Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

NR 1/2013, s. 5

Wiez 1/2013Otwarta ortodoksja

Fragmenty tekstu Redakcji „Więzi” Dlaczego otwarta ortodoksja, zamieszczonego w tegorocznej wiosennej „Więzi” (s. 5-11).

Otwartość i ortodoksja potrzebują siebie nawzajem. One nie stoją ze sobą w sprzeczności. Są sobie wzajemnie potrzebne – aby ortodoksja nie stała się fundamentalizmem i aby otwartość nie stała się naiwnością. Ortodoksja to wierność Bogu, który jest Prawdą i Miłością. (...) Otwartości na Boga towarzyszy otwartość wobec bliźnich.

(...) To postawa życzliwości i przyjaźni, gotowość do budowania więzi, umożliwiających szczery dialog z innymi, do tego, aby być bliżej nich, by rozumieć ich radości i nadzieje, lęki i niepokoje, by dzielić się z nimi sobą, także doświadczeniem wiary i spotkania z Chrystusem. (...) Nie można jednak uznawać, że nasza mocna tożsamość prowadzić musi do podejrzliwości, niechęci, a zwłaszcza wrogości wobec innych. Jeżeli mocno wierzymy, że poznaliśmy Prawdę, to nie musimy obawiać się tego, że inni dążą do niej innymi drogami.

Otwartość nie lekceważy ani tradycji, ani tożsamości. Otwartość to wcale nie tożsamość słaba czy słabsza. Świadomość własnej tożsamości jest pierwszorzędnym warunkiem dialogu. Mogą go bowiem poważnie podjąć jedynie ci, którzy dobrze wiedzą, kim są i dlaczego są tym, kim są. Taka otwartość – poprzez spotkanie z innym – pozwala lepiej zrozumieć samego siebie. Nie prowadzi zatem do rozmycia własnej tożsamości, lecz do jej pogłębienia i umocnienia. (...) Otwarta ortodoksja chce się uczyć od innych. Świadoma jest bowiem, że Duch Święty tchnie, kędy chce.

 

Cały tekst Dlaczego otwarta ortodoksja można przeczytać tutaj