Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

7 / 1994

W bieżącym roku uroczyście obchodzimy pamiątkę kilku wydarzeń z naszej przeszłości, które w istotny sposób zaważyły na losach Ojczyzny i narodu polskiego. Myślimy między innymi o dwusetnej rocznicy Powstania Kościuszkowskiego, o pięćdziesięcioleciu bitwy pod Monte Cassino i Powstania Warszawskiego. W przyszłym roku zaś minie pięćdziesiąt lat od zakończenia drugiej wojny światowej.

Rocznice te przypominają nie tylko o minionych klęskach i zwycięstwach, ale także o trwającej do dziś niedoli wielu Polaków, którzy w wyniku tamtych dramatycznych zdarzeń rzuceni zostali poza granice Polski i rozproszyli się po całym świecie. Choć spora ich część znalazła w nowych krajach drugą ojczyznę i godne warunki bytowania, to przecież udziałem innych stał się los straszny.

Na rozległych przestrzeniach byłego Związku Radzieckiego, w większych i mniejszych skupiskach, a nieraz w zupełnym osamotnieniu żyją Polacy – potomkowie zesłańców jeszcze z czasów carskich, byli więźniowie łagrów sowieckich oraz rodziny, które deportowano w głąb ówczesnego ZSRR z dawnych wschodnich obszarów Rzeczypospolitej.

Warunki egzystencji większości z nich nie dają się porównać pod żadnym względem z warunkami życia przeciętnej polskiej rodziny mieszkającej na ziemi ojczystej. Ich prawa ludzkie i obywatelskie są często drastycznie ograniczane, a sytuacja ekonomiczna graniczy z trudną do wyobrażenia nędzą. Oni to należą do osób najciężej doświadczonych i najdłużej ponoszących skutki nieszczęść, jakie spadły na Kraj. Część z nich wyraża pragnienie powrotu do Ojczyzny.

Tymczasem ta Ojczyzna, sama przeżywająca trudne czasy i zmagająca się ze skomplikowanymi problemami socjalnymi i ekonomicznymi, wywołanymi procesem przebudowy struktur politycznych, społecznych i gospodarczych państwa – waha się przed otwarciem dla rodaków możliwości powrotu do kraju i osiedlenia się pośród nas.

Polski Kościół Ewangelicko-Reformowany ma świadomość, jak wielka jest skala tego problemu i jak trudne i skomplikowane byłoby to przedsięwzięcie. Niemniej jednak pragniemy gorąco, abyśmy jako całe społeczeństwo podjęli ten wielki zbiorowy wysiłek i przyjęli do siebie rodaków, którzy wyrażają chęć powrotu. Pragniemy również, aby polskie władze – bez względu na to, jaka ekipa partyjna będzie aktualnie sprawowała rządy – uczyniły wszystko, co w tej sytuacji powinno uczynić demokratyczne i suwerenne państwo. Gorąco zachęcamy Parlament i Rząd do jak najszybszego rozwiązania tego trudnego problemu i doprowadzenia do realizacji tego koniecznego zamierzenia. Nie pochwalamy jednak samowolnych i nieodpowiedzialnych poczynań ani gołosłownych obietnic rozbudzających wśród naszych rodaków złudne nadzieje.

Szczególnie ważne i niejako naturalne zadanie niesienia pomocy wracającym rodakom i tworzenia życzliwej wobec nich atmosfery przypada Kościołom. Dlatego członkowie Kościoła Ewangelicko-Reformowanego gotowi są wesprzeć te zamierzenia i na równi z innymi udzielić pomocy w zaadaptowaniu się w nowych warunkach osobom i rodzinom powracającym do kraju.

Wielokrotnie doświadczaliśmy – i jako jednostki, i jako społeczność Kościoła – że rzeczy niemożliwe i pozornie niewykonalne stają się możliwe i realne z Bożą pomocą. Dlatego i tę sprawę powierzamy w modlitwach Bogu Wszechmogącemu. Spodziewamy się tego samego po wszystkich wierzących Polakach, bez względu na ich wyznanie. Jeśli z pełną ufnością złożymy w Boże ręce losy naszych rodaków na obczyźnie i ich powrót do Polski, to – jeśli tylko nasze pragnienia są zgodne z wolą Boga – otrzymamy od Niego potrzebne siły i znajdziemy środki do urzeczywistnienia tego, z pozoru niewykonalnego, zadania.

W imieniu Synodu Kościoła Ewangelicko-Reformowanego

DR WITOLD BRODZIŃSKI – Prezes Synodu
KS. ZDZISŁAW TRANDA – Biskup Kościoła