Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

NR 1/2017, ss. 26–29

Ekumeniczny przeklad Starego Testamentu (fot. mk)
Pięć tomów ekumenicznego przekładu Starego Testamentu (fot. mk)

 

9 grudnia odbyła się uroczysta prezentacja Ksiąg Prorockich Starego Testamentu – ostatniego tomu Biblii Ekumenicznej, wydanej przez Towarzystwo Biblijne w Polsce. W ten sposób po ponad dwudziestoletniej pracy nasz kraj otrzymał wyjątkowe dzieło, jakim jest pierwsze szeroko ekumeniczne tłumaczenie całego Pisma Świętego.

Biblia ta posiada oficjalną akceptację największych polskich Kościołów, a mianowicie (wymieniam w kolejności alfabetycznej): Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, Kościoła Chrystusowego, Kościoła Chrześcijan Baptystów, Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego, Kościoła Ewangelicko-Reformowanego, Kościoła Polskokatolickiego, Kościoła Rzymskokatolickiego, Kościoła Starokatolickiego Mariawitów, Kościoła Zielonoświątkowego i Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego. W pracach translatorskich brało udział kilkunastu tłumaczy z różnych Kościołów, podobnie w pracach komitetu redakcyjnego i konsultacji kościelnych. Ze względu na ich dużą liczbę nie będę wymieniał w niniejszej recenzji ani ich nazwisk, ani nazwisk innych osób zaangażowanych w powstawanie tłumaczenia. Stary Testament nie doczekał się jeszcze wydania jednotomowego, dostępny jest on bowiem w pięciu tomach: „Pięcioksiąg”, „Księgi historyczne”, „Księgi dydaktyczne”, „Księgi prorockie” i „Księgi deuterokanoniczne”. Jak można wnioskować na podstawie zamieszczonych w poszczególnych tomach wykazach skrótów ksiąg biblijnych, taki też układ zostanie zastosowany w wydaniu jednotomowym Biblii. Jest to zgodne z praktyką Kościołów ewangelickich, których wydania ksiąg apokryficznych umieszczane były najczęściej między księgami Starego a Nowego Testamentu.

Wszystkie tomy zaopatrzone są w stronę zawierającą życzenia błogosławieństwa dla czytelników od zwierzchników Kościołów zaangażowanych w projekt wraz z faksymiliami ich podpisów, przedmowę Prezydium Komitetu Krajowego Towarzystwa Biblijnego w Polsce, słowa wstępne Redakcji Naukowej danego tomu (za wyjątkiem „Ksiąg historycznych”), wstępy do poszczególnych ksiąg, spisy treści i wykazy skrótów ksiąg biblijnych. We wstępach redaktorzy zaznaczają, że założeniem przekładu była wierność hebrajskiemu oryginałowi. Wydaniem źródłowym Biblii hebrajskiej, z którego korzystano, była Biblia Hebraica Stuttgartensia. Tłumaczenie nie było uzupełniane wersją Septuaginty, chyba że prowadziły do tego reguły krytyki tekstu. Niemniej jednak liczne odniesienia do lekcji reprezentowanych przez Septuagintę znajdują się w uwagach do tekstu, co należy docenić, ponieważ w ten sposób przybliżona zostaje tradycja tekstu Biblii, na której chrześcijanie opierali się przez wieki, a która bliska jest zwłaszcza Kościołom prawosławnemu i rzymskokatolickiemu.

Księgi deuterokanoniczne tłumaczone były z Septuaginty w wydaniu A. Rahlfsa. Ciekawym posunięciem jest zamieszczenie tłumaczeń całych Ksiąg Estery i Daniela z Septuaginty, a nie tylko ich apokryficznych dodatków. W tomie tym znajduje się także tłumaczenie 3. Księgi Machabejskiej, która uważana jest za kanoniczną przez Kościół prawosławny i inne Kościoły wschodnie.

Tłumaczenia i nowatorskie, i tradycyjne

Imię Boże JHWH tłumaczono poprzez rzeczowniki „PAN” lub „BÓG” zapisywane wielkimi literami. Prawdopodobnie jest to optymalne rozwiązanie.

Mimo założenia dosłowności tłumaczenia miało być ono ujęte we współczesnym języku polskim i udało się to zrealizować.

Ponieważ Stary Testament został przetłumaczony przez wiele osób, to charakter tłumaczeń poszczególnych ksiąg i części jest różny. W niektórych przypadkach tłumaczenia są dość nowatorskie i zrywają z dotychczasową tradycją, w niektórych natomiast – tradycyjne i zachowawcze. Co ciekawe, dotyczy to także różnych ksiąg, ale tłumaczonych przez tego samego tłumacza. Przykładowo Iz 11,3 posługuje się staroświeckim zwrotem „upodobać sobie w bojaźni PANA”, natomiast w Księdze Rodzaju hebrajskie słowo dorotaw (stosuję tu transkrypcję uproszczoną, fonetyczną) o znaczeniu „jego pokolenia”, które nie brzmi szczególnie archaicznie, oddane zostało za pomocą omówienia „ludzie mu współcześni”. Za kolejny przykład służyć może hebrajskie słowo calmawet, które w Księdze Psalmów niewłaściwie, lecz zgodnie z definicją podawaną w starszych słownikach, oddawane jest tutaj jako „cień śmierci” (Ps 23,4; 44,20; 107,10), natomiast prawidłowo jako „ciemność” w Księdze Izajasza (Iz 9,1).

