Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

9 / 1996

WŚRÓD KSIĄŻEK

Przyjemnie przekazywać dobre wieści. Oto pierwsza: po długich perturbacjach wydawniczych, nakładem katolickiej oficyny Vocatio ukazała się od dawna oczekiwana konkordancja biblijna do protestanckiego przekładu Pisma Świętego1. Wydanie trzecie, najpraktyczniejsze w użyciu, wydrukowane na papierze biblijnym, zawiera dwie części w jednym tomie. Dzięki temu skrupulatnemu opracowaniu nie trzeba już szukać pomocy po sąsiedzku (choć dobrze mieć u-czynnych sąsiadów): w konkordancji do Biblii Tysiąclecia czy w całkiem już dziś archaicznej, opublikowanej jeszcze przed II wojną światową, konkordancji do Biblii Gdańskiej.

Konkordancje tworzy się z myślą o tych, którzy chcą Biblię czytać i studiować. Są wśród nich i tacy, którzy nie boją się przyznać, że znajdują w Piśmie Świętym masę rzeczy dziwnych i niepojętych. I że miło by mieć doń przewodnika, który pomógłby troszkę, zwłaszcza na początku. Wiele zależy od pierwszego wrażenia, od pierwszego nauczyciela – często przesądza to o dalszym losie więzi: czy przerodzi się w fascynację i przyjaźń, czy stanie formalnością, obowiązkiem, od którego pragniemy się jak najszybciej uwolnić i jeszcze szybciej o nim zapomnieć. Dotyczy to także zetknięcia z Księgą nad księgami, o czym świadczą np. drukowane w chrześcijańskiej literaturze „lamenty nie czytanej Biblii”. Pora więc na drugą dobrą wieść: na szlaku drogowskazów do Biblii przybyła kolejna wartościowa lektura: I ty zrozumiesz Pismo Święte. Pierwsze wtajemniczenie w Biblię22 autorstwa ks. prof. Michała Czajkowskiego (biblisty, kierownika katedry introdukcji biblijnej oraz katedry teologii ekumenicznej w ATK).

To kompetentne wprowadzenie zachęca czytelnika z Biblią nie obeznanego do wejścia w świat pełen tajemnic i do podchwycenia wiarą orędzia, jakie przewija się przez całe Pismo Święte. Nie jest to całkiem abecadło biblijne, ale dzieło „uczone w Piśmie” (dla jednych zanadto, dla drugich z kolei za mało). Oswaja z podstawowymi pojęciami, jak np. natchnienie, Boskie i ludzkie autorstwo Biblii, z osiągnięciami współczesnej biblistyki. Tchnie przy tym ciepłem i życzliwością nie pozbawioną poczucia humoru – istne odbicie Autora. Nie stanowi też tylko owocu zawodowych zajęć biblisty i egzegety. Świadczy wymownie, że ks. Czajkowski pisze o tym, co jest mu bliskie i drogie, co sam pragnie poznawać coraz lepiej, z innymi tym poznaniem się dzielić i do samodzielnego poznawania ich zachęcać. Nie sporządza beznamiętnego tekstu, pozwala sobie na wykład i na świadectwo, na opowieść i na zabawę słowem, anegdotę i żart. Rozmaitych praktycznych rad na temat lektury udziela (np. Początek dobrej nowiny), do prac innych autorów i biblijnych przekładów odsyła, nie tylko katolickich. Jak zawsze ekumenicznie. Wreszcie jako duszpasterz nie tylko interesująco mówi o Ewangelii, on ją zwiastuje. Nie dziwią więc zawarte w przedmowie słowa uznania wybitnego biblisty, ks. prof. Józefa Kudasiewicza.

