Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

NR 2/2013, ss. 22-25

Herrnhut – widok ze wzgórza Hutberg (fot. Marek J. Battek)

 

Czym się różni pielgrzymka od turystyki religijnej? Jaki ma do nich stosunek protestantyzm? Jakie są cele podróży religijnych ewangelików?

Według definicji Antoniego Jackowskiego „pielgrzymka to podjęta z motywów religijnych podróż do miejsca uważanego za święte (locus sacer) ze względu na szczególne działanie w nim Boga lub bóstwa, aby tam spełniać określone akty religijne, pobożności i pokuty”. Natomiast według tego samego autora „turystyka religijna to podróże podejmowane z motywacji religijno-poznawczych. Miejsca święte zazwyczaj nie stanowią tu punktu docelowego, lecz znajdują się na trasie podróży, co nie wyklucza odbywania w nich praktyk religijnych”. Autor przywiązuje do tego rozgraniczenia wyjątkową wagę. Jackowski zdecydowanie odrzuca też określenie „turystyka pielgrzymkowa”, uważając je za termin raczej z zakresu marketingu niż nauki. Jak podkreśla z kolei Aleksandra Witkowska, pielgrzymki w chrześcijaństwie odgrywają znacznie mniejszą rolę niż np. w judaizmie lub hinduizmie, stanowią praktykę o charakterze „peryferyjnym” czyli nieobowiązkowym.

Protestanci a pielgrzymki

Wbrew rozpowszechnionym w naszym kraju stereotypom, protestantyzm nie odrzuca pielgrzymek jako praktyk religijnych. Jak twierdzi Gerardus van der Leeuw – niderlandzki fenomenolog religii i teolog ewangelicko-reformowany – takie paradygmaty, jak „świętość miejsca” i „świętość czasu” są ściśle związane z każdą bez wyjątku religią i żadna z nich nie jest w stanie ich odrzucić, może jedynie przywiązywać do nich odpowiednio większą lub mniejszą wagę.

Protestantyzm także tych pojęć nie odrzuca, podkreśla jednak ich podrzędność w porównaniu ze swoimi najważniejszymi zasadami dogmatycznymi (w wydaniu luterańskim), takimi jak solus Christus (tylko Chrystus), sola gratiasola fide (tylko łaska – tylko wiara), sola Scriptura (tylko Pismo) i solum Verbum (tylko Słowo). Skoro zarówno w Starym, jak i Nowym Testamencie wielokrotnie jest mowa o pielgrzymowaniu (np. na szczyty gór czy do świątyni jerozolimskiej), odrzucenie idei pielgrzymki byłoby równoznaczne z zakwestionowaniem zasady sola Scriptura.

W chrześcijaństwie pierwotnym pielgrzymki nie odgrywały zbyt istotnej roli jako praktyki religijne. W średniowieczu natomiast pielgrzymki zostały uznane za praktykę gwarantującą odpuszczenie grzechów (nakaz odbycia pielgrzymki do odległego i trudno dostępnego miejsca często był jednym z elementów ekspiacji za popełnione ciężkie przestępstwa, np. morderstwo) – i jedynie ten cel pielgrzymek zakwestionował Marcin Luter na równi z handlem odpustami.

Artykuł IV Konfesji Augsburskiej z 1530 r. autorstwa Filipa Melanchtona – jednej z najważniejszych ksiąg symbolicznych Kościołów luterańskich, tak wykłada zasadę sola gratiasola fide: „(…) ludzie nie mogą być usprawiedliwieni przed Bogiem własnymi siłami, zasługami lub uczynkami, lecz bywają usprawiedliwiani darmo dla Chrystusa przez wiarę, gdy wierzą, że są przyjęci do łaski i że grzechy są im odpuszczone dla Chrystusa, który swą śmiercią dał zadośćuczynienie za nasze grzechy. Tę wiarę Bóg poczytuje za sprawiedliwość przed swoim obliczem (Rz 3,21nn; 4,5)”. Natomiast w artykule XV czytamy: „Kościoły nasze uczą o obyczajach kościelnych, że należy utrzymać te spośród nich, które mogą być zachowane bez grzechu i które mogą się przyczynić do utrzymania spokoju i należytego ładu w Kościele, jak pewne święta, uroczystości itp. Należy jednak ludzi napominać, aby tymi rzeczami nie obciążali sumień jak czymś koniecznym do zbawienia. Należy także napominać, że tradycje ludzkie ustanowione dla przejednania Boga, zasłużenia na łaskę i zadośćuczynienia za grzechy sprzeciwiają się Ewangelii i nauce o wierze. Dlatego też ślubowania i tradycje odnoszące się do pokarmów, dni itp., ustanowione dla zasłużenia sobie łaski i zadośćuczynienia za grzechy, są nieużyteczne i sprzeczne z Ewangelią”. W podobnym tonie wypowiada się w tych sprawach Katechizm Heidelberski, stanowiący wykładnię teologii dla wyznawców środkowoeuropejskich Kościołów reformacji szwajcarskiej (ewangelicko-reformowanych), jak również teologia późniejszego historycznie protestantyzmu ewangelikalnego.

Podsumowując to wprowadzenie teologiczne – protestant jak najbardziej może udać się na pielgrzymkę do każdego miejsca, w którym uważa, że z jakiegokolwiek powodu znajdzie się bliżej Boga, ale nie może traktować pielgrzymki jako sposobu na odpuszczenie grzechów lub wyproszenie sobie jakichś szczególnych łask Bożych. Pielgrzymka, tak jak każda inna praktyka religijna w protestantyzmie, może mieć tylko jeden cel – bezinteresowne oddanie czci Bogu i wyrażenie mu wdzięczności za...

 

Pełny tekst artykułu po zalogowaniu w serwisie.

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl

 

Poniżej: fotogaleria miejsc związanych z ewangelicką turystyką religijną (fot. Marek J. Battek)

Kościół św. Piotra w Budziszynie, tzw. symultaniczny, czyli używany wspólnie przez katolików i ewangelików (od czasów reformacji)Barierka oddzielająca obie części kościoła św. Piotra w BudziszynieWnętrze Wielkiej Sali, czyli kościoła Jednoty Braterskiej w HerrnhutWielka Sala w Herrnhut – fasada bocznaDomek „Na Sboru” w Kunvald – muzeum i kaplicaDrogowskazy do miejsc związanych z braćmi czeskimi w KunvaldLipa braterska w Kunvald, legendarne miejsce schronienia wędrownych nielegalnych kaznodziei (w rzeczywistości drzewo jest na to chyba zbyt młode)Kunvald, kamień pamiątkowy u wejścia do dolinki, gdzie odbywano nielegalne nabożeństwa