Przeważa jednak opowiadanie się za dotychczasową tradycją tłumaczenia i unikanie nowatorstwa interpretacji. I tak w Iz 7,14 występuje „panna”, która ma urodzić syna, chociaż hebrajskie alma oznacza kobietę, która jeszcze nie rodziła (w uwadze do wersetu możemy przeczytać, że rzeczownik ten posiada znaczenie „młoda kobieta”), w Za 9,9 król wjeżdżający do Jerozolimy na ośle jest „zbawiający”, a nie – jak powinno być – „zbawiony”, zgodnie ze znaczeniem hebrajskiego imiesłowu biernego nosza. W pierwszym rozdziale Księgi Rodzaju Bóg postanawia stworzyć człowieka „na nasz obraz i na nasze podobieństwo”, tymczasem chodzi o stworzenie człowieka „jako nasz obraz i jako nasze podobieństwo”, bowiem według Biblii człowiek jako taki jest podobieństwem, odwzorowaniem Boga. W drugim rozdziale tejże księgi według tłumaczenia ekumenicznego kobieta nazywana jest „pomocą odpowiednią dla niego (człowieka)”. Tłumaczenie takie może kojarzyć się z podrzędnym statusem kobiety względem mężczyzny. Tymczasem hebrajskie kenegdo, wywodzi się z idei porównywania rzeczy poprzez umieszczenie ich naprzeciw siebie. Uczciwsze tłumaczenie powinno brzmieć zatem „pomoc taka jak on”.

Niekiedy tłumaczenie zdaje się chronić specyficznie pojmowaną dostojność Starego Testamentu. W trzecim rozdziale Księgi Zachariasza prorok miał wizję arcykapłana Jozuego, którego ubranie pobrudzone było gnojem (hebrajski wyraz coa odnosi się w Biblii do zwierzęcych lub ludzkich ekskrementów). W Biblii ekumenicznej możemy przeczytać zaś, że Jozue był „ubrany w brudne szaty”. Znaczenie podobne, ale nie przypadkiem Biblia hebrajska posługuje się słowem brzmiącym tak kategorycznie: poprzez akt usunięcia najwyższego stopnia nieczystości podkreśla się bowiem Boże miłosierdzie. Podobne przykłady można by mnożyć. Biblista do każdego tłumaczenia Biblii będzie mógł wnieść wiele zastrzeżeń, podobnie do określonych decyzji, które tłumacze podjęli na etapie krytyki tekstu. Należy mieć jednak świadomość, że niniejsze tłumaczenie było szczególnie trudne ze względu na konieczność szerokiego kompromisu między reprezentantami różnych wyznań.

Perspektywa wstępów

Krótkie wstępy do poszczególnych tomów i ksiąg przedstawiają historię powstania oraz tematy teologiczne danego tomu czy księgi. Przedstawiają one przede wszystkim optykę chrześcijańską, co nie jest rzeczą dziwną. Nie uwzględniono jednak żydowskiej perspektywy teologicznej, a przecież księgi Starego Testamentu funkcjonowały jako święte księgi Izraela, niektóre z nich (np. wchodzące w skład Pięcioksięgu) na kilka wieków przed zaistnieniem chrześcijaństwa. Ze względu na konieczność uwzględniania różnych perspektyw teologicznych poszczególnych Kościołów, obok opinii powszechnych, dotyczących poszczególnych ksiąg, przytaczane są także opinie mniejszościowe, ale też mniej wiarygodne. Jako przykład może służyć przytoczenie mało wiarygodnego poglądu o powstaniu Księgi Daniela w VI wieku p.n.e. Bywa, że informacje zawarte we wstępach są nieprawdziwe, jak np. przytoczona we wstępie do tomu z księgami deuterokanonicznymi osiemnastowieczna hipoteza o istnieniu pośród Żydów z diaspory „drugiego kanonu” czyli – inaczej mówiąc – kanonu aleksandryjskiego, chociaż ten ostatni termin nie pojawia się wprost.

Uwagi do przypisów

Tłumaczenie zaopatrzone jest w przypisy. Jak informuje nas Słowo wstępne redakcji naukowej ksiąg dydaktycznych, śródtytuły, wstępy, przypisy i odnośniki biblijne zaczerpnięte zostały z materiałów udostępnionych przez Towarzystwo Biblijne we Włoszech. Prawdopodobnie – chociaż nie jestem tego pewny – dotyczy to wszystkich ksiąg Starego Testamentu. Wstęp ten informuje czytelników o przyjętej zasadzie, że w przypisach znajdują się tylko „konieczne informacje historyczne, geograficzne, zwyczajowe czy lingwistyczne, raczej bez komentarzy teologicznych, które niezmiernie trudno uzgodnić w tak szerokim gronie wyznaniowym”. Niemniej jednak przypisy teologiczne także zostały umieszczone.

Przypisy są najsłabszą częścią ekumenicznego wydania Biblii. Liczba nieprawdziwych, nieścisłych, dziwacznych i niezrozumiałych informacji w nich zawartych jest zaskakująca. I tak w przypisie do Rdz 12,14 znajduje się kuriozalna uwaga, wedle której „pobyt Abrama w Egipcie datuje się najczęściej na czasy Średniego Państwa, może na czasy XIII dynastii (1991–1786 r. przed Chr.)”. Kwestia „okresu patriarchalnego” w dziejach Narodu Wybranego jest tak bardzo pełna niewiadomych, że niektóre monografie poświęcone historii Izraela w ogóle się nim nie zajmują. Hipotezy, które próbują jednak datować okres patriarchalnej prehistorii Izraela, umiejscawiają go w tak różnych czasach, że rozbieżności dotyczą prawie tysiąca lat, przy czym nowsze teorie mówią raczej o drugiej, a nie pierwszej połowie II tysiąclecia p.n.e. Komentarz do Rdz 6,2 oprócz słusznej informacji o „synach Bożych” jako „istotach niebiańskich” (albo inaczej po prostu „bogach” w rozumieniu starożytnym) podaje także całkowicie nieprawdopodobne przypuszczenie, wedle którego chodzi o Setytów wchodzących w związki z Kainitkami. W komentarzu do Jr 2,23 i Kpł 18,21 znajdują się informacje o nieistniejącym w rzeczywistości kulcie bożka Molocha. Zamiast bożka naprawdę chodziło o rytuał mlk, któremu oddawali się starożytni Izraelici, polegający na składaniu w ofierze dzieci. Dopiero teologia deuteronomistyczna uczyniła z rytuału bożka (1 Krl 11,7). Uwagi do Ps 82 sugerują, że mowa Boga skierowana jest do ludzi, tymczasem jest ona zaadresowana do „bogów” (w. 6), którzy niewłaściwie sprawują swoją władzę na ziemi i dlatego zostają jej pozbawieni przez Najwyższego. Właśnie na owe istoty niebiańskie wydaje On wyrok.

Przypisy posługują się pojęciami, które mogą być bardzo różnie definiowane i z tego powodu są niejasne. Co to jest „wojna zdobywcza” w komentarzu do Ps 44,6, mówiącego o nadziei na pokonanie wrogów? Czym jest „okres judaizmu”, o którym traktuje komentarz do Ps 72? Kiedy ten okres się zaczął, czy trwa nadal, a może się skończył? Zawarte w przypisach uwagi do Księgi Psalmów starają się zarysować mesjańską interpretację, przy czym nigdzie nie ma wyjaśnienia pojęcia mesjanizmu i mesjasza, które przez teologów definiowane są na bardzo wiele sposobów. Psalmy królewskie (np. w przypadku Ps 2, 72 i 110) są w komentarzach interpretowane przede wszystkim chrystologicznie. Czytelnik nie dowie się, że owe utwory wygłaszane były podczas świątynnych uroczystości intronizacyjnych i królewskich, traktowały o wielu najzwyklejszych judzkich monarchach, że w judaizmie mesjańska interpretacja nie zajmuje wiele miejsca. Ukazanie interpretacji psalmów królewskich widzącej w nich „zapowiedzi Chrystusa” jako dominującej także w judaizmie, może prowadzić do utrwalania i pogłębiania negatywnych stereotypów o Żydach. Ze względu na wątpliwą jakość uwag do tekstu należałoby rozważyć publikację Biblii ich pozbawioną (za wyjątkiem odnośników biblijnych), zgodnie z dotychczasową praktyką Towarzystwa Biblijnego.

Zdarzają się błędy powstałe za sprawą chochlika komputerowego. Do nich zaliczyć można np. błędy w transliteracji hebrajskich nazw ksiąg we wstępach do Ksiąg Liczb i Powtórzonego Prawa. Tego rodzaju niedociągnięcia z całą pewnością będą korygowane podczas przygotowań do kolejnych edycji.

Omawiane wydanie Starego Testamentu jest jednak dziełem wspaniałym przede wszystkim ze względu na swój szeroki ekumeniczny charakter. Już tylko z tego powodu zasłużyło na wsparcie polskich chrześcijan. Do tego czytelnik otrzymuje nowoczesne tłumaczenie Biblii we współczesnej, ale pięknej polszczyźnie w sposób komunikatywny przekazującej treść Pisma Świętego.

* * * * *

Andrzej P. Kluczyński – doktor habilitowany teologii biblijnej, profesor Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie

 

„Pismo Święte Starego Testamentu. Przekład Ekumeniczny”, tomy 1–5, Towarzystwo Biblijne w Polsce, Warszawa 2008–2016