Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

Okładka 2-3/2002NR 2-3 / 2002

Kiedy na pożegnanie XX wieku poproszono mnie o wskazanie największych arcydzieł mijającego właśnie stulecia, okazało się, że najważniejsze z nich powstały na przestrzeni zaledwie jednej dekady. Przypomnijmy bowiem, że lata dwudzieste zaowocowały takimi utworami jak Ulisses Jamesa Joyce'a, Czarodziejska góra Tomasza Manna, Ziemia jałowa Thomasa S. Eliota, Wściekłość i wrzask Williama Faulknera. Ukazały się wówczas wszystkie powieści Kafki i ostatnie tomy W poszukiwaniu straconego czasu Marcela Prousta. Robert Musil zaczął pisać Człowieka bez właściwości, a Michał Bułhakow - Mistrza i Małgorzatę. A w 1923 roku Rainer Maria Rilke opublikował jedno z największych arcydzieł literatury światowej: Elegie duinejskie.

Liczący zaledwie dziesięć utworów cykl można zmieścić na dwudziestu stronicach i naprawdę trzeba się bardzo starać, by Elegie - czy to w przekładzie na jakikolwiek język, czy w oryginale - mogły przybrać postać osobnej książki. Jest to zatem jedno z najkrótszych arcydzieł literatury. Najkrótszych i najbardziej podstępnych, biada bowiem czytelnikowi, który uzna, że na zawarcie znajomości z tekstem Rilkego wystarczy kwadrans albo godzina.

Napisanie Elegii zabrało autorowi dziesięć długich lat, a przecież pracował w komfortowych warunkach - przeważnie podczas pobytu w Duino, na zamku księżnej Marii von Thurn und Taxis. Na głęboką i uważną lekturę potrzeba być może równie długiego czasu. Tym bardziej, że swoje refleksje warto skonfrontować z doświadczeniami wielkich poprzedników. Jeśli powiem, że czytelnikami i komentatorami Elegii byli między innymi Gabriel Marcel, Martin Heidegger, Romano Guardini i Hans Georg Gadamer, to stanie się chyba jasne, że nad żadnym z arcydzieł XX wieku nie pochylało się tylu wybitnych myślicieli. I żadna z książek poetyckich minionego stulecia nie dostarczała tylu filozoficznych inspiracji.

Znany już starożytnym gatunek literacki, w końcu XVIII wieku doprowadzony został do doskonałości przez Goethego. Jego Elegie rzymskie publikowane w latach 1791-1795 należą do najbardziej znanych cyklów lirycznych poety. Rilke mógł potraktować je jako punkt wyjścia do artystycznej polemiki. Goethe napisał w sumie ponad dwa tuziny utworów należących do tego gatunku, przy czym elegii rzymskich jest dwadzieścia (dwa razy więcej niż duinejskich elegii Rilkego). Jak przystało na klasyka rozkochanego w urodzie Południa, elegie Goethego są jasne, słoneczne, pełne harmonii i intelektualnej dyscypliny. Bardziej mroczna wydaje się jedynie późniejsza Elegia, pochodząca z 1823 roku.

Jan Tomkowski

Anioł otwiera Księgę - pełny tekst

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl