Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

Okładka 11/2002NR 11 / 2002

W ostatni dzień października, w rocznicę ogłoszenia przez Lutra 95 tez, obchodzimy Pamiątkę Reformacji. Zapoczątkowany w 1517 roku przez wittenberskiego mnicha ruch reformy w Kościele stał się początkiem końca jedności chrześcijaństwa zachodniego. W tym roku jednak po raz kolejny dzień ten przybliżył ewangelików i katolików. Dzięki refleksji nad Słowem Bożym, nawet udział w nabożeństwie biskupa katolickiego wydał się czymś zupełnie oczywistym...

Pamiątka Reformacji jest właściwie świętem luterańskim, ale nawiązują doń również reformowani i metodyści. Ten dzień dla ewangelików w Polsce jest dniem wolnym, zagwarantowanym ustawowo. Na całym świecie ewangelicy zwykle spotykają się na uroczystym nabożeństwie w dniu święta, ale wspominają Reformację również w liturgii jednej z sąsiadujących ze świętem niedziel

Tegoroczne warszawskie nabożeństwo w luterańskim kościele Świętej Trójcy sprawowane było - podobnie jak w poprzednich latach - przez duchownych trzech wyznań ewangelickich: augsburskiego, reformowanego i metodystycznego.

Biskup Kościoła ewangelicko-reformowanego ks. Marek Izdebski w kazaniu przypomniał, że Luter nie zamierzał występować przeciwko Kościołowi, lecz był to głos wołającego na pustyni: Opamiętajcie się. Jan Kalwin twierdził, że zarówno człowiek jak i świat powinny świadczyć o chwale Bożej. Jego zawołanie Soli Deo gloria jest aktualne i dziś. Tak więc Reformacja nie przyniosła nowych prawd wiary, lecz przypominała, że jedynym Panem Kościoła jest Jezus Chrystus, że zbawienie człowieka zależy tylko od wiary i łaski Bożej. Nie uzyska się go dzięki najlepszym nawet czynom ani modlitwom, które bez wiary w łaskę Bożą nic nie znaczą. Kaznodzieja podkreślił, że mimo podziałów od początku istnieje jeden Kościół Chrystusowy, a jego członkami są ci spośród ewangelików, katolików i prawosławnych, którzy są prawdziwymi uczniami Chrystusa, to znaczy trwają w Jego Słowie. Zdaniem biskupa Izdebskiego Biblia jest jedyną książką, którą poleciłby człowiekowi pogrążonemu w chaosie współczesnego świata, gdyż każdy się w niej odnajdzie. Do wiary przyciągnie się ludzi nie uczonymi rozprawami, stawianiem pomników kościelnym przywódcom czy kościelnym blichtrem. Jedynie Boże Słowo odczytane na nowo może obudzić człowieka. To jest prawo nieustającej Reformacji, która trwa i będzie trwała, bo wszyscy wierzymy, że "Ecclesia semper reformanda" - zakończył biskup Izdebski.

Katolicy świętują z nami

Katolicy już od kilku lat uczestniczą w obchodach Święta Reformacji, jednak po raz pierwszy udział w nim wziął warszawski biskup pomocniczy Tadeusz Pikus. Podzielił się on obawami, jakie się w nim zrodziły, gdy został zaproszony do udziału w nabożeństwie. Do tych rozterek nawiązał biskup Kościoła ewangelicko-augsburskiego - Janusz Jagucki mówiąc, że przecież gości zaprasza się po to, by dzielić się tym, co mamy najlepszego - Słowem Bożym. Trzeba Słowo Boże czytać i znajdować w nim Chrystusa - zachęcał. Wyraził też nadzieję, że już za dwa lata polscy chrześcijanie otrzymają ekumeniczny przekład Starego Testamentu. Oznaczałoby to, że mogą wspólnie czytać całe Pismo Święte, jako że ekumeniczny przekład Nowego Testamentu, zatwierdzony przez zwierzchników 11 Kościołów, już jest w użyciu. Zasugerował też, że skoro wspólnie czytamy Biblię, to powinniśmy ją także wspólnie interpretować.

Ewa Jóźwiak


zobacz pełny tekst