Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

NR 4/2012

 

Niedawno telewizja przypomniała słynny niegdyś film pt. „Air Force One”, klasyk akcji, na którym powinno się przypominać widzom, by przestali wstrzymywać oddech, jeśli nie chcą opuścić kina na noszach. Terroryści uwikłani w politykę wewnętrzną i międzynarodową zarówno USA, jak i Rosji porywają samolot wiozący prezydenta Stanów Zjednoczonych oraz jego żonę i córkę. Prezydent był w młodości komandosem, więc dokonuje cudów waleczności, ale ulega wobec śmiertelnego zagrożenia jego najbliższych i zaczyna pomagać w przeprowadzeniu zamachu stanu w Rosji. I jedyny w całym filmie akcent religijny: sympatyczna pani wiceprezydent, przymuszana do przejęcia władzy, wzywa w pewnym momencie do modlitwy o...

Jarosław Świderski

 

Pełny tekst artykułu po zalogowaniu w serwisie.

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl