Drukuj

Nr 2 / 2001

Liście drzewa służą do uzdrawiania narodów (Obj. 22:2)” – głosi podpis pod kolorowym rysunkiem wykonanym przez palestyńskie uczennice z Ewangelickiego Domu i Szkoły dla Dzieci w Ramalli (Autonomia Palestyńska). Ośrodek ten utworzyły w 1954 r. i prowadzą chrześcijanki ze Wspólnoty Sióstr Emmanuela. Od 1957 r. działa on pod opieką diecezji jerozolimskiej arabskiego Episkopalnego Kościoła Jerozolimy i Bliskiego Wschodu. Przedsięwzięcie to wspiera modlitwą, pracą świadczoną przez wolontariuszy i pomocą finansową wiele Kościołów w Europie i Ameryce Północnej.

W domu dla dziewcząt w 10-12 osobowych „rodzinach” wraz z opiekunką mieszkają dzieci z ubogich lub rozbitych rodzin. Powstał już podobny dom dla chłopców. Działa przedszkole, szkoła podstawowa i średnia. Większość uczniów pochodzi z Ramalli i Bir Zeit, gdzie znajdują się jedne z największych skupisk chrześcijańskich na Zachodnim Brzegu. Ośrodek organizuje ponadto rozmaite formy pomocy dla kobiet palestyńskich, a także kursy dla nauczycieli. Jego działalność, mimo rozlicznych kłopotów, ciągle się rozwija. Poniżej zamieszczamy wyjątek ze styczniowego listu okólnego s. Vreni Wittwer, dyrektorki ośrodka:

„W tych dniach wspominam »Marsz chwały«, w którym niektórzy z nas mieli możność uczestniczyć w moim rodzinnym Bernie w lipcu 1990 r. Nie mieliśmy wówczas flagi, która reprezentowałaby nasz kraj. Kongres, w którym braliśmy udział, odbywał się pod hasłem Jezus Chrystus nadzieją dla Europy. Ktoś z naszej grupy wpadł na pomysł zrobienia transparentu ze słowami: Jezus Chrystus nadzieją dla Jerozolimy i całego świata. Słowo Jerozolima zostało napisane po arabsku, po hebrajsku i po angielsku. Transparent tak się spodobał, że poproszono nas, abyśmy prowadzili ten pochód... Jakże bym chciała, abyśmy w tych dniach taki transparent mogli nieść w Jerozolimie!

Wiem, że większość ludzi nie żywi wielkich nadziei co do wyniku rozmów pokojowych, które się teraz toczą... Wiem też, że w naszej sytuacji tylko cud może przynieść rozwiązanie, i o taki cud się modlę. Musimy zabiegać o to, by nasze »światełko« lśniło nadzieją i wiarą”.