Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

8 / 1994

JAKI JEST BOG?

Bóg przyrzekł: „Nie odstąpię cię ani cię nie opuszczę” (Joz. 1:5). „Nie porzuci bowiem Pan swego ludu przez wzgląd na wielkie imię swoje” (I Sam. 12:22). „Dokąd ujdę przed duchem Twoim? I dokąd przed obliczem Twoim ucieknę?” – pytał (retorycznie) Dawid i po wymienieniu rozmaitych możliwości konkludował: „Ty tam jesteś. [...] I tam jesteś. [...] Nawet tam dosięgłaby mnie prawica Twoja” (Ps. 1 39: 7-10).

Teologicznym terminem na określenie tego, że Bóg jest z nami zawsze i wszędzie, jest wszechobecność. Wszech-, czyli w pełni i wszędzie. Nie ma takiego miejsca, w którym Boga by nie było.

NIE MA MIEJSCA BEZ BOGA

Trudno jest wyobrazić sobie coś, co nie daje się dotknąć ani pochwycić. Pomocne może się więc okazać ujęcie tego w formę konkretu. Można wyobrażać sobie miłość na przykładzie żony i męża czy matki i dzieci albo mądrość na podstawie roztropnej rady doświadczonego człowieka.

Jak jednak zrozumieć Boga, którego nie można zobaczyć? Biblia mówi, że jest On daleko większy i potężniejszy od wszystkiego, co moglibyśmy ujrzeć lub wymyśleć. Jako Stwórca i Pan stworzenia przewyższa je nieskończenie swą wiedzą i władzą, „ponieważ w Nim zostało stworzone wszystko, co jest na niebie i na ziemi, zarówno to, co widzialne, jak i to, co niewidzialne [...]. On też jest przed wszystkimi rzeczami i wszystko na Nim jest ugruntowane” (Kol. 1:16-17). Nie ma więc nic, co znajdowałoby się poza Nim, ani żadnego miejsca, które byłoby poza zasięgiem Jego panowania.

NIE TRZEBA BŁAGAĆ 0 BOŻĄ OBECNOŚĆ

Bóg nie jest daleki ani obojętny na nasze sprawy. Wręcz przeciwnie, lubi przypominać nam o swojej nieustannej przy nas obecności. Prawda ta ma tak wielkie znaczenie, że została wyrażona w mesjańskim imieniu Immanuel, „co się wykłada: Bóg z nami” (Mat. 1:23). Proroctwo Izjaszowe o narodzinach Immanuela głosiło dobrą wieść wszystkim ludziom i rzeczywiście znalazła ona swe wcielenie w Jezusie Chrystusie, Synu Bożym.

W chwilach dobrych, w chwilach trudnych Bóg jest blisko dlatego, że tego chce. Interesują Go nawet pozornie błahe szczegóły naszego życia. Pewien kaznodzieja, w chwilach szczególnie ciężkich, kiedy był taki zgnębiony, że wydawało mu się, iż jest zupełnie sam a jego modlitwa nie dociera do Bożych uszu, zwykł był stawać przed lustrem i – powtarzając sobie fragment słów Pana Jezusa: „Nawet wasze włosy na głowie wszystkie są policzone” (Mat. 10:30) – czesał się tak długo, aż wypadł mu choć jeden włos. Dochodził wtedy do wniosku, że Bóg zwrócił wreszcie na niego uwagę.

Bóg, zawsze bliski i czujny, chce, byśmy – dzięki bezpośredniej więzi z Nim – darzyli Go coraz większym zaufaniem i coraz lepiej Go poznawali. Nie poznaniem teoretycznym, ale praktycznym, które' będzie nas stopniowo przemieniać i coraz bardziej do Niego upodabniać.

Kiedy wydaje nam się, że Bóg jest daleko a nasza wzajemna więź osłabła i oziębła, możemy być pewni, że nie dzieje się tak dlatego, iż jest On zajęty jakimiś daleko ważniejszymi sprawami. Jakub dał nam wskazówkę: „Zbliżcie się do Boga, a zbliży się do was” (Jak. 4:8). Pamiętajmy o tej biblijnej zasadzie, ilekroć poczujemy się osamotnieni.

NIE MOŻNA UCIEC ANI UKRYĆ SIĘ PRZED BOGIEM

Czasami nie opieramy się pokuszeniu, niekiedy rozmyślnie okazujemy Bogu nieposłuszeństwo, a potem chcielibyśmy ze wstydu uciec przed Nim jak najdalej i zaszyć się gdzieś, gdzie nas nie znajdzie, bo boimy się i mamy wyrzuty sumienia (jak Adam i Ewa po złamaniu wyraźnego Bożego zakazu w III Mojż. 3:8). Albo po prostu nie chcemy, by Bóg wtrącał się do naszego życia, wolimy korzystać z naszej niezależności i być panami samych siebie – jak Jonasz, który uciekł „sprzed oblicza Pana”, bo nie chciał, by grzeszna Niniwa została uratowana (Jon. 1:1-3.10; 3:10-4:2).

Bez względu na to, czy uginamy się pod ciężarem win, czy też powoduje nami arogancki bunt, Pan wszechświata zaprasza nas do siebie. Na podstawie obietnic swego odwiecznego Słowa, świadectw ludzi wierzących i potwierdzenia naszego własnego sumienia wiemy z całą pewnością, że nie można uciec ani ukryć się przed Bogiem, co w poetycki sposób opisuje Psalmista we wspomnianym już Psalmie 139. Kiedykolwiek chcielibyśmy się przed Nim skryć, pamiętajmy o tej prawdzie, wiedząc jednocześnie, że On nie jest tropicielem ani szczwaczem ścigającym swój łup, ale kieruje się wobec nas miłością i troską. Prawdą jest i to, że kiedy potrzebujemy schronienia przed złem, to właśnie w Nim znajdziemy jedyne pewne miejsce ucieczki i obrony.

BOGA NIE MOŻNA ZASZUFLADKOWAĆ

Można wiedzieć, że Bóg jest zawsze z nami, a jednocześnie żywić skłonność do „zamykania Go w pudełku”.

Izraelici mogli uważać, że zgrabnie ograniczyli swego Boga. Często robili, co i jak chcieli, sądząc, że wszystko jest w porządku dopóty, dopóki mają Arkę Przymierza, Przybytek albo Świątynię – dopóki formalnie spełniają obrządki kultu.

Jeśli chcemy uznawać Bożą zwierzchność tylko w pewnych dziedzinach naszego życia, ale nie we wszystkich, to tym samym próbujemy zaszufladkować Go, zamknąć w pudełku. Możemy na przykład pilnie uczęszczać na nabożeństwa, ale nie życzymy sobie, by Bóg był z nami w pracy czy wśród innych ludzi. Jeśli modlimy się tylko wówczas, gdy czegoś od Boga chcemy, gdy – mówiąc potocznie – mamy do Niego naglący interes, ale szkoda nam czasu na to, by nawiązać z Nim więź poprzez modlitwę, to upychamy Go do pudełka. To tak, jakbyśmy Go traktowali jak dżina z flaszki czy z cudownej lampy i nawiązywali z Nim kontakt tylko wtedy, gdy ma spełnić nasze żądania czy marzenia. Na pewnym kościele w Niemczech wisiała ogromna tablica z napisem: „Gott ist kein Wünschautomat”. Bóg nie jest automatem do spełniania naszych życzeń i zachcianek. Stwórcą wszechświata, Władcą historii, Odkupicielem nie można manipulować ani dyrygować zgodnie z ludzką fantazją.

Kiedy Jezus został ukrzyżowany i pochowany, wielu uważało, że z chwilą zapieczętowania grobu nastąpił koniec wszystkiego – wszystkich nadziei, jakie z Nim wiązali. Także reakcja uczniów na zmartwychwstanie świadczyła o kruchości ich wiary. Jednak ten zwycięski, z martwych wzbudzony Jezus Chrystus powierzył im – oraz tym, którzy przez ich słowo weń uwierzą, a więc i nam – zadanie pozyskiwania uczniów wśród wszystkich narodów. Powiedział też: „Pamiętajcie: Ja zawsze jestem z wami aż do końca świata” (Mat. 28:19-20).

Boża obecność przezwycięża naszą samotność, strach i rozpacz, zastępując je nadzieją – nadzieją i oczekiwaniem Jego działania w naszym życiu, nadzieją Jego bliskości – że jest tuż obok, bliżej niż na wyciągnięcie ręki (choć nie pod ręką). Kiedy będziemy szukać Tego, który „wypełnia niebo i ziemię” (Jer. 23:23-24), kiedy przybliżymy się do Niego, odkryjemy, że „nie jest On daleko od każdego z nas. Albowiem w Nim żyjemy i poruszamy się, i jesteśmy” (Dz. 17:27-28).

DO PRZEMYŚLENIA

  1. Przeczytaj I Mojż. 3:8-9, II Mojż. 13:21-22 oraz I Król. 8:10-61. W jaki sposób Bóg może objawiać swoją obecność?
  2. Co to znaczy, że „Bóg jest z nami”? Przeczytaj Mat. 1:23, Jn 1:10-14 i 10:22-39 oraz Hebr. 1:8-9.
  3. Jak Bóg działa w nas dzięki obecności Ducha Świętego? Rozważ Jn 14:15-27 i 16:5:15 oraz Dz. 1:8 i Rzym. 8:9-27.
  4. Na podstawie Mat. 18:19-20, Jn 17:20-26 i Ef. 3:14-4:16 określ, na czym polega jednocząca obecność Boża w Kościele.
  5. Czy cofasz się, kiedy musisz stawić czoła nowym i trudnym sytuacjom? W Joz. 1:1-9 i I Kron. 28:9-29:13 znajdź obietnicę, której możesz się trzymać, i zasadę, zgodnie z którą powinieneś postępować.
  6. Jak radzisz sobie z poczuciem oddzielenia i opuszczenia, kiedy wydaje ci się, że Bóg jest daleko? Przeczytaj Ps. 16:11, Mat. 28:18-20 i Hebr. 13:5-6. Poproś, aby Bóg zrealizował te obietnice w twoim życiu, a potem opowiedz o tym innym ludziom.

Na podstawie „Decision” 1990, nr 3
oprac. J. M.