Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

Nr 6/1990

Takie było hasło tegorocznego Światowego Dnia Modlitwy Kobiet (2 marca, piątek). Liturgię nabożeństwa w tym dniu przygotowują (z dwuletnim wyprzedzeniem) za każdym razem kobiety z innego kraju. Tę opracowały chrześcijanki z Czechosłowacji. Kiedy wybierały temat i za główny werset uznały słowa Jezusa: „Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni” (Mat. 5:6), nie spodziewały się, że tak prędko wypełnią się wyroki Boże, że ich kraj wraz z prawie całą Europą Środkową i Wschodnią zostanie „nasycony sprawiedliwością”. Pisały: „Jesteśmy niecierpliwe i pragniemy, żeby cierpienie i ból natychmiast, zmieniły się w życie szczęśliwe i radosne. Nie widząc zmiany od razu, pocieszamy się, że nastąpi to w przyszłości. Bóg jednak mówi, że już dziś jest czas nawrócenia do nowego życia. W spotkaniu ze zmartwychwstałym Jezusem otrzymujemy nową siłę. Ból i cierpienie zamieniają się w radość. Jezus zachęca nas do pójścia drogą miłości”.

Przez kobiety z Czechosłowacji niewątpliwie przemówił Duch Święty. Zrozumiały to same i dały temu świadectwo w liście, który dotarł do nas w przededniu nabożeństwa, dzięki czemu mógł być na nim odczytany. Teraz mogły przemówić pełnym głosem, dać wyraz prawdzie i swojej radości.

Światowy Dzień Modlitwy Kobiet w Warszawie przygotowały, jak co roku, współdziałające ze sobą\w ramach Komisji Pracy Kobiet Polskiej Rady Ekumenicznej przedstawicielki sześciu Kościołów. Gospodarzem tego ekumenicznego spotkania był tym razem Kościół metody styczny, miejscem nabożeństwa  – kaplica przy pl. Zbawiciela.

Liturgię poprzedziło odczytanie wspomnianego listu od Czeszek, Słowaczek i Morawianek oraz pokaz przezroczy, prezentujących walory krajobrazowe Czechosłowacji i osiągnięcia przemysłowe tego kraju (niestety, slajdy pochodziły jeszcze z „minionego okresu”). Członkinie Komisji Kobiet prowadziły liturgię, której przewodniczyła przedstawicielka Kościoła-gospodarza – Lubomira Kircuń, kazanie wg Izajasza 58:1-12 i Łukasza 4:16 wygłosiła również metodystka – Iwona Swituła. Oprócz pieśni śpiewanych przez wszystkich zgromadzonych (obecne były nie tylko kobiety), dwie piękne pieśni i Psalm 33 wykonały dziewczęta z Kościoła prawosławnego.

Modliłyśmy się o to, by „szukać najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego”, o to, by „chrześcijanki z Czechosłowacji składały żywe świadectwo o Chrystusie w słowach, w życiu i służbie”, „aby starczyło chleba dla wszystkich i zapanował pokój na świecie” i żebyśmy nie zapomniały, czego Bóg od nas oczekuje: „Tylko, abyś wypełniał prawo, okazywał /miłość bratnią i w pokorze obcował ze swoim Bogiem” (Mich. 6:8).

Mimo że w naszym gronie zabrakło katoliczek, ich pięknym zwyczajem podałyśmy sobie ręce na znak pokoju. Było nam miło, że w nabożeństwie uczestniczyło wiele osób, a wśród nich tak szanowne, jak pastorowa Benedyktowiczowa i ks. bp Zdzisław Tranda z rodziną. Po agapie, na którą serdecznie gospodynie zaprosiły wszystkich obecnych, rozchodziłyśmy się z tą szczególną radością, jakiej dostarczają ekumeniczne nabożeństwa, zwłaszcza te, które odbywają się na całym świecie w tym samym czasie, dając rzeczywiste poczucie wspólnoty i solidarności. Rozchodziłyśmy się z radością, która w tym roku była jeszcze głębsza niż dotąd – chyba Królestwo Boże przybliża się na naszych oczach?

Kolekta z nabożeństwa (50 tys. zł) została przekazana na Towarzystwo Pomocy im. Adama Chmielowskiego w Lublinie.