Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

NR 5-6 / 2009

Synod Kościoła Ewangelicko-Reformowanego
Zelów 2009

Tegoroczna sesja Synodu odbyła się w Zelowie 18 i 19 kwietnia. Pierwszego dnia przed południem delegaci dyskutowali nad sprawozdaniami biskupa, prezesa Konsystorza, prezesa Diakonii i Komisji Rewizyjnej oraz głosowali za ich przyjęciem. Porządek obrad sesji, określony wcześniej przez Prezydium Synodu, był realizowany bez większych opóźnień, choć niektórzy delegaci przedłużali swoje wystąpienia. A było o czym mówić. W programie tegorocznej sesji, oprócz przyjęcia sprawozdań, preliminarza budżetowego na rok 2009, udzielenia absolutorium Konsystorzowi, wyboru nowego prezesa Synodu, którym został Witold Brodziński dyskutowano nad projektem nowelizacji Prawa Wewnętrznego Kościoła ewangelicko-reformowanego.


     Prawo Wewnętrzne jest rodzajem Konstytucji. Pisząc o terminie „Prawo Wewnętrzne” Kościoła Ewangelicko--Reformowanego używamy wielkich liter, bo jest to nazwa własna, nazwa przyjęta w akcie państwowym. Konstytucja w każdym państwie jest najwyższym prawem, ale nie jest niezmienna. Tego typu ustawy podlegają ewolucji, zmianom, dostosowywane są do aktualnych wymogów. Również Prawo Wewnętrzne Kościoła ewangelicko-reformowanego podlega temu prawu. Należy jednak sobie zadać pytanie, w jakim kierunku ta ewolucja ma zmierzać. Czy w kierunku regulaminu, szczegółowych zapisów proceduralnych – bardzo istotnych, ale czy potrzebnych w Prawie Wewnętrznym Kościoła? Czy też w kierunku Konstytucji?
    Wydaje się, że każdy członek naszego Kościoła wie, w jaki sposób funkcjonuje system prawny Kościoła ewangelicko-reformowanego. Nie jest tajemnicą, że ten system tworzą Prawo Wewnętrzne, regulaminy ogólnokościelne, które można porównać do ustaw zwykłych, a także regulaminy i przepisy wewnętrzne poszczególnych parafii, które są rodzajem rozporządzeń wykonawczych w Kościele. Zarówno regulaminy ogólnokościelne jak i parafialne nie powinny być sprzeczne z Prawem Wewnętrznym. Nie wiadomo jednak, czy każdy ewangelik reformowany w naszym kraju wie, jakie powstają zagrożenia, jeśli dostosowywanie Prawa Wewnętrznego do współczesnych wymogów zostaje zdominowane przez regulaminy. Jeśli to nastąpi – nawet jeśli owe regulaminy będą się mieścić w autonomii wewnątrzorganizacyjnej Kościoła (czy tak będzie zadecyduje Synod podczas kolejnych sesji) – może się zdarzyć, że granice pomiędzy poszczególnymi elementami systemu prawnego Kościoła zatrą się. Brak takiego rozróżnienia może przynieść niechciany efekt – utratę wiarygodności. Może stać się pretekstem do spekulacji i tworzyć antagonizmy.
    Obecne Prawo Wewnętrzne Kościoła Ewangelicko--Reformowanego zostało przyjęte w 1991 roku. Nieustannie trwają dyskusje nad jego kształtem. Od lat Komisja Prawa zajmuje się tym problemem i przygotowuje projekty zmian, które podczas Synodu są omawiane. Laikom i osobom „niewtajemniczonym” w świat paragrafów trudno rozstrzygnąć, co jest lepsze i jakie zapisy powinny być zmienione. Synodujący zgłaszali swoje uwagi i pytania, które są nieocenionym materiałem dla członków Komisji Prawa. Nie zawsze są one jednak trafne. Prawo Wewnętrzne jest całością. Zgłaszając uwagi do jakiegokolwiek rozdziału trzeba wiedzieć, czy nowy zapis nie jest sprzeczny z zapisem z innego rozdziału.

Krzysztof Urban

Pełny tekst artykułu po zalogowaniu w serwisie.

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl