Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

Rok Pawła Hulki-Laskowskiego

NR 1/2022, s. 29-31

W literaturze poświęconej Pawłowi Hulce-Laskowskiemu (1881–1946) pojawiło się na jego temat sporo stereotypowych i nieprawdziwych opinii, półprawd i ćwierćprawd, wynikających ze słabej znajomości jego pism. Za półprawdę, czy też może nawet ćwierćprawdę, która ostatnio weszła w obieg, należy uznać tezę, iż sympatyzował on z pietyzmem. Oczywiście, gdyby nawet Hulka był pietystą, to nie należałoby postrzegać tego jako czegoś nagannego, gdyż opowiedzenie się za owym kierunkiem teologicznym nie jest wszak samo w sobie czymś złym i wstydliwym. Sedno sprawy tkwi jednak w tym, iż powyższe twierdzenie jest po prostu niesłuszne, ponieważ w swojej twórczości teologicznej i filozoficzno-religioznawczej Laskowski odcinał się od pietyzmu i w gruncie rzeczy poświęcał mu niewiele uwagi.

Czytelnicy JEDNOTY, którzy byli uprzejmi zapoznać się z artykułami dotyczącymi Pawła Hulki-Laskowskiego zamieszczonymi na jej łamach, wiedzą już, że był on reprezentantem ewangelickiej teologii liberalnej, a nie pietyzmu. Owszem, prawdą jest, że jako kilkunastoletni młodzieniec związał się on z grupą pietystyczną, atoli jest również faktem, że na studiach w Heidelbergu (1903–1907) zerwał z pietyzmem, a później zbudował swoją religijność wokół koncepcji głoszonych przez teologów liberalnych (zwłaszcza Adolfa von Harnacka), sam stając się jednym z nich.

Błędy młodości
Nastoletni Hulka nie pozostawił po sobie drukowanych tekstów, z których moglibyśmy dowiedzieć się o tym, jak w szczegółach prezentowały się jego pietystyczne zapatrywania. Nie ma więc żadnej Hulkowej pietystycznej teologii, czy nawet jej niewyraźnego szkicu! O związkach młodego Hulki z pietyzmem dowiadujemy się jedynie z listów sporządzonych przez dojrzałego Laskowskiego, z którymi możemy zapoznać się w domowym archiwum śp. Jana Brody ze Skoczowa, który skrupulatnie zebrał je i zarchiwizował. Hulka wspomina w nich niekiedy swój młodzieńczy pietyzm i czyni to – co warto podkreślić – niezwykle krytycznie. Nazywa zatem wspólnotę przebudzeniową, do której się przyłączył, „grupką sekciarzy”, a nauczanie pietystyczne to – jego zdaniem – zbiór komunałów i schematów, propagowanych przy pomocy publikacji stojących często na niskim poziomie.
Hulka piętnował również ostro swoje postępowanie z okresu pietystycznego. W polemicznym liście skierowanym do znajomego pietysty ze Śląska Cieszyńskiego, Pawła Kotasa, z ubolewaniem stwierdził: „Nawracałem swoich najbliższych, nawracałem dalszych (…). Nieraz żarliwość religijna była tak silna, że darłem książki świeckie, które kupiłem za bardzo drogie i bardzo ciężko zapracowane pieniądze. (…) Nawracałem nawet własnego pastora, który mnie konfirmował. Stawiałem mu ostre zarzuty, że jest świecki, że nie czyni tego, co czynić powinien wierny uczeń Chrystusa. Wydawało mi się, że nawracać innych właśnie w taki sposób jest moim obowiązkiem, że nakazuje mi to Duch Święty. (…) Ileż nadokuczałem swoim bliskim, nawracając ich par force na swój punkt widzenia. Bywa mi żal, że byłem taki niemiłosierny dla dobrych, szlachetnych ludzi”. Dorosły Hulka uważał więc, że pietyzm nie zmienił go w pełnego miłości ucznia Chrystusa, tylko raczej wyposażył w poczucie wyższości nad innymi ludźmi, w tym także członkami rodziny i zboru ewangelicko-reformowanego w Żyrardowie, do którego należał.

Kryzys religijny

Pomimo opisanej powyżej gorliwości religijnej, przechodzącej niekiedy w fanatyzm, młody Paweł wcale nie czuł się zaspokojony emocjonalnie ani intelektualnie przez pietyzm. Można powiedzieć, że już wtedy kryły się w Hulce zarodki jego przyszłego kryzysu religijnego, który zamanifestował się w pełni na studiach w Heidelbergu. Zdaniem żyrardowskiego myśliciela pobożność pietystyczna sprawiła, że czuł ciągły niepokój o swoje zbawienie i niezadowolenie z siebie, uważał bowiem, iż jego czyny nie są dostatecznie chrześcijańskie i nie zaspokajają oczekiwań Boga. Nawrócenie stało się dla niego „(…) synonimem radykalizmu etycznego i źródłem udręki niepojętej. Zerwać z sobą, zerwać z ciałem, światem, grzechem, pragnieniem wiedzy”. Tego ostatniego chyba najtrudniej było się Hulce wyzbyć, ponieważ już od najmłodszych lat wykazywał przemożny głód wiedzy oraz wyraźne skłonności racjonalistyczne. Nawet w okresie pietystycznym starał się uzasadniać swoją wiarę w sposób rozumowy, a gdy jego umysł napotkał na trudności i paradoksy teologiczne, zaczęły rodzić się w Laskowskim wątpliwości natury religijnej.
Pogłębiły się one na skutek kontaktu z ludźmi wykształconymi, z którymi rozmawiał o Bogu, sensie życia, cierpieniu itp. Pierwsze takie spotkanie miało miejsce podczas pobytu Laskowskiego w sanatorium w Grodzisku Mazowieckim i wywarło na nim ogromne wrażenie. W jednym ze swoich listów wspominał je następująco: „Byłem kiedyś w zakładzie leczniczym (miałem wtedy 20 lat) i podałem rękę chorej pani. Szła z trudem i była jakaś smutna. W pewnej chwili przystanęła, nie mogąc dalej iść. W oczach miała łzy. Byłem wtedy żarliwym nawrócicielem wszystkich i każdego, więc zacząłem pocieszać ową panią: »Niech się pani nie smuci, będzie znowu lepiej. Bóg da, że wróci pani zdrowie. Miłosierdzie Boże…«. Przerwała mi: »Bóg, panie Pawle? Miłosierdzie Boże? Czy nigdy pan nie widział ślepych dzieci, głodnych i chorych nędzarzy, szpitali pełnych okrutnych mąk? Czy nic pan nie wie o tym, co robiła inkwizycja, czy nie zna pan szału i rozpaczy człowieka, który woła o zmiłowanie nadaremnie? Sądzę, że Boga nie ma. Ale gdyby był, któż mógłby go uważać za miłosiernego wobec tego wszystkiego, co się dzieje?«”.
Pełen wątpliwości religijnych udał się Hulka na studia do Heidelbergu, aby zgłębiać tam teologię, filozofię i religioznawstwo. Sądził, że studiując wspomniane dyscypliny, zbliży się do Boga. Stało się jednak zupełnie inaczej. Zbudowana na pietyzmie wiara młodego Laskowskiego ostatecznie załamała się, a on sam został w tym okresie ateistą i zwolennikiem materializmu.

Pełny tekst artykułu (po zalogowaniu w serwisie)

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl

*****

 

 Rafał Marcin Leszczyński
Rafał Marcin Leszczyński – doktor habilitowany teologii historycznej, profesor Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie, pracownik naukowo-dydaktyczny Wydziału Teologicznego tej Uczelni