Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

7-8 / 1992

OD REDAKCJI

... Wolność jest to żyć równym wśród równych, jest to możliwość niekłamania nikomu i nigdy, nie udawania, nie uniżania się, nie odczuwania przed nikim strachu, jest to możliwość zostania tym, czym się chce, możność sięgania po wszystkie zaszczyty i wszystkie prawa życia... Pewność jutra, pewność należnych mi zasług...

Wacław Sieroszewski

Dla Polski nadeszła ważna, a kto wie, czy nie decydująca o całej jej przyszłości, chwila. Trwa budowa i przebudowa struktur politycznych, gospodarczych i społecznych. Po pierwszym okresie nadziei i radości, wyzwolonej przez odzyskaną niepodległość, wielu ludzi odkrywa dziś, że wolność może mieć też smak gorzki, że nie takie miało być to wymarzone, nowe państwo. Coraz większym niepokojem napawają takie zjawiska jak nacjonalizm, dzielenie obywateli na lepszych i gorszych Polaków, niechęć - a niekiedy nawet pogarda i nienawiść - do obcych, do inaczej myślących lub mających odmienne poglądy (co najlepiej widać w polityce). Wydaje się, że oddalamy się coraz bardziej od praktykowania w życiu społecznym i państwowym zasad tolerancji, której tradycją tak bardzo się szczycimy. Poszanowanie cudzej odmienności i uznanie, że w praworządnym państwie demokratycznym ten „inny" ma pełne prawo do zachowania i praktykowania swej inności, nie w każdej głowie się mieści. Opinie o „katolickim państwie Polaków", głoszone przez niektórych polityków a podchwytywane przez część społeczeństwa, są szczególnie niebezpieczne dla żyjących w naszym kraju mniejszości, w tym także dla społeczności ewangelickiej, stanowiącej zaledwie ułamek procenta całej populacji.

O ile więc takie zagadnienia jak przyszły kształt naszego państwa, jego konstytucja, egzekucja prawa równego dla wszystkich obywateli, określone miejsce organizacji kościelnych (w tym Kościoła rzymskokatolickiego) w państwie oraz ich wzajemne relacje nie mogą być obojętne całej świadomej części społeczeństwa, która dostrzega praktyczne konsekwencje społeczne zapisów ustawowych, o tyle dla różnych mniejszości znaczenie tych spraw ma jeszcze dodatkowy wymiar, gdyż oznacza bądź to życie w zniewoleniu, bądź w wolności. A może nawet w ogóle warunkuje ich przyszłą egzystencję tutaj...

Mając to wszystko na uwadze poświęciliśmy przed rokiem wakacyjny numer „Jednoty" (8-9/91) prezentacji różnych mniejszości - narodowych, religijnych i wyznaniowych - żyjących w Polsce. Wszystkie one mówiły o sobie własnym głosem i podejmowały próbę ukazania swego miejsca, roli i zadań w III Rzeczypospolitej. Teraz, oddając do rąk Czytelników ten zeszyt „Jednoty", pragniemy kontynuować problematykę sprzed roku, tyle że z innej perspektywy - widzianą niejako od zewnątrz, poprzez otaczające nas realia polityczne i społeczne. Zaproszeni do współpracy autorzy - historycy, prawnicy, politycy, socjologowie, psycholodzy i teolodzy - wypowiadają swoje opinie na temat różnych aspektów polskiej tolerancji i nietolerancji. Piszą krytycznie i pozytywnie. O historii i o teraźniejszości. O przyczynach i mechanizmach funkcjonowania bądź też załamywania się gwarancji swobód i wolności dla mniejszości religijnych, wyznaniowych, narodowych. Piszą o nietolerancji jako narzędziu manipulacji politycznej, o antysemityzmie jako szczególnej formie nietolerancji, o postawach Polaków wobec mniejszości na tle wyników badań socjologicznych. Także o zagrożeniach, jakie może wywołać ewentualny zapis w przyszłej konstytucji o państwie wyznaniowym, ale zarazem piszą o instytucjach broniących praw człowieka w Polsce i czuwających nad trwającymi procesami legislacyjnymi. Część autorów podejmuje kwestię, czy chrześcijaninowi w ogóle godzi się tylko tolerować swych braci czy dzisiaj, w dobie wielkich zagrożeń, tolerancja rzeczywiście pomoże nam zbudować porozumienie, ład i pokój między ludźmi.

Pisząc o tolerancji i nietolerancji nasi autorzy tak naprawdę wypowiadają się o sprawach znacznie szerszych - o państwie prawa, o demokracji, o wolności i jej granicach. Prezentują różne punkty widzenia i posługują się różnymi formami wypowiedzi (od popularnonaukowych artykułów przez wywiady do felietonów włącznie). Jedni piszą w sposób maksymalnie zobiektywizowany i chłodny, jakby z dystansu, inni gorąco, przejęci tym, co się wokół i wśród nas dzieje. Wszyscy natomiast reprezentują najwyższe kompetencje i nierzadko są w swojej dziedzinie autorytetami. Dziękujemy im wszystkim, że mimo wielu obowiązków i rozlicznych zajęć znaleźli czas i chęć, aby zaprezentować w piśmie ewangelickim swoją wiedzę i przemyślenia. Wśród autorów zabrakło jednak reprezentanta tzw. opcji chrześcijańsko-narodowej. Nie jest to wynik ani przeoczenia, ani świadomego pominięcia tego właśnie środowiska. Sądzimy, że zaangażowanie naszego potencjalnego autora w wydarzenia polityczne ostatnich miesięcy uniemożliwiło mu nadesłanie tekstu w terminie.

Na koniec pozostaje nam życzyć Czytelnikom, aby dzięki lekturze tego zeszytu „Jednoty" mogli choć odrobinę przybliżyć się do odpowiedzi na pytanie, czy polska tolerancja to mit czy rzeczywistość. Będziemy wdzięczni za nadesłane uwagi i refleksje.