Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

6 / 1992

Dzieci szybko rosną i sprawiają coraz to nowe tzw. kłopoty wychowawcze. A rodzice nie kształcili się przecież „na rodziców". Ross Campbell, ojciec licznej rodziny, amerykański lekarz-psychiatra, z myślą o nich napisał dwie książki, które mogłyby stać się czymś w rodzaju poradnika czy przewodnika. Pierwsza z nich1 dotyczy dzieci, które nie osiągnęły jeszcze wieku dojrzewania, druga poświęcona jest właśnie trudnemu okresowi dorastania2.

Najistotniejszą więzią w rodzinie jest więź małżeńska – pisze Campbell.– Ma ona pierwszeństwo przed wszystkimi innymi, włączając w to więź pomiędzy rodzicami i dziećmi. Zarówno jakość więzi pomiędzy rodzicami i dziećmi, jak i poczucie bezpieczeństwa dziecka w dużej mierze zależą od więzi małżeńskiej. Jeśli więc ona szwankuje, trudno będzie należycie zaspokoić potrzeby emocjonalne dziecka i wspólnie pracować nad jego wychowaniem.

Podstawą więzi z dzieckiem jest bezwarunkowa miłość i akceptacja, niezależna od jego wyglądu, zalet czy ułomności. Bez niej wychowywanie dziecka staje się frustrującym ciężarem.Tylko ten typ miłości może zapewnić dziecku pełny i nieskrępowany rozwój. Bez tego nie da się go zrozumieć – zrozumieć motywów jego, także niewłaściwego, zachowania, ani poddać go właściwej dyscyplinie. Dyscyplina jest tu rozumiana jako ćwiczenie umysłu i charakteru dziecka tak, aby mogło stać się w pełni dojrzałym, opanowanym i aktywnym członkiem społeczeństwa. Jest ona naprawdę skuteczna jedynie wówczas, gdy dziecko czuje się szczerze kochane, w przeciwnym bowiem razie przerodzi się w to, z czym jest często – mylnie – utożsamiana: w karanie, czy wręcz bicie, czyli – jak to określa Campbell – najprymitywniejszy sposób wymuszania zalecanego postępowania.

Dlatego tak ważne jest okazywanie miłości, „ładowanie akumulatora emocjonalnego". Wychowywanie dzieci to praca na pełny etat, rodzice muszą być całkowicie dyspozycyjni. W obu swoich książkach autor podaje wiele prostych przykładów ze swojej praktyki zawodowej i rodzicielskiej, które ilustrują tę prawdę. Wymagania, jakie są stawiane rodzicom, zdają się przekraczać ich możliwości. I często tak właśnie jest. Dlatego także rodzicom, którzy – czy zdają sobie z tego sprawę, czy nie – są wzorem dla swoich dzieci, potrzebne jest trwałe oparcie i źródło siły. To znaczy żywa, codzienna więź z Bogiem. Dzięki temu będą też w stanie uczyć swoje dzieci ufności do Boga, modlitwy i wybaczania. Osobisty przykład duchowego życia rodziców jest ważniejszy od wszelkiej wiedzy, jaką dziecko mogłoby nabyć w Kościele. Warto tu przytoczyć jedną z anegdot z Niecodziennika ks. Jana Twardowskiego3. Pewien ksiądz, doktor teologii, przyszedł w zastępstwie katechety na lekcję religii do przedszkola. Dotykał rękoma główek dzieci i mówił:

Pamiętajcie na całe życie: Bóg jest transcendentalny.

JAK KOCHAĆ DORASTAJĄCE DZIECKO?

Podstawowe zasady – tak samo jak podstawowe potrzeby – nie ulegają zmianie. (Czytających obie książki informuję więc, że znajdą wiele powtórzeń.) Nie zmienia się zwłaszcza pragnienie miłości i pewności, że komuś na mnie rzeczywiście zależy. Poczucie niedowartościowania i osamotnienia prowadzi natomiast do rozmaitych zaburzeń emocjonalnych, załamań, kryzysów i depresji. Statystyki podają smutne dane o przestępczości i samobójstwach. Dyspozycyjność rodziców oznacza więc również czujność na najdrobniejsze sygnały, że dzieje się coś złego. Nie chodzi jednak o popadanie w skrajności (np. nadopiekuńczość, krępowanie naturalnej potrzeby indywidualizmu). Najciekawsza w tej książce wydaje się propozycja radzenia sobie z gniewem, uczenia dojrzałości w wyrażaniu swoich emocji.

Obie książki zawierają mnóstwo konkretnych przykładów (ale i sporo amerykańskich realiów) i jasno sformułowanych wskazówek. Zyskałyby jednak wiele, gdyby polski przekład był lepszy.

RODOWODY NIEPOKORNYCH

Książką, która bardzo może się przydać rodzicom, nauczycielom, wychowawcom w ogóle, jest Mały słownik subkultur młodzieżowych4. Zawiera zwięzły (aż czasem żal, że taki zwięzły) przegląd ruchów młodzieżowych pojawiających się na świecie i w Polsce (importowanych i rodzimych) w ostatnim czterdziestoleciu. Ich wyróżnikiem jest opozycyjność wobec kultury oficjalnej, reprezentowanej przez rodziców, system edukacyjny, środki masowego przekazu, ideologię państwową. Ich cechą jest też spontaniczność i atrakcyjność, jaką oferuje wspólnota. Ponieważ, jak pisze autor, subkultury młodzieżowe stały się trwałym elementem współczesnej kultury popularnej i współczesnego społeczeństwa, nie powinno się ich pomijać ani lekceważyć ich znaczenia dla młodzieży.

Mok

1 Ross Campbell: Twoje dziecko potrzebuje ciebie. Tłum. Ryszard Zabrzeski. Towarzystwo Krzewienia Etyki Chrześcijańskiej, Krakówwyd. II poprawione, s. 141

2 Ross Campbell: Twój nastolatek potrzebuje ciebie. Tłum. Andrzej Gandecki. Towarzystwo Krzewienia Etyki Chrześcijańskiej, Krakóws. 116.

3 Ks. Jan Twardowski: Niecodziennik. Biblioteka „NaGłosu". Wyd. Maszachaba, Kraków 1991, s.55

4 Mirosław Pęczak: Mały słownik subkultur młodzieżowych. Wyd. Semper, Warszawa 1992, s. 106