Wiele miejsca można by poświęcić tej książce, ale jako że trzeba się streszczać, przywołam cytat z rozdzialiku Żeby Biblię uczynić swoją (Pismo Święte w ręku chrześcijan), w którym mowa o tym, że Biblia to księga współczesnego dialogu Boga z człowiekiem: Jakież skomplikowane są dla nas problemy dzisiejszej egzegezy: demitologizacja, „Formgeschichte”, czyli rodzaje literackie... Nie trzeba tutaj nikogo przekonywać, że to nie są sprawy li tylko fachowców, zawodowców, biblistów, teologów, profesorów... Biblia jest księgą z innej epoki, innym językiem pisana, przez innych ludzi... Żeby móc ją uczynić swoją – muszę włożyć sporo dobrej woli i jeszcze lepszego wysiłku, sporo rzetelnej pracy i drogocennego czasu [...] Bogu jednak należy dziękować (i nie tylko Jemu), że tyle już mamy w języku polskim popularnych pomocy biblijnych, książek, książeczek, artykułów! Dzisiaj polski inteligent – duchowny czy świecki – nie może już mieć alibi dla swojej ignorancji biblijnej i biblistycznej.

Ale w tym wszystkim jedno jest [...] bardzo ważne: nie zagubić hierarchii wartości, nie zagłuszyć „Głosu”, nie zasmakować w wiedzy dla wiedzy... Powiem więcej: jeślibym w tym studium miał stracić całą radość i świeżość albo jeśli ta problematyka byłaby dla mnie zbyt skomplikowana, albo jeślibym miał ugrzęznąć na amen w tych prolegomenach, a nie dojść do żywego słowa Boga, to raczej to wszystko rzucić powinienem, a dać się kierować swobodnie (swobodą Ducha Świętego, a nie ludzkiej fantazji) Pismu Świętemu. [...] Nigdy nie wolno zapomnieć o wielkiej Modlitwie Eucharystycznej Jezusa: 'Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom...” Ważne to wskazanie i odważne zarazem.

Walory książki z nawiązką przeważają nad niedoróbkami wydawcy (byłoby lepiej, gdyby mapki stały na lepszym poziomie graficznym, podpisy do zdjęć związanych z życiem Jezusa nie raziły prymitywną dosłownością, a redakcja wyjaśniła drobne niejasności i przyłożyła się do korekty). Wzorcowe przykłady egzegezy, w tym ciekawe propozycje wspólnej lektury tekstów nowotestamentowych, mogą stanowić dobry zastrzyk uodparniający na fundamentalistyczne odczytanie Biblii.

Na koniec cytat z rozdziału o prorokach. Przypomniawszy, że to nie przepowiadacze przyszłości, a głosiciele woli i prawdy Bożej, ks. Czajkowski pisze: Prorocy głosili karę i miłosierdzie, grozili i pocieszali głośno i cicho, w porę i nie w porę, małym, ale przede wszystkim wielkim mówili prawdę. A prawda kosztuje. Zbierali burzę, ale nadal siali wiatr, a był to nieraz prawdziwy wicher Ducha Bożego. Jakże potrzebni są prorocy każdej społeczności w każdej epoce, także naszemu Kościołowi.

Zaznał tego sam Autor, niedawno bezpardonowo zaatakowany po wypowiedzi w sprawie krzyży w Brzezince. Bo nadal ogromnej odwagi wymaga powiedzenie prawdy oczywistej, płynącej z miłości bliźniego i zwykłej, chrześcijańskiej pokory. Ewangelia, o czym pisze w swej książce ks. Czajkowski, aktualizuje się stale. Także i w tym sensie, że obok jej orędzia rozbrzmiewa żmijowy język faryzeusza.

mok

1 Konkordancja biblijna do Pisma Świętego Starego i Nowego Testamentu nowego przekładu z języków hebrajskiego i greckiego. Projekt i opracowanie komputerowe: dr Józef Kajfosz, opracowanie biblistyczne: pastor mgr teologii Mieczysław Kwiecień. Oficyna Wydawnicza Vocatio, Warszawa 1995, s. 1422+1488

2 Ks. Michał Czajkowski: I ty zrozumiesz Pismo Święte. Pierwsze wtajemniczenie w Biblię. Oficyna Adam, Warszawa 1996 [ul. Rolna 191/193, 02-729 Warszawa, tel. 43-37-23, 43-08-79, 43-47-91, lel./faks 43-20-52], s. 208