Drukuj

12 / 1997

5 listopada miałam przyjemność uczestniczyć w uroczystym posiedzeniu Rady Miejskiej Bełchatowa z okazji 260-lecia tego miasta. W trakcie tej uroczystości przyznano honorowe obywatelstwo Bełchatowa i wręczono symboliczny klucz do bram miasta pastorowi Lotharowi Knochowi, byłemu super-intendentowi IV Okręgu Synodalnego Fryzji Wschodniej, leżącego przy granicy z Holandią.

Wydarzenia takie nie są rzeczą powszednią. Uhonorowanie cudzoziemca obywatelstwem budzi więc zrozumiałe pytania: kim jest nowy Obywatel Bełchatowa i czym zasłużył sobie na takie wyróżnienie?

Ks. Lothar Knoch urodził siew 1935 r. w Gelsenkirchen. Studia teologiczne odbywał w kilku uczelniach niemieckich, uzupełniając je o filozofię i nauki społeczne. Bezpośrednio po ukończeniu nauki został ordynowany na duchownego Kościoła Ewangelicko-Reformowanego w Irhove, a po dziesięciu latach pracy w tej parafii połączył służbę duszpasterską z obowiązkami najpierw zastępcy, a później superintendenta IV Okręgu, obejmującego okolice miast Leer i Papenburg, położonych nad rzeką Ems. (Ems wpada do Morza Północnego w Emden, mieście dobrze znanym Niemcom z działalności wielkiego polskiego reformatora z XVI w. – Jana Łaskiego.)

Obok pracy duszpasterskiej ks. Lothar Knoch wyróżnia się osiągnięciami w pracy diakonijnej i socjalnej. I to one są bezpośrednią przyczyną bełchatowskiej uroczystości. Miałam kilkakrotnie możliwość zwiedzania ośrodków, które zaplanował i zbudował, a które doskonale sprawdziły się w powszedniej służbie. Mój podziw budziła też wielość form i dziedzin pracy tamtejszej diakonii. Łatwo mogłam sobie wyobrazić, ile ludzkich łez zostało otartych dzięki działalności fachowych pracowników tych placówek.

Oprócz zaangażowania w pracę duszpasterską i diakonijną ks. Knoch udziela się w centrum Dokumentacji i Informacji w Papenburgu. Ośrodek ten zajmuje się popularyzacją wiedzy o piętnastu obozach hitlerowskich rozmieszczonych w dorzeczu Emsu – obozach, których więźniami byli również Polacy. Liczbę naszych rodaków wywiezionych na te tereny do pracy przymusowej (a nie do obozów) ocenia się na kilkadziesiąt tysięcy.

Ks. Lothar Knoch we wszystko, do czego się zabiera, wkłada wiele zapału, energii i nieustępliwości. Na początku lat 90. swe umiejętności i doświadczenie skierował na niesienie pomocy Polsce. Nie wygłaszał pięknych mów i kazań (choć jest w tej dziedzinie mistrzem), ale po raz kolejny w swym pracowitym życiu wziął się do ciężkiej pracy. Tym razem – w Bełchatowie.

Losy młodej bełchatowskiej parafii ewangelicko-reformowanej związane są ściśle z gwałtownym rozwojem tego miasta, któremu zamożności przysparzają złoża węgla brunatnego. Szybko rozwijający się ośrodek przemysłowy nie jest wolny od licznych problemów społecznych i ich następstw psychologicznych. Krystyna Lindenberg pisała przed dwoma laty (zob. „Jednota” 2/95) o tym, jak działa tu Młodzieżowa Akademia Umiejętności, jak powstał projekt nowoczesnego Ośrodka Profilaktyki i Rozwoju Osobowości (OPIRO). Wśród mieszkańców Bełchatowa znaleźli się wcale liczni ludzie, którym gdzie indziej się nie powiodło, a i tu nie zawsze umieli wykorzystać nadarzającą się szansę. Są więc tacy, którzy nie potrafią się uporać z problemami rodzinnymi, ze stresem, z nałogami. Są bezrobotni, są też niepełnosprawni.

Pracę z osobami borykającymi się z różnymi życiowymi przeciwnościami od kilku lat w różnych formach prowadzi OPIRO w harmonijnej współpracy z parafią ewangelicko-reformowaną, władzami Bełchatowa i ostatnio -dzięki włączeniu się ks. Knocha – z IV Okręgiem Synodalnym Fryzji Wschodniej. Utworzono też Stowarzyszenie OPIRO, które będzie odpowiedzialne za funkcjonowanie Ośrodka. Wiceprzewodniczącym Stowarzyszenia jest ks. Knoch.

Lato i jesień tego roku stały się przełomowymi dla OPIRO. Dzięki poparciu udzielonemu przez stronę niemiecką i wiele środowisk polskich długoletnie starania miejscowej parafii ewangelicko-reformowanej o subwencje z Funduszu Współpracy Polsko-Niemieckiej na budowę Ośrodka uwieńczone zostały powodzeniem. Przyznana subwencja pokryje ok. 60 proc. kosztów. Dalsze wsparcie finansowe zadeklarowała również niemiecka organizacja „Nadzieja dla Europy Wschodniej”.

Parafia reformowana dysponuje parcelą, na której staną dwa budynki. W większym znajdą się pomieszczenia dla różnorodnej działalności OPIRO, w mniejszym powstanie wielofunkcyjna kaplica. Parafia bowiem pilnie potrzebuje większego pomieszczenia na nabożeństwa niż to, które jest w domu parafialnym. Obok funkcji religijnych nowa kaplica będzie służyła jako sala koncertowa, konferencyjna, seminaryjna itp. Nie powinno to jednak nikogo martwić – na Zachodzie coraz częściej obiekty kościelne służą także celom kulturalnym, co pomaga dźwigać wciąż rosnące koszty ich utrzymania.

Powróćmy jednak do przebiegu uroczystości w Urzędzie Miasta. Uczestniczyli w niej również ks. bp Zdzisław Tranda, ks. Frieder Lenger, następca ks. Knocha w urzędzie superintendenta, oraz jego współpracownicy na niwie społecznej: Alf Wehmhörer i Ingo Cardsen. Ksiądz Biskup w ciepłym przemówieniu podkreślił wagę pojednania polsko-niemieckiego, którego owocem jest również współpraca przy budowie bełchatowskiego Ośrodka.

Z długich przemówień niemieccy goście zapewne niewiele zrozumieli. Ale na pewno odczuli atmosferę przyjaźni i serdeczności, jaką nacechowane było to spotkanie. Trudno wymienić wszystkich przybyłych, ale dzielili oni z pastorem Lotharem Knochem i jego żoną radość i nadzieję na rychłe stworzenie nowej siedziby Ośrodka Profilaktyki i Rozwoju Osobowości, tak potrzebnego miastu i jego mieszkańcom.

Aleksandra Sękowska