Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

Ks. Jarmiła Wiera JelinekNa zdjęciu: Ks. J. Wiera Jelinek
NR 8-9 / 2003

Urodziłam się 1 marca 1960 roku w Zelowie, w rodzinie ewangelicko-reformowanej o głębokich tradycjach wyznania braci czeskich. Wspomnienia losów prześladowanych przodków były żywe tak w moim domu, jak i w domach znacznej większości członków naszej parafii. Podkreślano, że głęboka i żywa wiara w Jezusa Chrystusa zawsze będzie łączyć się z prześladowaniami religijnymi. Zachęcano do wertowania Pisma Świętego, życia zgodnego z jego prawdami i odpowiedzialnym wobec Boga i bliĽniego. Szczególnie babci zawdzięczam zaszczepienie głębokich wartości religijnych. Mimo niepokoju, jaki można było tymi opowieściami zasiać w dziecięcej głowie, wpoili mi moi dziadkowie oraz rodzice tę właśnie głęboką wiarę i nauczyli angażowania się w codzienne życie parafii oraz społeczności, w której mieszkam.

W efekcie chętnie włączałam się w prowadzenie spotkań grupy młodzieżowej, głównie w zakresie opracowywania tematyki biblijnej. Ówczesny duszpasterz, obserwując moje zainteresowania, mobilizował mnie do dalszych wysiłków. Zachęcał m. in. do nauki języków obcych ze względu na to, że miał zamiar wysłać mnie do szkoły biblijnej w Wielkiej Brytanii. W międzyczasie zachęcał mnie do angażowania się w wykładanie prawd biblijnych dzieciom podczas lekcji szkółki niedzielnej. Muszę przyznać, że nie było to wówczas łatwe. Czułam poziom odpowiedzialności, ale prowadząc tę służbę, zaczęłam zdobywać pierwsze szlify nauczyciela Biblii.

Szkołę Podstawową i średnią ukończyłam w Zelowie - maturę zdałam w 1979 roku, po czym podjęłam studia w Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie.

Dziś stwierdzam, że tak właśnie miało być, ale wówczas nie była to łatwa decyzja. Chociaż to właśnie było zawsze sednem moich najskrytszych marzeń i wyobrażeń o życiu - praca z Żywym Słowem zaczerpniętym z Biblii i z drugim człowiekiem. Były to moje marzenia, ale rzeczywistość nie pozwalała myśleć o tym odważnie i realistycznie. W tamtych czasach rola kobiety w Kościele ograniczała się do wolontariatu - nauczyciel szkółki niedzielnej nie pracował na etacie. I choć skrycie marzyłam o takiej pracy oraz omożliwościach kaznodziejstwa na szerszym polu, to nie śmiałam się do tego przyznać nawet sama przed sobą, ponieważ zdawałam sobie sprawę z tego, że to niemożliwe.

Po czterech latach przerwałam studia, by podjąć je ponownie w 1987 roku. Ukończyłam je w roku 1988. Tytuł magistra teologii uzyskałam w dniu 13 marca 1990 roku. Pracę magisterską na temat: Haruspicjum i Amos. Przyczynek do hermeneutyki Starego Testamentu pisałam pod kierunkiem śp. prof. dr. hab. Jana Niemczyka.

W trakcie studiów w 1980 roku wyszłam za mąż za Mirosława Jelinka, człowieka, który dodał mi odwagi, bym robiła to, co wcześniej było tylko w sferze marzeń. Mąż, człowiek energiczny i odważny, był i jest moim wsparciem. To taki człowiek, któremu bez wahania, zgodnie z biblijnymi zasadami, mogę być uległą.

Tu, w Zelowie, przyszły też na świat nasze dzieci: w 1982 roku Jan Amos i w 1984 roku Ewa Milena. Syn studiuje pedagogikę szkolną i korekcyjną na Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie, córka na tej samej uczelni rozpoczyna studia teologiczne.

Ks. Jarmiła Wiera Jelinek

To właśnie było zawsze sednem moich najskrytszych marzeń i wyobrażeń o życiu - pełny tekst

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl