Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

Dr Paweł Fijałkowski i Marta Dulinicz podczas V Ekumenicznego Forum Katechetycznego (fot. Michal Karski)Całe mentalne zło nauczania religii w szkole to traktowanie jej jako substytutu katechezy parafialnej. Szkoła powinna być miejscem publicznym, a nie kultu religijnego – mówił rektor ChAT ks. prof. Bogusław Milerski podczas V Ekumenicznego Forum Katechetycznego, poświęconego Januszowi Korczakowi oraz problematyce nauczania religii w szkole publicznej.

Forum odbyło się 12 kwietnia w Centrum Luterańskim w Warszawie. Jego organizatorem była Komisja Wychowania Chrześcijańskiego Polskiej Rady Ekumenicznej. Wśród uczestników znaleźli się zarówno praktykujący katecheci jak i studenci Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej, a także inne osoby zainteresowane problematyką ekumenizmu i nauczania religii. Forum zostało podzielone na dwa bloki tematyczne. Pierwszy poświęcono osobie i myśli Janusza Korczaka, drugi problematyce nauczania religii w szkole.

Stosunek do religii i inspiracje Korczaka

W pierwszym bloku wygłoszono dwa referaty. O stosunku do religii i religijności Janusza Korczaka mówił dr Paweł Fijałkowski z Żydowskiego Instytutu Historycznego. Jak zauważył, dla Korczaka do przyjęcia mógł być jedynie Bóg niezantropomorfizowany, ponadkonfesyjny, nieokreślony. – Rzeczą powszechnie znaną w otoczeniu Korczaka był jego dystans i krytycyzm wobec religijności, szczególnie tej zinstytucjonalizowanej i dogmatycznej. Wynikał on z dogłębnej wiedzy, w jak okrutny i destrukcyjny sposób przejawiają się podziały wyznaniowe – mówił historyk.

Janusz Korczak, opowiadał dr Fijałkowski, w połowie lat 30. zainteresował się Palestyną. Podróżował tam i spotykał się z chrześcijańskimi mnichami i żydowskimi kabalistami, interesował się miejscami świętymi obu religii, studiował Biblię. – Prorocy i święci byli dla niego przede wszystkim wybitnymi ludźmi, których traktował na równi z wielkimi filozofami, przywiązując szczególną wagę do płynącego z ich dokonań lub pism przekazu moralnego – tłumaczył prelegent.

O inspiracjach Korczaka wynikających z jego buntowania się opowiadała Marta Dulinicz z Domu Spotkań z Historią. Jak mówiła, Korczak pochodził z inteligenckiej i zasymilowanej rodziny żydowskiej, mówiącej już po polsku, nie w jidysz. Jego poglądy kształtowały własne, złe doświadczenia szkolne, udział w wojnie rosyjsko-japońskiej oraz I wojnie światowej, okres międzywojenny i zderzenie z antysemityzmem. W opozycji do tych doświadczeń budował swoją demokratyczną filozofię pedagogiczną. W powojennej, komunistycznej Polsce właśnie demokratyczny aspekt jego myśli nie mógł być zaakceptowany. – Do lat 80. myśl Korczaka nie była rozpowszechniana w Polsce – mówiła Marta Dulinicz.

Dyskusja o nauczaniu religii w szkole

Drugi blok tematyczny Ekumenicznego Forum Katechetycznego dotyczył nauczania religii w szkole publicznej. W tej części również wygłoszono dwa referaty. Podsekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej Przemysław Krzyżanowski omówił zmiany w finansowaniu oraz status nauczania religii w systemie oświaty publicznej, zapisy Karty Nauczyciela, uprawnienia nauczycieli. – Współpraca katechetów ze szkołami w zakresie wychowania przynosi dobre owoce – zapewniał.

Krytycznie o obecnej formie nauczania religii w szkole mówił rektor Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej ks. prof. Bogusław Milerski. Jego zdaniem w Polsce brakuje poważnej refleksji nad kształceniem religijnym w szkole publicznej. Przekonywał, że argumentami za takim kształceniem nie powinny być prawa Kościołów czy statystyka, ale kwestie kulturowe, potrzeba alfabetyzacji religijnej i społeczno-kulturowej, wreszcie pytanie o sens szkoły i kształcenia. – Szkoła nie tylko daje kwalifikacje, ma też funkcje egzystencjalne i hermeneutyczne – tłumaczył. – Inna jest interpretacja naukowa, a inna religijna. Uczeń musi umieć je rozróżniać.

Zdaniem ewangelickiego teologa i pedagoga nie jest dobrze, że Kościoły nie konsultują z władzami oświatowymi programów nauczania religii, a jedynie podają je do wiadomości. Przez to brak umieszczenia ich w całym procesie kształcenia. – Całe mentalne zło nauczania religii w szkole to traktowanie jej jako substytutu katechezy parafialnej. Kościoły delegowały zadanie parafialnej katechezy na szkołę, a to jest inny kontekst. Szkoła powinna być miejscem publicznym, a nie kultu religijnego – podkreślił ks. prof. Milerski.

Zwrócił też uwagę na problem nauczania religii we wczesnym etapie szkolnym. – Lekcje religii na tym etapie są praktyką segregacyjną. Dla dzieci w tym wieku „inny” to „obcy” – przekonywał.

W dyskusji na temat nauczania religii w szkole publicznej wzięli udział także obecni na sali katecheci i studenci. Mówiono głównie o problemach z finansowaniem katechetów Kościołów mniejszościowych. Jest to związane m.in. z koniecznością tworzenia grup z dzieci z różnych klas, a czasem i gmin. Przytaczano też przykłady szykanowania dzieci niekatolickich w szkole czy przymuszania rodziców przez dyrekcję szkoły do deklaracji, że nie będą posyłać dzieci na religię rzymskokatolicką. Minister Przemysław Krzyżanowski określił takie praktyki jako bezprawne.

Polemikę z wystąpieniem ks. prof. Milerskiego podjął prawosławny pedagog dr Jan Zieniuk. Jego zdaniem wychowanie religijne potrzebne jest już w przedszkolu. Sprzeciwił się też pomysłowi konsultowania programów nauczania religii z władzami oświatowymi.

 

Na zdjęciu: dr Paweł Fijałkowski i Marta Dulinicz podczas V Ekumenicznego Forum Katechetycznego (fot. Michał Karski)