Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

NR 4/2022, s. 15–17

CZYTAJĄC KALWINA

 

W różnych doniesieniach w związku z Rokiem Kalwina (2009) często pojawiało się stwierdzenie, jakoby Jan Kalwin zniósł w Genewie Święta Bożego Narodzenia. Jest to niegodziwość w epoce, która spiera się o sklepy otwarte w adwentowe niedziele, a nadzieje na dobrą konsumpcję wewnętrzną wiąże z okołoświątecznym ruchem w interesie! Dr Achim Detmers opowiada, co naprawdę wydarzyło się w Genewie i relacjonuje stanowcze kazanie bożonarodzeniowe Kalwina, które było skierowane przeciwko świętom skupionym na konsumpcji i pozbawionym treści.

Spór o święta w Genewie

 W 1535 r. genewscy reformatorzy Guillaume Farel i Pierre Viret zaprowadzili w mieście reformację. W jej trakcie doszło do zniesienia wszystkich świąt, które nie wypadały w niedzielę. Jednak w 1538 r. genewska reformacja doznała poważnego niepowodzenia. Ze względu na różnicę zdań rada miejska wydaliła z Genewy Farela oraz Kalwina, który przybył do miasta w 1536 r. Od tego momentu Genewczycy w kwestiach liturgicznych zaczęli się wzorować na mieszkańcach Berna, którzy bardziej kierowali się myślą luterańską. W konsekwencji przywrócone zostały święta Niepokalanego Poczęcia, Bożego Narodzenia, Obrzezania Pańskiego oraz Wniebowstąpienia.

Po ponownym wezwaniu i powrocie Kalwina do Genewy w roku 1541 reformator zrezygnował z zasadniczego kwestionowania przepisów dotyczących świąt. Jednak nie ukrywał, że nie widzi sensu w obchodzeniu pamiątki obrzezania Chrystusa, natomiast dnia jego śmierci (Wielki Piątek) już nie. Krytykował też fakt, że dzień poczęcia Chrystusa był często obchodzony w sposób niezbyt reformacyjny, tj. jako święto maryjne. Wprawdzie istniały w Genewie grupy domagające się zniesienia przywróconych dni świątecznych zresztą raz za razem dochodziło w te dni do utarczek – jednak Kalwin zwlekał z ponownym podjęciem tej kontrowersyjnej dla miasta kwestii. W 1542 r. opowiedział się za rozwiązaniem ugodowym uroczystości miały odbywać się przed południem, przy zamkniętych warsztatach, a po południu wszyscy mieli wracać do codziennej pracy.

Podczas Bożego Narodzenia dochodziło nawet do rękoczynów

Jednak mieszkańcy Genewy nie przestrzegali tej zasady. Niektóre sklepy były w święta zamknięte, inne otwarte. Miejscami dochodziło z tego powodu do rękoczynów. Ostatecznie Kalwin zaapelował do rady miejskiej, by poszukała rozwiązania kontrowersyjnej kwestii świąt.

Ku jego zdumieniu, 16 listopada 1550 r. rada postanowiła znieść święta przypadające na dzień powszedni. Nadchodzące święta Bożego Narodzenia miały być zatem obchodzone w niedzielę po Bożym Narodzeniu, czyli 28 grudnia. Taka zmiana kalendarza w tak krótkim czasie – która dla samego Kalwina była zaskoczeniem – naturalnie musiała Genewczyków rozsierdzić. Polemiki zaszły tak daleko, że w Zurychu długo krążyła nawet plotka, jakoby w Genewie zniesiono nawet świętowanie niedziel.

Kalwin buduje napięcie

 W takiej sytuacji, w czwartek 25 grudnia 1550 r. Kalwinowi na pewno nie było łatwo stanąć na kazalnicy przed skłóconym zborem. Tego dnia mieszkańcy Genewy wyjątkowo licznie stawili się w genewskiej Katedrze św. Piotra. Naturalnie chcieli się przekonać, jak Kalwin odniesie się w kazaniu do kontrowersyjnej kwestii. Kalwin zaś umiejętnie budował napięcie:

Kiedy Bóg w obfitości udziela nam dóbr tej ziemi, natychmiast jesteśmy nimi odurzeni

 Poprzedniego dnia wygłosił kazanie na temat Micheasza 5, 5, a teraz spokojnie kontynuował swój wykład szóstego wersetu i kolejnych. Minęło już pół godziny, a Kalwin nawet nie poruszył spornej kwestii. Jedynie przy dziewiątym wersecie („Wytępię twoje konie spośród ciebie i zniszczę twoje rydwany...”) zauważył: „Prorok oznajmia, że Bóg chce usunąć wszystkie przeszkody, które mogą uniemożliwić nam przyjście do Niego”. Za taką przeszkodę Kalwin uznał bogactwo: „Bóg musi nam dawać dobra tego świata z umiarem, bo jeśli daje je nam w obfitości, to od razu wychodzimy z siebie. Na przykład: Gdy zobaczycie człowieka skłonnego do picia, podacie mu wino z umiarem; bo jeśli zostawicie kielich w jego ręce, upije się. Podobnie jest z nami, bowiem kiedy Bóg w obfitości udziela nam dóbr tej ziemi, natychmiast jesteśmy nimi odurzeni”. Mieszkańcy Genewy mogli to odczytać jako wyraźną krytykę tych, którzy nalegali, aby sklepy były otwarte w dzień Bożego Narodzenia. Kalwin wiedział bowiem, że to oczywiście głos bogatych genewskich przedsiębiorców przechylił szalę w radzie miasta i doprowadził do zniesienia dodatkowych świąt.

Jednak na rozstrzygające słowa w kwestii świąt trzeba było długo czekać. Każdy, kto uważnie słuchał tekstu kazania, mógł się domyślić, że Kalwin nie zakończy nie udzieliwszy jednocześnie lekcji gorliwym zwolennikom świąt, którzy tego dnia tak wyjątkowo licznie przybyli do kościoła. W Księdze Micheasza 5,12 i kolejnych wersetach jest napisane: „I zniszczę twoje bałwany i twoje posągi spośród ciebie. I nie będziesz się już kłaniał dziełu rąk twoich. I powyrywam twoje święte drzewa spośród ciebie”. Teraz nadarzyła się znakomita okazja, by zająć się zabobonnymi wyobrażeniami, które wielu kojarzyło z Bożym Narodzeniem. Zwłaszcza że wielu ludziom wcale nie chodziło o upamiętnienie narodzin Jezusa, ale po prostu o dzień wolny od pracy.

Widzę, że na dzisiejsze kazanie przyszło więcej osób niż zwykle

 Kiedy mieszkańcy Genewy pogodzili się już z kazaniem, które jak na Kalwina było niezwykle powściągliwe, ten podniósł jeszcze raz głowę i spojrzał w tłum. „Widzę, że na dzisiejsze kazanie przyszło więcej osób niż zwykle. Dlaczego? Jest Boże Narodzenie”. Słuchacze, którzy w chłodnej katedrze czekali już na „Amen”, nagle wstrzymali marznący oddech. Z retoryczną sprawnością Kalwin wprowadził ostatnią część swojego kazania, aby nieco podnieść temperaturę intelektualną genewskiego Bożego Narodzenia. „Dziś Boże Narodzenie. A kto wam to powiedział?” – zapytał, a potem kontynuował: „To rzeczywiście dobra rzecz, że mamy taki dzień w roku, w którym ukazuje się nam dobrodziejstwa, jakie czerpiemy z narodzin Jezusa na tym świecie. To dobrze, że czytana jest historia jego narodzin, tak jak to będzie miało miejsce w najbliższą niedzielę. Jednak jeżeli wydaje się wam, że Jezus urodził się dzisiaj, to jesteście istotami bezmyślnymi, a wręcz bezrozumnymi. Jeśli chcecie służyć Bogu jakimś (szczególnym) dniem, to tak jakbyście zrobili sobie bożka. Mówicie, że [robicie] to ku chwale Bożej, a tak naprawdę przynosi to chwałę mocą, które są wrogie Bogu. Jeden dzień nie jest większy od drugiego. Równie dobrze moglibyśmy upamiętniać narodziny naszego Pana w środę, w czwartek, czy w jakikolwiek inny dzień. Skoro jednak, my nieszczęśnicy, chcemy sobie urządzać nabożeństwo według własnej fantazji, to bluźnimy Bogu i robimy z niego bożka, nawet jeśli wszystko robimy w imię Boga” (Supplementa Calviniana V, 172).

 

Czy Kalwin chciał znieść Boże Narodzenie? (pełny tekst)

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl

*****

Tłum. Marta Brudny

ks. Achim Detmers – niemiecki duchowny i teolog ewangelicko-reformowany

Fot. Pixabay