderski (fot. Ewa Jozwiak)Wydarzenia w Paryżu, gdzie islamscy terroryści w biały dzień wymordowali redakcję satyrycznego tygodnika, wstrząsnęły nie tylko Francją, ale i całym niemal światem. W stolicy Francji, w jednej z największych demonstracji ostatnich czasów, nad pochodem błyskały na wszystkie sposoby napisy „Jestem Charlie”, zawołanie podchwycone w większości krajów demokratycznych, a oznaczające solidarność z czasopismem, które swymi prześmiewczymi tekstami oraz rysunkami dotyczącymi Mahometa i muzułmanów ściągnęło na siebie tak straszliwą zemstę. Manifestanci chcieli, mówiąc w pewnym uproszczeniu, „wykrzyczeć” swoje dwa bardzo dla nich ważne uczucia: ukochanie wolności słowa i nienawiść do terroryzmu.

Mam wątpliwości odnośnie obu tych idei: Czy wolność słowa jest wartością bezwzględną, czy niczym nie jest ograniczona? Czy nienawiść do terroryzmu, a zwłaszcza do terrorystów jest uczuciem właściwym, zgodnym z zasadami chrześcijaństwa, a także – czy przynosi oczekiwane skutki?

Wolność słowa, wolność wypowiadania swych poglądów nie może, moim zdaniem, służyć czynieniu krzywdy. Obrażanie kogoś, szczególnie dotkliwe, gdy dotyczy osób przez niego kochanych, czy postaci otaczanych czcią, jest zawsze...

 

Pełny tekst felietonu (po zalogowaniu w serwisie)

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl

 

Na zdjęciu autor felietonu (fot. Ewa Jóźwiak)