7 / 2004
Społeczeństwo polskie żywi głęboko zakorzenione przeświadczenie, że obcy mu jest rasizm i antysemityzm i tego dobrego samopoczucia nic nie jest w stanie zmącić. Postrzegamy siebie jako naród tolerancyjny i otwarty na innych. Wszelkie wydarzenia pozostające w jawnej sprzeczności z tym wizerunkiem traktujemy z lekceważeniem - jako przejaw głupoty lub jak wybryk chuligański. Jest to podejście znamienne zarówno dla poszczególnych ludzi, jak i dla instytucji państwowych, takich jak policja i sądy.
Kilka tygodni temu zamordowano w Polsce 19-letniego chłopca, ponieważ miał ciemny kolor skóry. Ten akt bandytyzmu ma wyraźnie podłoże rasistowskie i żadne "zmiękczenie" oceny nie wchodzi w grę. Jak widać, nie można już dłużej uciekać w dobre samopoczucie i trzeba zmierzyć się z problemem. Potrzebna jest pilnie diagnoza stanu świadomości Polaków w tym zakresie oraz program przeciwdziałania chorobie, w który zaangażują się wszystkie najważniejsze siły społeczne.