Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

NR 12 / 2003

To jest prawdziwa historia. To historia i żywe świadectwo tego, jak choroba i śmierć mogą zostać zamienione w życie, rozpacz w nadzieję, a odrzucenie i pogarda w miłość i posługę. Historia Hope UCC jest przykładem tego, jak wspaniale różnorodny powinien i może być Kościół Jezusa Chrystusa i jak trudną, ale i wspaniałą wiarę wyznajemy.

W październiku 1992 roku Leslie Penrose, wówczas pastor Zjednoczonego Kościoła Metodystycznego w miejscowości Tulsa w stanie Oklahoma (USA), spotkała się z grupą znajomych i zaprzyjaźnionych rodzin, by podzielić się z nimi swoją wizją posługi w Kościele. Pastor Penrose chciała pracować z nosicielami wirusa HIV i chorymi na AIDS tak, by nie byli oni pozbawieni opieki duszpasterskiej i pozostawieni sami sobie. Na pierwsze spotkanie przybyło siedem zainteresowanych par, a także biskup diecezji. Po miesiącach modlitw i rozważania Pisma Świętego zadecydowali, że nowa Wspólnota będzie się nazywała Wspólnotą Nadziei (Community of Hope), a jej mottem będą trzy cytaty z Pisma: Starajcie się o pomyślność miasta, do którego skazałem was na wygnanie (Jer. 29 :7); I rzekł do nich owego dnia gdy nastał wieczór: "Przeprawmy się na drugą stronę" (Mk. 4: 35); Dlatego w miejsce Chrystusa poselstwo sprawujemy (II Kor 5: 20). W kwietniu 1993 roku na lokalnym synodzie ogłoszono powstanie Wspólnoty. Początkowo nie było ani budynku, ani biura, ani telefonu - tylko sami wierni, ich wiara, wizja i entuzjazm. Jednak Wspólnota się rozwijała: Kościół zapewnił pensję pastor Penrose na okres jednego roku, jedna z parafii metodystycznych zaproponowała swoją piwnicę na nabożeństwa, śpiewniki podarowała pewna księgarnia, a sumę 300 dolarów zaofiarowała rodzina jednego z założycieli Wspólnoty, który w międzyczasie zmarł na AIDS. Na pierwszym nabożeństwie, 20 czerwca 1993 roku zgromadziło się 48 uczestników: ludzi z wirusem HIV, umierających na AIDS i zdrowych, wśród których byli partnerzy i przyjaciele oraz rodziny chorych.

Praktycznie od początku swego istnienia Wspólnota zaangażowała się w pracę socjalną w swoim środowisku: spotkania z więźniami oraz kuchnię dla ubogich. O tym, że życie nie jest łatwe i proste Community of Hope przekonała się już po trzech miesiącach, gdy dotychczas goszcząca ich parafia metodystyczna poprosiła Wspólnotę o wyprowadzenie się z piwnicy kościoła - większości wiernych nie podobał się fakt, że cześć wiernych ze Wspólnoty należała do mniejszości seksualnych. Wspólnota znalazła więc mały budynek, który mógł ją pomieścić i nie był zbyt drogi. Pomimo około dwóch zgonów chorych czlonków Wspólnoty co miesiąc, po roku istnienia liczyła ona już około 70 osób i była zaangażowana nie tylko w duszpasterstwo nosicieli wirusa HIV, ale także w karmienie bezdomnych, misję w krajach Ameryki Środkowej, opiekę nad ofiarami przemocy domowej oraz wsparcie dla osób i rodzin borykających się z AIDS. Nowe, trzecie miejsce kultu, Wspólnota dzieliła z parafią unitariańską i niezależną parafią katolicką.

Kazimierz Bem

Wspólnota Nadziei - pełny tekst

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl