Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

Uczestnicy konsultacjifot. Ewa Jelinek
Na fotografii: Uczestnicy konsultacji

NR 11-12 / 2004

28-31 października 2004 roku w Zelowie odbyły się Konsultacje Niemiecko-Polsko-Litewskie

Minęło już dwadzieścia lat od pierwszego spotkania Kościoła Ewangelicko-Reformowanego w Polsce i Kościoła Krajowego (ewangelicko-reformowanego) w Lippe. Czy to dużo, czy mało? Mając na uwadze pierwsze spotkanie, które odbyło się w Warszawie w 1984 roku, wydaje się, że to niewiele. Przecież w długiej historii naszych Kościołów owe dwadzieścia lat jest jak kropla w morzu. Jednak owa kropla jest tak ważna dla naszych społeczności, że trudno jej nie wyróżnić. Bez niej stosunki polsko-niemieckie mogłyby się stać raczej powodem napięć niż źródłem wzajemnego szacunku. A szacunek i wybaczenie były niezmiernie potrzebne dla pojednania, aby człowiek człowieka nie opluwał - tak ujął to Witold Bender, były prezes Synodu i aktywny uczestnik konsultacji. Pastor Zygmunt Michaelis, przewodniczący Polskiej Rady Ekumenicznej, podkreślał w 1958 roku, iż należy zabić deskami szczeliny nienawiści, zaś w latach późniejszych biskup Zdzisław Tranda mówił w podobnym duchu: Pojednanie nie może egzystować bez wybaczenia. Jest łatwiej przebaczać, jeśli winny przyznaje się do winy i prosi o wybaczenie.

Wzajemne spotkania i rozmowy uprzytomniły zniszczenia i zbrodnie ostatniej wojny, a jednocześnie pozwoliły zniwelować strach, nienawiść i złe wspomnienia. Poza tym dużą rolę odgrywało wzajemne poznawanie się. Rozmowy o kłopotach i trudnościach, dzielenie się doświadczeniami, które Kościoły - jako mniejszość - przeżywały, pozwalały trwać, nieść wzajemną pomoc i budować porozumienie w różnych społecznych i politycznych uwarunkowaniach i kontekstach.

W okresie, gdy konsultacje były wyłącznie polsko-niemieckie, główną płaszczyzną odniesienia była przede wszystkim historia. Szczególnie istotna stała się wtedy sprawa polsko-niemieckiego pojednania, związana z problemami "trudnego sąsiedztwa". Trzeba było wówczas przełamać pewne historyczne stereotypy. Teraz ważne jest, aby to, co nas łączy, było bardziej nakierowane na przyszłość - naszą wspólną przyszłość w zjednoczonej Europie.

W tym czasie wydarzyło się bardzo wiele; przełomy, do jakich doszło, wywarły ogromny wpływ na myślenie i życie milionów ludzi. Wystarczy wspomnieć, że w 1984 roku Polska była niesuwerennym krajem, a dzisiaj, w roku 2004, jest niepodległa, jest członkiem Unii Europejskiej oraz NATO.

Świeże powietrze dla Litwy

Podobną drogę do Unii Europejskiej i NATO przeszła Litwa. Strona litewska do konsultacji przystąpiła w 1995 roku, chociaż kontakty polsko-litewskie były żywe od dawna. Niezwykle ważnymi postaciami we wzajemnych stosunkach - jak wspomina zwierzchnik Kościoła litewskiego, superintendent Rimas Mikalauskas - byli ks. biskup Zdzisław Tranda i ks. Mirosław Danysz. Ci dwaj duchowni bardzo wyraĽnie dostrzegli potrzebę wzajemnej współpracy i wymiany doświadczeń. Kościół na Litwie - po odzyskaniu przez kraj niepodległości - odradzał się z niebytu. Jednym z głównych jego zadań było przywrócenie Prawa Kościelnego i przystosowanie go do współczesnych wymogów. Problemy, z jakimi borykano się, były podobne do tych, z jakimi miał do czynienia Kościół reformowany w Polsce. Wasze doświadczenia - mówił ks. Rimas - przecierały nam szlaki, pomagały omijać błędy i wzmacniać budowę naszego Kościoła. Jesteśmy jeszcze prowincjuszami, gdy patrzy się na Litwę w kontekście europejskim. Konsultacje są dla nas jak okno na szeroki świat, pozwalają dostrzegać więcej i lepiej - krótko mówiąc, jest to dla nas świeże powietrze.

Dr Joanna J. Mizgała, Ewa Jelinek, Krzysztof Urban

Kropla jak morze - pełny tekst

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl