Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

Nr 5-6 / 1989

Szanowna Redakcjo,

Jestem dr. nauk humanistycznych, katoliczką, zamiłowaną czytelniczką „Jednoty”, którą abonuję. W nr. 10/1988, w rubryce „Co wy na to?”, pojawił się artykuł pt. „Interesujące, ale...” Więc właśnie „ja na to” chciałabym dostarczyć parę nieśmiałych uwag co do sformułowania „Polak-katolik”. Według mego skromnego sądu nieszczęśliwe to skojarzenie ma za sobą pewien podkład historyczny. Mianowicie, musiały go ukuć „zabory”. Przyczynił się do tego najprawdopodobniej „Kulturkampf” wraz ze swoją bezwzględną terrorystyczną akcją germanizacyjną w byłym zaborze pruskim (właśnie pochodzę z tych stron). W ochronie zagrożonej zewsząd kultury polskiej i w ogóle polskości niepoślednią rolę grały kościoły parafialne, które tu stały się pewnego rodzaju ostoją w tych ciężkich chwilach. To z kolei wywołało reperkusje w postaci prześladowań księży i religii (znany epizod z dziećmi wrzesińskimi). Zaborca prześladujący polskość i religię był innego wyznania i wtedy narodzić się musiał ów termin. Analogiczna sytuacja panowała w zaborze rosyjskim. Termin ten więc powstał w walce o polskość i o przetrwanie i wtedy, w ogniu walki, nikt się specjalnie nie zastanawiał nad właściwym jego wydźwiękiem, a potem, już w wolnej Polsce, uogólniono go i przekształcono w porzekadło, którym dowoli poczęli szermować ojcowie duchowi pana Giertycha, tj. endecy. Narodowa Demokracja zawsze się zasłaniała religią przy wszystkich swoich wybrykach, a w powiedzeniu „Polak-katolik” od razu odnalazła hasło do swej niechlubnej działalności antysemickiej. A jakże temu powiedzeniu przeczy opublikowane w nr. 11-12 „Jednoty” przepiękne oświadczenie Zboru Ewangelicko-Reformowanego z roku 1918. A Wasi kapłani prześladowani przez hitlerowców w czasie okupacji i wojny światowej...

Anachroniczne jest wplątywanie w to wszystko Sobieskiego i podawanie jako symbolu owego „Polaka-katolika”. Odnosi się to do czasów znacznie dawniejszych, a przede wszystkiem nigdy nie było mowy, że „Sobieski bronił katolicyzmu”. Sobieski bronił chrześcijaństwa. A profesor Konopczyński w swej „Historii nowożytnej” (wyd. 1936 r., t. II, s. 96) podkreśla jego bardzo ekumeniczne podejście (w tym wypadku do dyzunitów wprawdzie, ale to jednak również o czymś świadczy).

Przy okazji pozwolę sobie z jedną jeszcze sprawą wystąpić, z którą noszę się od dawna. Spotkałam się na łamach „Jednoty” z pięknym i nad wyraz interesującym cyklem o firmach ewangelickich w Warszawie i ich twórcach, i organizatorach. I tak sobie ciągle myślę: a gdyby tak Szanowna Redakcja zrobiła podobny (może na mniejszą skalę) cykl o zasłużonych ewangelikach – ludziach z Akowskiego Podziemia zaangażowanych w działalności wojskowej, społecznej, szkoleniowej, kurierskiej, wywiadowczej itd., a także w Wojsku Polskim na Zachodzie. Kunert w swoim „Słowniku biograficznym” (Pax 1987) uwiecznił np. Semadeniego (6, t. I, s. 140).

W tej chwili, gdy my, historycy AK (jestem byłym Akowcem) dobywamy całej naszej energii w odtwarzaniu i wyciąganiu z prochów tego wszystkiego, co tyle lat było kamuflowane i niedoceniane, i staramy się ratować to, czego jeszcze czas nie zdążył zniszczyć, byłaby to z Waszej strony piękna akcja, która by nas jeszcze bardziej zbliżyła. Proszę mi wybaczyć zbytnią śmiałość, ale skłoniła mnie do tego wspaniała atmosfera Waszego pisma, no i oczywiście mój własny światopogląd historyczny.

Z głębokim poważaniem

HALSZKA SZOŁDRSKA
WARSZAWA

***

Szanowna Redakcjo,

Zwracamy się z uprzejmą prośbą o zamieszczenie następującej informacji:

Chrześcijańskie Stowarzyszenie Medyczne wraz z International Christian Medical and Dental Association zaprasza wszystkich pracowników Służby Zdrowia na Międzynarodową Konferencję Lekarzy Chrześcijan i Studentów Medycyny, która odbędzie się w dn. 7–10 IX 89 r. w Hali Ludowej we Wrocławiu. Temat konferencji: „Chrześcijańskie spojrzenie na współczesną medycynę”. Spodziewamy się uczestnictwa ok. 1000 osób z różnych krajów świata.

W pierwszym dniu konferencji, tj. 7IX, zostaną wygłoszone referaty naukowe przez następujące osoby: prof. R. J. i dr Caroline Berry – genetyka, prof. A. G. Johnson – chirurgia, dr F. Chomicz – położnictwo i ginekologia, dr S. Homer, BMA – opieka zdrowotna, prof. D. Short – kardiologia, prof. D. Vere – terapia.

W dniach 8–10 IX uczestnicy konferencji wezmą udział w wykładach i seminariach o charakterze etyczno-chrześcijańskim. W chwilach wolnych istnieje możliwość zwiedzenia Panoramy Racławickiej, uczestnictwa w koncertach muzyki chrześcijańskiej, zaopatrzenia się w literaturę o charakterze chrześcijańskim i medyczno-naukowym w języku angielskim.

W celu uzyskania zaproszenia na konferencję prosimy pisać pod adresem:

CENTRUM KOORDYNACYJNE CHRZEŚCIJAŃSKIEGO STOWARZYSZENIA MEDYCZNEGO 58-400 KAMIENNA GÓRA, UL. LEGNICKA 2e, tel. 2542.

***

Dużo się ostatnio pisze o dawnych cmentarzach. Także w „Jednocie” czytałem artykuł o cmentarzach ewangelickich, które się jeszcze zachowały. Pragnę więc przesłać tę notatkę o cmentarzu ewangelickim w Wilnie, który po II wojnie został zlikwidowany i zamieniony na park młodzieży. Cmentarz ten, w części ewangelicko-augsburski, a w części ewangelicko-reformowany, wspólny dla obu parafii, założony został przy ul. Mała Pohulanka w 1806 r. przez Godfryda Hahna. W 1819 r. ukończono budowę kościółka na cmentarzu. Kościółek ten, z jedną wieżyczką frontową i dzwonem, miał w posadzce kilka płyt grobowych z XVI i XVII wieku, przeniesionych tu z dawnego cmentarza. W zewnętrznej ścianie kościoła wmurowany był nagrobek Tobiasza Bicewicza, podpułkownika 4 pułku piechoty, zm. w 1785 r.

Na Malej Pohulance spoczęło, jak i na innych cmentarzach wileńskich, niemało ludzi zasłużonych dla nauki. Na przykład: Jan Fryderyk Nieszkowski, prof. chirurgii (zm. 1816 r.), Adolf Abicht, nadzwyczaj popularny prof. patologii (zm. 1860 r.), Aleksander Weolk, prof. położnictwa (zm. 1869 r.), Adam-Ferdynand Adamowicz, prof. weterynarii, potem dyrektor kliniki terapeutycznej (zm. 1881 r.), hr. Wawrzyniec Puttkamer, mąż Maryli Wereszczakówny, Albert Żamett, malarz, pejzażysta, dr Julian Titius, znany filantrop, Stanisław Bohusz Siestrzencewicz, prof. Wydziału Sztuki USB (zm. 1927 r.), ks. Michał Jastrzębski, superintendent generalny Kościoła Ewangelicko-Reformowanego w Wilnie (zm. 1938 r.). Na tym cmentarzu leżą też moi krewni: stryjowie i ciotki, mój brat Jerzy Iżycki-Herman, ułan 23 pułku ułanów, i inni krewni i znajomi.

Pomogła mi w tym, co napisałem, notatka po moim śp. Ojcu, Bronisławie.

ZBIGNIEW IŻYCKI-HERMAN