Drukuj

NR 5-6 / 2009

I. Problem łaski i natury w teologii chrześcijańskiej

Wśród zagadnień rozważanych przez teologów chrześcijańskich problem relacji zachodzących pomiędzy naturą a łaską Bożą jawi się jako jeden z najważniejszych. Jest to kwestia fundamentalna dla każdego systemu teologicznego, ponieważ od odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób łaska Boża wpływa na naturę, zależeć będzie charakter teologii uprawianej przez danego myśliciela chrześcijańskiego.
    Tematyka niniejsza rozpatrywana jest w dwóch zasadniczych sferach refleksji teologicznej. Pierwsza z owych sfer dotyczy problemu relacji, jakie zachodzą pomiędzy łaską Bożą a stworzeniem. Druga sfera obejmuje zagadnienie odniesienia natury ludzkiej do łaski Boga. W jej obrębie można wyróżnić kwestię poznania Boga przez człowieka na drodze naturalnej oraz zagadnienie roli natury ludzkiej w ekonomii zbawienia, czyli inaczej mówiąc, problem zdolności posiadanej przez nas natury do współdziałania z łaską Boga w procesie zbawienia człowieka.
    Już w starożytnym Kościele zarysowały się dwa główne stanowiska w dyskusji o naturze i łasce1. Jedno z nich przyjmowało, iż łaska Boża nie wyklucza istnienia częściowej autonomii bytów. Według teologów opowiadających się za takim poglądem, Bóg pozostawił bytom pewien zakres swobody, w związku z czym w granicach wyznaczonych przez Stwórcę posiadają one zdolność do funkcjonowania niezależnego od woli i łaski Bożej. Przyznanie bytom stworzonym niejakiej dozy autonomii pociąga za sobą przekonanie, iż rzeczywistość zawiera margines przypadkowości, skoro bowiem nie wszystkie zdarzenia i działania bytów są zdeterminowane wolą Boga, to znaczy, że w świecie pojawia się miejsce na zaistnienie przypadku. Na gruncie antropologii teologicznej i soteriologii koncepcja ograniczonej autonomii bytów przejawia się w przyjęciu tezy o istnieniu w człowieku wolnej woli (liberum arbitrium – dosł. swobodnego orzekania), dzięki której ludzie mogą przyjąć lub odrzucić Bożą łaskę. Wola człowieka przyjmującego łaskę zaoferowaną mu przez Boga współdziała więc z wolą Bożą w dziele zbawienia. Teolog identyfikujący się z powyższym stanowiskiem będzie uprawiać zatem teologię synergistyczną.
   Zwolennicy drugiego stanowiska głosili natomiast mniej lub bardziej radykalny determinizm teologiczny, argumentując, że zarówno przyroda, jak i człowiek nie mogą istnieć poza łaską Boga. Według deterministów teologicznych, istnienie bytów jest ściśle powiązane z Bożą łaską, a co za tym idzie, uzależnione jest w pełni od woli Boga. Z tego powodu byty nie posiadają autonomii w relacji z Bogiem. W świecie zdeterminowanym przez Bożą łaskę nie ma miejsca na zaistnienie przypadku. Wszelkie zdarzenia w nim zachodzące są zatem zdarzeniami koniecznymi, przewidzianymi w odwiecznym planie Boga.
   Jak wspomniałem powyżej, pytanie o charakter relacji pomiędzy naturą a łaską Bożą nurtowało już teologów starożytnych. Dyskusja na ten temat osiągnęła szczytowy punkt w sporze pomiędzy Augustynem a Pelagiuszem, który niczym w soczewce skupił w sobie wszystkie punkty zapalne pojawiające się przy okazji rozważania owego zagadnienia. Z nową siłą spór o naturę i łaskę rozgorzał w XVI wieku za sprawą Reformatorów, którzy w większości (choć nie wszyscy) wystąpili przeciwko synergistycznej teologii uprawianej przez scholastyków. W sposób szczególnie radykalny odciął się od myślenia synergistycznego Jan Kalwin, stając się wręcz symbolem teologii akcentującej ścisłą zależność bytów od Stwórcy.

II. Stworzenie i łaska w nauczaniu Jana Kalwina

1. Akt stworzenia jako przejaw łaski powszechnej

Według Reformatora z Genewy, sam akt stworzenia świata przez Boga jest przejawem Bożej łaski. Kalwin nazwał ją łaską powszechną (gratia generalis), ponieważ została ona dana wszystkim bytom. Bez owej łaski wszechświat nigdy by nie powstał, ponieważ akt kreacji kosmosu jest suwerenną decyzją Boga i nie jest w żadnym stopniu związany z koniecznością, gdyż działania Stwórcy, w odróżnieniu od działań bytów stworzonych, nie podlegają konieczności. Jeśli zatem Bóg stworzył materię ex nihilo, a następnie ją uporządkował, to jest to wyłącznie wyraz Jego łaski.
    Podkreślam w tym miejscu fakt głoszenia przez Kalwina koncepcji wolnego aktu Boskiej kreacji, albowiem nie wszyscy filozofowie i teolodzy byli jej zwolennikami. I tak, na przykład, starożytny filozof pogański Plotyn pojmował tworzenie kosmosu przez Boga jako proces podyktowany koniecznością, która wpisana jest w Boską naturę. Poglądy Plotyna rozpowszechniły się nie tylko w kręgach neoplatoników pogańskich, ale także wśród chrześcijańskich naśladowców neoplatonizmu. Również w średniowieczu chrześcijańscy neoplatonicy, tacy jak choćby Eriugena, przedstawiali proces tworzenia kosmosu przez Boga jako przejaw konieczności, a nie suwerenny akt woli Boga.

2. Opatrzność Boża (Providentia Dei) i Stworzenie

Kalwin uważał, że łaska powszechna działa w naturze nie tylko w trakcie stwarzania świata przez Boga, ale również po jego stworzeniu. Natura nawet przez chwilę nie może funkcjonować bez łaski Boga, ponieważ łaska podtrzymuje jej istnienie2. Kosmos został stworzony przez Boga ex nihilo, gdyby zatem choć przez moment Bóg przestał otaczać go swoją Opatrznością, natychmiast obróciłby się w nicość3. Nastąpiłaby wielka kosmiczna katastrofa, w wyniku której doszłoby do całkowitej anihilacji wszystkich rzeczy stworzonych, nie wyłączając samej materii. Stworzenie nie posiada zatem zdolności do istnienia samodzielnego, niezależnego od łaski Boga4. Stwórca kosmosu jest więc – według Kalwina – kimś więcej niż platońskim Demiurgiem i arystotelesowskim Pierwszym Poruszycielem, którego działanie ogranicza się do ukształtowania materii i wprawienia jej w ruch. W Nauce religii chrześcijańskiej Reformator napisał, że Bóg chrześcijański jest zarządcą i nadzorcą natury, utrzymującym materię w ciągłym ruchu, opiekującym się z troską zarówno całością kosmosu, jak i poszczególnymi bytami5. Zresztą Bóg nie tylko stoi na straży ustanowionych przez siebie praw natury, ale niekiedy ingeruje w nie, zawieszając je lub zmieniając wedle własnej woli6. Stwórca czyni to wszystko nie z konieczności, lecz ze swej wielkiej łaski, która jest jego darem dla całego stworzenia7.

3. Łaska a autonomia bytów stworzonych

Dochodzimy w tym miejscu do zagadnienia autonomii bytów. Zdaniem Kalwina, jeśli powstanie bytów oraz ich trwanie uzależnione jest od łaski Bożej, to wynika z tego, iż nie posiadają one autonomii w relacji z Bogiem. Co prawda, Stwórca wyposażył je we właściwą dla każdego z nich naturę, ale nie oznacza to, że mogą one funkcjonować i działać same z siebie, nawet w jakimś ograniczonym zakresie8. Ponadto, gdyby byty mogły funkcjonować niezależnie od woli Boga, oznaczałoby to pojawienie się w świecie sfer nieobjętych Bożą Opatrznością, co doprowadziłoby z kolei do zaistnienia w kosmosie przypadku. Przypadek nie może jednak wystąpić w świecie rządzonym przez Boga, ponieważ wyklucza go Boża wszechmoc9. Skoro Bóg jest wszechmocny, to znaczy, że sprawuje on władzę we wszystkich sferach rzeczywistości, nie ma więc obszarów, w jakich mógłby pojawić się przypadek. Wszelkie wydarzenia rozgrywające się w świecie są realizacją uprzedniego planu Boga, a nie efektem przypadkowego splotu okoliczności10.
    Jak widać, francuski myśliciel odrzucił zdecydowanie tomistyczny pogląd o częściowej autonomii bytów, zgodnie z którym Bóg, kierując się miłością do świata, ograniczył swoją wszechmoc na rzecz bytów stworzonych, dzięki czemu posiadają one w pewnym stopniu zdolność do samodzielnego działania, stając się w ten sposób wtórnymi przyczynami sprawczymi11.
   Należy w tym miejscu zauważyć, że zanegowanie przez Kalwina zdolności bytów do funkcjonowania niezależnego od łaski Boga nie oznacza, iż opowiadał się on za fatalizmem bądź determinizmem fizykalnym. Przeciwnie, Reformator z Genewy bardzo stanowczo występował przeciwko tego rodzaju poglądom. Opatrzność Boża, w odróżnieniu od fatum, nie jest ślepą, bezosobową siłą, ani mechanicznymi związkami przyczynowo-skutkowymi. Bóg jest Bytem osobowym, tak więc kieruje On kosmosem w sposób przemyślany, urzeczywistniając swoje plany wobec stworzeń. Świat rządzony jest przez Stwórcę pełnego mądrości i miłości, a zatem – z punktu widzenia Kalwina – myśl o zdeterminowaniu bytów przez Boga nie powinna napełniać nas lękiem, lecz nadzieją i radością12.

Prof. dr hab. Rafał Marcin Leszczyński

Pełny tekst artykułu po zalogowaniu w serwisie.

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl