Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

11/1990

III ZGROMADZENIE OGÓLNE EKUMENICZNEGO FORUM CHRZEŚCIJANEK Z EUROPY YORK, 14-20 LIPCA 1990

York jest miastem niepodobnym do innych. W przeszłości był ważnym punktem strategicznym w podbojach Brytanii przez Rzymian i portem wypadowym Wikingów. Później – „miastem kościołów”; do dziś jeszcze w obrębie murów starówki znajduje się około dwudziestu świątyń z czasów Reformacji, stanowiących zaledwie cząstkę średniowiecznego bogactwa, kiedy to kościołów było blisko pięćdziesiąt nie licząc klasztorów i domów zakonnych. Miasto słynie również ze sztuki witrażowej. W katedrze w Yorku znajduje się największy w Europie zespół witraży.

W przepięknej scenerii tego prastarego grodu odbywało się w lipcu br. Trzecie Zgromadzenie Ogólne Ekumenicznego Forum Chrześcijanek z Europy [EFCE]. 0 historii Forum i jego działalności pisaliśmy już dwukrotnie [„Jednota” 5-6/90 i „Jednota” 7/90], warto jednak przypomnieć, czym ono jest i jakie sobie stawia zadania. Od chwili powstania, tj. od 1982 r., EFCE, będące europejskim odpowiednikiem chrześcijańskich organizacji kobiecych działających w innych częściach świata znacznie dłużej, jest jedyną organizacją europejską, która łączy i wspiera krajowe organizacje kobiece w Europie, służy wymianie doświadczeń, informacji, materiałów roboczych, umożliwia wymianę nowych idei, pracę nad zagadnieniami teologicznymi, politycznymi, gospodarczymi i społecznymi, popiera teologiczne poszukiwania odzwierciedlające punkt widzenia kobiet, podejmuje problematykę tzw. procesu koncyliamego (pokój, sprawiedliwość, zachowanie stworzenia). Forum łączy Europejki – chrześcijanki i ekumenistki. O prawo uczestnictwa w EFCE ubiegać się mogą: organizacje narodowe chrześcijanek z Europy, takież organizacje regionalne, kobiece reprezentacje poszczególnych Kościołów europejskich i wreszcie grupy kobiet (nie mniejsze jednak niż piętnastoosobowe) akceptujące cele Forum. Na strukturę EFCE składają się: Zgromadzenie Ogólne, Komitet Koordynacyjny, Komitet Wykonawczy (w skład którego wchodzą również przewodniczące), narodowe koordynatorki i księgowe. Forum, działające na zasadzie sieci, podzielone jest na regiony: 1) Anglia, Holandia, 2) Francja, Belgia, Szwajcaria francuskojęzyczna, 3) Austria, Niemcy Zachodnie, Szwajcaria niemieckojęzyczna, 4) kraje skandynawskie, 5) Grecja, Hiszpania, Włochy, 6) Bułgaria, Czecho-Słowacja, Jugosławia, NRD, Polska, Rumunia, Węgry, 7) Związek Radziecki. Każdy z regionów posiada osobę zań odpowiedzialną – koordynatorkę regionalną, a każdy kraj – koordynatorkę narodową. Zgromadzenie Ogólne zbiera się co cztery lata (wtedy to następują m.in. wybory nowego zarządu Forum), a w okresie między zgromadzeniami systematycznie spotykają się koordynatorki regionalne. Z Forum współpracują: oddziały europejskie Stowarzyszenia Młodych Chrześcijanek (YWCA) i Światowego Dnia Modlitwy Kobiet, Konferencja Kościołów Europejskich (KEK), Ekumeniczna Rada Młodzieży Europejskiej (EYCE), Europejskie Stowarzyszenie Kobiet Prowadzących Poszukiwania Teologiczne oraz Stowarzyszenie Świeckich Akademii Teologicznych w Europie.

Tegoroczne Zgromadzenie Ogólne zorganizowano bardzo dobrze. Sporo szczegółowych informacji uczestniczki spotkania otrzymały wcześniej pocztą, mogły więc dobrze przygotować się do pełnego udziału w obradach, jeszcze w domu zastanowić się nad zaproponowaną tematyką, wybrać najbardziej odpowiadającą im grupę roboczą. Obok informacji dotyczących samego Zgromadzenia znalazły się dokładne wskazówki, jak najlepiej jechać do miejsca spotkania, aby nie spóźnić się na jego rozpoczęcie. W porcie lotniczym, przy stacji metra i na dworcu kolejowym uruchomiono specjalne punkty informacyjne, nie sposób więc było się zgubić. Na miejscu, tj. w budynkach Derwent College w Yorku, z których korzystało Forum podczas konferencji, czynna była recepcja, gdzie każda z uczestniczek otrzymała teczkę z materiałami na konferencję, przygotowanymi w jednym z trzech oficjalnych języków Forum (angielski, francuski, niemiecki), oraz znaczek z własnym imieniem i nazwiskiem, narodowością, wyznaniem i kolorową kropką oznaczającą język, jakim się posługuje.

Z całej Europy przybyło ponad dwieście kobiet. Nasz kraj reprezentowały: Ludmiła Benek (bapt.), Lubomira Hercuń (ew.-met), Ewa Jóźwiak (rzym.-kat), Kinga Olgyay-Stawikowska (ew.-ref.) i Jolanta Zientarska (mariaw.). Oprócz delegatek organizacji kobiecych z poszczególnych krajów Europy do Yorku przybyły również dziennikarki oraz delegatki organizacji międzynarodowych. Te ostatnie miały status obserwatorek. Brały więc czynny udział w obradach, ale nie mogły głosować (np. podczas wyborów nowego zarządu Forum i przyjmowania nowego statutu).

Mimo że przybyło wiele uczestniczek, program przygotowano tak, aby wszystkie mogły się dość dobrze poznać. Dyskusje, odbywające się pod hasłem „Drzewo życia”, toczyły się w małych, sześcioosobowych grupach. Program przewidywał dzielenie się informacjami dotyczącymi rodziny, z której się pochodzi, środowiska, gruntu kulturalnego, wykształcenia, pracy, sytuacji rodzinnej, organizacji, do których się należy, działalności, a także przedstawienia swych planów, nadziei, marzeń.

Owa refleksja nad własnym życiem miała na celu próbę teologicznego wyrażenia doświadczeń kobiet. Każda z grup miała swoją patronkę – jedną z „kobiet wiary”, przedstawionych pierwszego wieczoru przez delegatki poszczególnych krajów (na przykład: Św. Teresę od Dzieciątka Jezus, Edytę Stein, Zuzannę de Dietrich, Matkę Teresę, Joannę d’Arc, św. Olgę Kijowską i wiele innych). Jedno ze spotkań poświęcono w całości patronkom grup.

Każda delegatka mogła wybrać interesujący ją temat i zapisać się do właściwej grupy roboczej, na przykład: „Odnaleźć naszą tożsamość jako kobiety – pojednać się z naszym ciałem”, „Genetyka człowieka: problemy etyczne i prawne”, „Przemoc w życiu codziennym”, „Rasizm wobec czarnych kobiet”, „Odkrywamy historię kobiet”, „Feminizacja biedy: wyzwanie dla Europy po 1992 r.”, „Żyć w jedności ze stworzeniem”, „Zmiany w Środkowej i Wschodniej Europie – nowe warunki dla pokoju i partnerstwa w naszym wspólnym domu”, „Jaka wolność dla wspólnego europejskiego domu?”, „Zamiast służby wojskowej – służba pokojowi”.

Hasłem tegorocznego Zgromadzenia było zdanie kończące posłanie z Boldern (1989): „Nazwać podziały -poznać cele”. I rzeczywiście, nie tylko w grupach czy podczas obrad plenarnych, ale także w rozmowach prywatnych wciąż przewijały się wątki poruszane podczas Zgromadzenia. „Wielu ludziom wydaje się – powiedziała Jean Mayland, ustępująca przewodnicząca Forum – że wraz z przezwyciężeniem realnego socjalizmu nikną wszelkie inne bariery – tak nie jest. Na Zachodzie państwa kroczą już ku wspólnej Europie. Zmiany w całej Europie niosą wprawdzie ze sobą nowe możliwości, ale jednocześnie i nowe niebezpieczeństwa. Choć otwierają się możliwości nowej współpracy, pokoju i nowego porozumienia, istnieje też niebezpieczeństwo nowego rozproszenia, odrodzenia się destruktywnego nacjonalizmu i niechęci w stosunku do ubogich i uchodźców z innych części świata, a także większego bezrobocia i biedy w Europie. Musimy więc my, kobiety z Europy, starać się przezwyciężyć od dawna istniejące podziały pomiędzy mężczyznami i kobietami, między katolikami i protestantami. Musimy wspólnie pracować nad urzeczywistnieniem nowej wizji Europy, takiej, jakiej życzymy swoim dzieciom i wnukom. Musi to być Europa, w której wszystkie kultury i tradycje ułożą się harmonijnie, jak barwy w łuku tęczy. [...] W centrum zgromadzenia postawiłyśmy prosty, drewniany krzyż, przypominający nam śmierć Jezusa Chrystusa. W tej śmierci leży jedyna prawdziwa nadzieja na pojednanie. U stóp krzyża musimy złożyć nasze ambicje, zazdrość, nasz strach, nasze podziały, uprzedzenia i osądy. Tu musimy zostawić to wszystko, aby wraz z Chrystusem zmartwychwstać do nowego życia. [...] Musimy być przygotowane na to, aby dla dobra naszej Europy i naszego świata iść drogą krzyżową”.

Główny referat, którego tytuł był hasłem całego spotkania, wygłosiła profesor teologii feministycznej w Nijmegen w Holandii, Mary Grey. Swe rozważania rozpoczęła ona od historii, która była zarówno czynnikiem jednoczącym kobiety europejskie (wszystkie one jednakowo cierpiały podczas epidemii czy wojen, a także ze względu na swą płeć, gdy prześladowano i palono na stosach „czarownice”), jak też dzielącym je na skutek różnic klasowych, narodowych oraz majątkowych. Mówiła również o kryzysie wiary, który spotkał ludzi po obu wojnach światowych, a szczególnie po Holokauście, kiedy to wydawało się, że Bóg nie miał kontroli nad tym, co się działo, a także o wyrosłym z tego kryzysu doświadczaniu Boga cierpiącego, dzięki czemu nastąpiło odkrycie nowej wizji wolności: cierpiący, wyzwalający Bóg jest Bogiem, który akceptuje i uświęca całego człowieka – czy to mężczyznę, czy kobietę – jego duszę i ciało.

Kolejne spotkanie plenarne poświęcono rozważaniu tekstu biblijnego o Marii Magdalenie. Ta nietypowa godzina biblijna została przygotowana przez cztery przedstawicielki różnych wyznań chrześcijańskich, będące z wykształcenia teologami. Dzięki oryginalnemu opracowaniu tematu można było na konkretnym przykładzie biblijnym przesiedzieć prezentowaną przez nie różnorodność i bogactwo myśli, odmienny sposób interpretacji tekstu, wynikający z różnych teologicznych tradycji.

Jednym z zadań Zgromadzenia Ogólnego jest przeprowadzenie wyborów nowego zarządu Forum. Zanim jednak dokonano tego wyboru, po długich i burzliwych dyskusjach wprowadzono postulowane szczegółowe zmiany w konstytucji i statucie. W ich wyniku wybrano nie jedną, jak to miało miejsce w poprzednich latach, ale trzy przewodniczące Forum: Marię Jose Aruna z Hiszpanii, pastor Reettę Leskinen z Finlandii i Elisabeth Reiser z Niemiec Zachodnich. Wybrano też nowe koordynatorki regionalne. Jedną z koordynatorek naszego regionu została Kinga Stawikowska.

Warto jeszcze choć w paru słowach wspomnieć o porannych modlitwach przygotowywanych codziennie przez reprezentantki innego kraju. Co prawda wcześniej dokonano wyboru tekstów biblijnych i opracowano szkice nabożeństw, przeważnie jednak traktowano je jako materiał wyjściowy do rozważań, biblijnej scenki odegranej przez kobiety, pantomimy czy nabożeństwa w jego tradycyjnej formie.

Oprawa muzyczna całego Zgromadzenia była przygotowana znakomicie, choć czuwała nad tym tylko jedna osoba. Spotkanie obsługiwał przez cały czas zespół zawodowych tłumaczek, więc żaden z języków Forum nie był dyskryminowany. Na czas Zgromadzenia pomocą w sprawach organizacyjnych służyło dziewięć młodych dziewcząt z różnych krajów Europy (wśród nich Polka, Bożena Matys z Kościoła Ew.-Reformowanego).

Podczas spotkania w Yorku dużo było radości i zabawy: zorganizowano, na przykład, wieczór, podczas którego przedstawicielki różnych krajów prezentowały swoje regionalne stroje, śpiewały wesołe, ludowe piosenki i uczyły uczestniczki spotkania swoich ludowych tańców. Innym, równie ciekawym, przeżyciem było prezentowanie przez grupy tematyczne swego dorobku: nie były to jednak, jak można by oczekiwać, nudne sprawozdania i referaty, lecz żywe, kreatywne scenki odgrywane przez uczestniczki poszczególnych grup. Również sama praca w grupach wyglądała podobnie: obok dyskusji – śpiew i taniec.

Podczas Zgromadzenia sporo mówiło się o obawach związanych ze zjednoczeniem Niemiec, sięgano przy tym do argumentów historycznych. Zastanawiano się też nad nową, zjednoczoną Europą i mogącymi się pojawić problemami. Zwłaszcza niepokój uczestniczek wywoływały sprawy nietolerancji wobec kobiet przybyłych z innych krajów, nasilającego się rasizmu, biedy, z powodu której cierpią najbardziej kobiety i dzieci. Mówiono również o wciąż jeszcze istniejącej w męskim świecie pogardzie dla kobiet, o zbyt częstym wykluczaniu ich – także w Kościołach – z podejmowania decyzji dotyczących ich samych i ich życia. Snuto wizję przyszłości Europy: ogrodu pokoju, otwartego na świat, wypełnionego tym, co na świecie najpiękniejsze, miejsca sprawiedliwości i dialogu, ekumenicznej wspólnoty obejmującej wszystkich.

Na zakończenie spotkania przyjęto Posłanie III Zgromadzenia Ogólnego EFCE. Jego tekst – zbyt ogólnikowy i do niczego konkretnego nie zobowiązujący – przedstawia świat problemów obcy nam, kobietom żyjącym na przykład w Polsce, ZSRR czy Czecho-Słowacji w 1990 roku, zbyt odbiegający od naszych realiów, a właściwie nic o nich nie mówiący. Wciąż jeszcze za słaby mamy głos, by Europa Zachodnia nas usłyszała i dostrzegła najpierw nasze problemy – też przecież europejskie – a dopiero potem problemy Trzeciego Świata.

Po zakończeniu obrad delegatki Czecho-Słowacji, Jugosławii, Malty, NRD, Polski, Rumunii, Węgier i Związku Radzieckiego były przez kilka dni gośćmi rodzin angielskich, mieszkały w ich domach i poznawały ich życie codzienne. Nawiązały się nowe przyjaźnie. Podczas niedzielnych nabożeństw cudzoziemki kierowały kilka słów pozdrowienia do goszczącej je wspólnoty.

Dla nas, reprezentantek Polski, spotkanie to było możliwością nawiązania nowych, ciekawych i – myślę – owocujących w przyszłości kontaktów. Wiele mogłyśmy się nauczyć podpatrując, jak kobiety na Zachodzie potrafią być solidarne, zorganizowane i systematyczne. Wiele z ich osiągnięć jest dla nas po prostu nierealnych – czasem ze względu na generalnie inny stosunek naszych Kościołów w Polsce do roli i zadań kobiety, czasem ze względu na inne warunki życia i – co się z tym wiąże – zupełnie inne problemy kobiet na Zachodzie i u nas. Takie spotkania są dla nas wielką szansą: już nie żyjemy „za żelazną kurtyną”, otwarcie mówimy o sobie i o naszych sprawach, dzięki czemu kobiety na Zachodzie powoli zaczynają dostrzegać, że na wschód od Łaby też jest Europa, że jej problemy są bardzo konkretne i bardzo istotne, ważniejsze od obciążania się współodpowiedzialnością za niszczenie środowiska naturalnego czy samooskarżania się o brak solidarności z kobietami z Trzeciego Świata. Dzięki naszej obecności i naszym głosom ta świadomość wzrasta. Nie jest ona jednak na tyle silna, by solidarność Zachodu ze Wschodem przybrała bardziej konkretne kształty niż tylko kształt słowa...