Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

1 / 1994

Pod koniec lata doszła mnie okrężną drogą wiadomość, że w Mińsku przygotowywana jest międzynarodowa konferencja „440 lat Reformacji na Białorusi. Unitas Lithuaniae". Gdy na trzy dni przed jej rozpoczęciem przyszło formalne zaproszenie, okazało się, że wśród organizatorów na pierwszym miejscu wymieniony został Białoruski Kościół Ewangelicko-Reformowany. Nadarzała się więc nie lada okazja, aby poznać z bliska bratni Kościół, o którym dochodziły tylko skąpe wieści, a który przez wieki – jako część Jednoty Litewskiej – współdziałał przecież z wyznawcami konfesji helweckiej w Polsce. Sama konferencja (23-24 października 1993) nie przyniosła rewelacji. Była raczej przypomnieniem, że w historii Białorusi obok prawosławia i katolicyzmu od połowy XVI wieku niepoślednią rolę odgrywało wyznanie ewangelicko-reformowane. Stwierdzenie tego faktu, wynikające z treści wygłoszonych referatów, ma także istotne znaczenie obecnie – w kontekście zabiegów o pozyskanie ateizowanej przez dziesięciolecia ludności – ponieważ oprócz tradycyjnych struktur reprezentowanych przez prawosławie i katolicyzm pojawiają się Kościoły nowe, energicznie zdobywające zwolenników. Białoruscy ewangelicy reformowani przypomnieli, że na ojczystej ziemi nie są formacją nową i obcą, lecz przez cztery stulecia odgrywali pozytywną rolę w rozwoju własnego społeczeństwa i pragną tę rolę odgrywać ponownie.

W latach 80. wśród inteligencji białoruskiej pojawiło się pragnienie nawiązania do ewangelickiego dziedzictwa, przypomnienie go sobie przez stosowne lektury i refleksje nad nimi. Stanąwszy na gruncie konfesji reformowanej, członkowie tej grupy nawiązali kontakt ze Światowym Aliansem Kościołów Reformowanych, podejmowali u siebie przedstawicieli prezbiterian z USA. Utrzymują też kontakty z ewangelikami litewskimi. Należy odnotować, że na wspomnianą konferencję przyjechał sekretarz Konsystorza Kościoła Ewangelicko-Reformowanego z Litwy, Algimantas Kvedaravićius. Z Kościołem w Polsce białoruscy reformowani utrzymywali z rzadka kontakty korespondencyjne, tak więc moja obecność na konferencji stała się okazją do nawiązania pierwszych kontaktów osobistych zarówno ze współwyznawcami z Mińska, jak i ze zborami odradzającymi się w historycznych siedzibach ewangelickich.

Niezapomniane wrażenie wywarło na mnie spotkanie ze zborem w Kuchcicach i wspólne modlitwy oraz śpiewy pod murem zrujnowanego kościoła, który jest zarazem cennym zabytkiem architektonicznym. W Kojdanowie z kolei, który nie może pozbyć się nazwy Dzierżinsk, oglądałem teren dawnych zabudowań zborowych i cmentarza, niszczonych w kilku etapach jeszcze po drugiej wojnie światowej i dosłownie zrównanych z ziemią. Tamtejszy zbór ewangelicko-reformowany istniał – jak się wydaje – do 1920 roku i został rozbity po pokoju ryskim. Mińszczanie prowadzą teraz w Kojdanowie akcję ewangelizacyjną. Dawny kościół ewangelicko-reformowany w Zasławiu, który przeszedł z czasem w ręce katolików, a potem prawosławnych, zniszczony w latach władzy sowieckiej, został odbudowany jako pomnik architektury. Obecne władze ponownie przekazały go Cerkwi prawosławnej, pomimo sprzeciwów Białoruskiego Kościoła Ewangelicko- Reformowanego. Obserwując stosunki wyznaniowe w Republice Białoruskiej wielokrotnie musiałem zgodzić się z opinią wyrażoną w tak poważnej publikacji, jak wydawane przez PAN „Sprawy Narodowościowe", że na Białorusi „władze dyskretnie, lecz zdecydowanie popierają Cerkiew prawosławną"1.

Białoruskiemu Kościołowi Ewangelicko-Reformowanemu, odradzającemu się po siedemdziesięciu z górą latach prześladowań, brakuje właściwie wszystkiego oprócz zapału jego członków. Z własnego wyboru i własnej woli deklarują się jako ewangelicy reformowani i swe przekonania głoszą odważnie wśród innych, pozyskując nowych współwyznawców.

Rafał Leszczyński

1 R. Dzwonkowski: Kościół katolicki na Białorusi – przemiany i problemy. „Sprawy Narodowościowe", t. 2, 1993, s. 169.