Drukuj

Nr 10 / 2001

Dzięki Thomasowi Flynnowi, dyrygentowi zespołu dzwonkarzy „Southminster Ringers” z Pittsburga (USA) i pastorowi ds. muzyki i śpiewu w tamtejszym kościele prezbiteriańskim, w lutym 1999 r. firma Schulmerich Carillons darowała parafii ewangelicko reformowanej w Zelowie trzy oktawy (czyli 37) dzwonków ręcznych. Na największym z nich wygrawerowano cel przekazania ich naszej parafii: „For God’s glory” – Bogu na chwałę.

Zespoły dzwonkarzy przybrały miano „Zelowskie Dzwonki Parafii Ewangelicko-Reformowanej w Zelowie”. Pierwszy koncert odbył się w Zelowie w pierwszym dniu Świąt Zmartwychwstania Pańskiego, 23 kwietnia 1999 r. Kolejne koncerty uświetniły w Zelowie 500-lecie urodzin Jana Łaskiego, Reformatora Kościoła, w październiku 1999 r. Po ośmiu miesiącach istnienia zespół zaczął sławić swego Pana, parafię i region już poza macierzystym zborem: w grudniu 1999 r. w sali reprezentacyjnej Narodowego Banku Polskiego w Łodzi, w 2000 r.: w kwietniu, w pierwszą rocznicę powstania, w Zelowie, we wrześniu w Legnicy, w październiku w Zgierzu i w Ozorkowie, a w grudniu w Kutnie. W 2001 r.: w styczniu „Zelowskie Dzwonki” wystąpiły w Tomaszowie Mazowieckim (wraz ze Stanisławem Sojką i „Schola Cantorum” z Bełchatowa) podczas koncertu zorganizowanego dla ratowania tomaszowskich zabytków. W drugą rocznicę powstania zespołu odbył się kolejny jubileuszowy koncert w Zelowie. Ponieważ rozreklamowany został wcześniej za pośrednictwem lokalnych mediów, zgromadził rzeszę melomanów z całego województwa łódzkiego.

Dzisiaj grają już trzy pełne, 11-osobowe zespoły. Pierwszy składa się w większości z 13-15-latków, drugi z młodzieży w wieku 16-19 lat, a najmłodszy tworzą dzieci w wieku 10-12 lat. Razem na dzwonkach, pod dyrekcją mgr J. Wiery Jelinek i jej córki Ewy Mileny Jelinek, grają 33 młode osoby. Mają w repertuarze 45 utworów, przede wszystkim pieśni religijne i kolędy.

Muzyka uszlachetnia. Muzyka łagodzi obyczaje. Te powszechnie znane wypowiedzi są prawdziwe, ale nie oddają wszystkich pozytywnych stron umuzykalniającej pracy z dziećmi i młodzieżą. Wspiera ona rozwój młodego człowieka, czyni go wrażliwym i czułym. Ale nie tylko. Obserwujemy wspaniałe efekty, dotyczące rodzenia się umiejętności pracy w grupie, współdziałania i odpowiedzialności. Są to cechy niezbędne do dobrego przygotowania się do dorosłości. Nasza praca z tymi młodymi ludźmi powoduje, że ich dojrzewanie jest płynniejsze.

Pracowitość młodzieży jest godna podziwu. Każdemu członkowi zespołu dzwonkarzy stawiamy bardzo wysokie wymagania. Dotyczą one systematycznej obecności na próbach. Jeśli zabraknie choćby jednej osoby – nie można usłyszeć pełnej harmonii danego utworu muzycznego, a wówczas nauka gry jest szalenie utrudniona. Poza tym każdy ćwiczy i zapamiętuje nie tylko swoją partię, ale musi objąć słuchem całość utworu. Brak któregokolwiek dźwięku bądź pomyłka jest w dobrze wyćwiczonym zespole natychmiast zauważalna. Młodzież, która zechciała poświęcać na próby konkretne godziny z każdego tygodnia, jest godna pochwały, zachęty i pomocy.

Jesienią ubiegłego roku zespoły te zostały zaproszone do odbycia w czerwcu 2001 r. trasy koncertowej w kilku miastach Republiki Czeskiej. Jednocześnie na zamówienie Stowarzyszenia „Exulant” i Instytutu Polskiego w Pradze pastor Mirosław Jelinek i Jacek Kriegseisen przygotowali wystawę fotograficzną, prezentującą „Życie powszednie w Zelowie do II wojny światowej”. Instytut zadbał o folder w ciepłym kolorze sepii, a Czeskobraterski Kościół Ewangelicki (ČCE) udostępnił swoje obiekty. Wystawa trafiła do miast, które po pewnym czasie gościły zespoły „Zelowskich Dzwonków”. Rozpoczęła się 5 maja w Libercu, a zakończyła 16 września w Pradze.

Członkowie dwóch starszych zespołów „Zelowskich Dzwonków” ciężko pracowali całą zimę i wiosnę. Głównie w szkole, ponieważ okres planowanego tournée przypadał na czas korekty ocen cząstkowych i końcowych w tym roku szkolnym. Wszyscy wypadli bardzo dobrze. Pozostało nam jeszcze tylko przygotowanie koszulek z logo zespołu, ostatnie pakowanie i pojechaliśmy.

W sobotę 9 czerwca dotarliśmy do Liberca. Od tego dnia niemal do końca podróży towarzyszył nam były zelowianin, pastor Kościoła Baptystów, Vlastimil Pospišil. W Libercu aktywnie uczestniczyliśmy w porannym nabożeństwie w kościele czeskobraterskim, a wieczorem odbył się koncert w budynku kościoła Cirkve Bratrske. Podczas każdego koncertu grały obydwa zespoły dzwonkarzy. Pomiędzy utworami prezentowałam kolejny utwór, łącząc treść i przesłanie, jakie wnosi on w nasze powszednie życie. W trakcie wymiany zespołów głos zabierał pastor Mirosław Jelinek i krótko zwiastował Ewangelię, zachęcając do trwania w Jezusie Chrystusie. Nawiązywał do pięknej tradycji, jaką pamiętali starsi, dawni mieszkańcy Zelowa, których spotykaliśmy w każdym mieście. Podkreślał również tradycję, jaką tworzymy w Zelowie dzisiaj. W ten sposób każdy koncert niósł ze sobą ewangeliczne przesłanie, pociechę i pokrzepienie.

Kolejne występy miały miejsce w kościele czeskobraterskim w Teplicach, Domu Kultury w Tepli, w kościele czeskobraterskim w Chebie, w kościele Jednoty Baptystów w Pradze, w kościołach czeskobraterskich w Šumperku i Czeskim Cieszynie. Trzy z nich zostały upamiętnione na taśmie magnetofonowej. Przebyliśmy razem około 1600 km, poznając się wzajemnie i ucząc życia, które ma być służeniem drugiemu człowiekowi, Służbą Bożą. Niejednokrotnie byliśmy bardzo zmęczeni, podczas koncertu w Pradze jedna z członkiń zespołu zasłabła. Codziennie powierzaliśmy swoje życie, służbę i wystąpienia Bogu i nigdy się nie zawiedliśmy. Każde doświadczenie było sposobnością do uczenia się na nowo czegoś wspaniałego o Stwórcy, samych sobie i życiu w tym świecie. Codziennie w czasie podróży któraś z młodych osób wprowadzała wszystkich w rozważanie Pisma Świętego, modlitwę i śpiew.

Patronat nad tym tournée objął minister spraw zagranicznych Republiki Czeskiej i wicepremier rządu, Jan Kavan. W liście do seniora Synodu ČCE, ks. Pavla Smetany i przewodniczącego Stowarzyszenia „Exulant” napisał m.in.: „z przyjemnością pozwalam sobie oznajmić, że chętnie przyjmuję osobisty patronat nad tournée »Zelowskich Dzwonków« w Republice Czeskiej. Wierzę, że występy tej grupy młodych ludzi będą nie tylko miłym wydarzeniem muzycznym, ale również przyjemną formą spotkania z dzisiejszym Zelowem i przypomnieniem naszej wspólnej historii. Życzę Wam wiele pomyślności w Waszych działaniach, dzięki którym wspólne korzenie naszych narodów nie zostaną zapomniane nie tylko w Zelowie i jego okolicach, ale i w innych miejscach Republiki Czeskiej i Polski”.

„Zelowskie Dzwonki Parafii Ewangelicko-Reformowanej w Zelowie” są jedynym w Polsce zespołem grającym na dzwonkach ręcznych. Nawet w Europie jest ich niewiele. Serdecznie zapraszamy do wsparcia naszej pracy.

J. Wiera Jelinek
[Dyrygent „Zelowskich Dzwonków”]